logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Natalie (---.centertel.pl)
Data:   2017-05-31 15:07

No właśnie. I mam problem. Bo nie wiem w końcu gdzie jest granica moich obowiązków względem chrześniaka. Ostatnio zostałam postawiona, (a właściwie osaczona podczas rozmowy) przed sprawami, o których wcześniej nawet nie myślałam. Rodzice dziecka, którego jestem matką chrzestną wyraźnie dali mi do zrozumienia, że powinnam włączyć się w zapewnienie mu przyszłości tzn.- zadbać o to by miało gdzie (i za co) rozwijać swoje zainteresowania oraz powinnam zabierać je ze sobą np. na wakacje (tym bardziej, że nie mam własnych dzieci). Dodam, że nie jestem zbyt blisko spokrewniona z tymi osobami, ponadto mieszkam daleko. Nie znaczy to, że nie pamiętam o swoim chrześniaku. Zarówno w modlitwie jak i w czasie świąt, urodzin etc. Kiedy mogę - odwiedzam. Zgodziłam się zostać matką chrzestną, bo wg mnie jest to przede wszystkim dbałość o to by dziecko wzrastało w wierze Chrześcijańskiej. Rodzice dziecka zresztą sami bardzo mnie prosili, mówili, że nie mają nikogo wierzącego w rodzinie, zresztą sami mają tylko ślub cywilny. A teraz taka sytuacja.

Szczerze - jestem świadoma swoich chrześcijańskich obowiązków względem dziecka, ale nie mam zamiaru wyręczać jego rodziców jak chodzi o resztę. Zwłaszcza, że okazali się osobami bardzo bezczelnymi i wyrachowanymi.
Proszę o radę co dalej mam robić.

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-05-31 15:43

Myślę, że czyń tak, jak uważasz. Teraz, później.

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Estera (---.wbiis.tu.koszalin.pl)
Data:   2017-05-31 15:53

Wiesz, oni mogą mieć oczekiwania (bo kto im zabroni), Ty możesz ich nie spełniać :)
P. S. Rodzice moich chrześniaków nie oczekują wsparcia finansowego ani zajmowania się ich dziećmi.

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data:   2017-05-31 16:39

W modlitwie szukaj odpowiedzi. Nie osądzaj pochopnie, bo nie rodzicom dziecka składałaś obietnice, ale samemu Bogu. Jeśli jest tak, jak piszesz i jest to prawdą, to wychowanie w rodzinie, jeśli jest ona rzeczywiście wyrachowana, wcześniej czy później przyniesie taki efekt, że dziecko przyjmie wartości rodziców, a wtedy wszystko stanie się jasne. Kiedy dorastającemu chrześniakowi będziesz mówić o postawach właściwych chrześcijaninowi, a on zacznie się krzywić i wykręcać jak piskorz wyjęty z wody, będziesz miała sytuację jasną, a wtedy nie będziesz musiała ukrywać, że odkryłaś obłudę ich świata. Tak niestety dzieje się coraz częściej, że wyrachowanie rodziców bierze górę nad czystością intencji, ale to niech już sam Bóg rozsądza. Szczęść Boże.

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Majka (78.11.90.---)
Data:   2017-05-31 16:49

Zadaniem chrzestnych jest troska o duchowy rozwój dziecka i świadomy udział chrześniaka w życiu Kościoła. Chrzestni zobowiązani są do troski o rozwój wiary u swojego chrześniaka, dając świadectwo przede wszystkim swoim życiem. I całkowicie zgadzam się z Twoją postawą, że zadaniem Twoim jako matki chrzestnej jest "przede wszystkim dbałość o to by dziecko wzrastało w wierze chrześcijańskiej".
Kiedy rodzice dziecka są osobami słabo praktykującymi lub obojętnymi wobec wiary (ślub cywilny) to rolą chrzestnych jest zapewnienie dziecku chrześcijańskiego wychowania.
Absolutnie, nie jest Twoim obowiązkiem zapewnienie dziecku przyszłości, dbanie o jego rozwój intelektualny, zabieranie na wakacje. To zadania, które należą do rodziców dziecka. Bardzo nie podoba mi się podejście rodziców dziecka wobec Ciebie. To maksymalne wykorzystywanie Twojej roli jako chrzestnej. Uważam, że to brak kultury z ich strony wobec Ciebie. Nie daj się wciągnąć w ich założenia, bo w miarę jedzenia apetyt rośnie i będą mieli wobec Ciebie coraz większe i finansowe wymagania. Jeżeli sytuacja będzie wymagać, bądź asertywna.

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2017-05-31 17:22

Ja bym powiedziała, że chętnie to zrobisz po śmierci rodziców. :P Powinno pomóc.

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2017-06-01 20:25

Na Twoim miejscu uświadomiłabym rodzicom dziecka, co jest powinnością matki chrzestnej wobec chrześniaka, a co w żadnym wypadku nie jest. Prawdopodobnie mają słabe 'rozeznanie w temacie'. Pewnie coś gdzieś usłyszeli i błędnie interpretują po swojemu. Spróbuj wyjaśnić, podpowiedzieć lub podsunąć ciekawą lekturę. Może Ci się uda przekonać ich do zmiany poglądów w tej kwestii. Życzę powodzenia
- też matka chrzestna :)

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Natalie (---.centertel.pl)
Data:   2017-06-02 11:52

Dziękuję za rady :)
Najlepsze jest to, że rodzice dziecka, ponieważ ja się mocno wahałam czy zostać matką chrzestną - z racji tego, że daleko mieszkam i nie jestem bliską rodziną, wręcz "błagali" mnie, żebym nią została i przy tym zapewniali, że to nie chodzi o żadne pieniądze i inne rzeczy, aż mi było głupio. No ale byłam młoda i naiwna.
Teraz najgorsze jest to, że oni wszelkie dyskusje poruszają w obecności dziecka. Nagle wyskakują z czymś, nawet nie mam możliwości zaprotestować, a dziecko słucha i w dodatku jest już przygotowane przez rodziców na to, że ciocia wszystko mu załatwi. To okropne działanie. Okropne. Będę musiała postawić sprawę jasno jeśli dojdzie ponownie do tego rodzaju sytuacji. Nie myślałam nawet, że bycie chrzestną będzie takim problemem.
Pozdrawiam

 Re: Nie mam zamiaru wyręczać rodziców chrześniaka.
Autor: Sebastian (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-06-05 16:36

Hej,
To na ile się angażujesz w wychowanie dziecka to już wasza sprawa jak ustalicie i nic mi do tego. Jednakże jeśli dziecko faktycznie zawsze czy prawie zawsze uczestniczy w takich rozmowach to dla mnie jest manipulacja dzieckiem i tobą. Uważam, że to bardzo nie w porządku. Warto sprawy dziecka rozmawiać na osobności zwłaszcza jeśli mogą to być drażliwe tematy. Jeśli rodzice perfidnie wykorzystują ten fakt polecam nie wdawać się w ich gierki, ucinać rozmowę i wrócić do niej w lepszej sposobności.
Pozdrawiam

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: