logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy da się żyć, zachowując katolicką etykę małżeńską.
Autor: Lena (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-06-25 17:04

Witam, mam pytanie głównie do kobiet. Jestem młoda dziewczyną i zastanawiam się czy warto wchodzić w relacje z mężczyznami. W dzisiejszych czasach trudno znaleźć kogoś kto zgodzi się zachować czystość przedmałżeńską, a później stosować npr, które z tego co czytałam u wielu osób jest tylko powodem frustracji. Czy wy żyjecie w małżeństwie, w którym zachowujecie zasady KK dotyczące małżeństwa i czy naprawdę da się tak żyć według npr i innych zasad. Czy jest sens zmuszać zapewne słabo wierzącego chłopaka(nie znam takich naprawdę wierzących ludzi w swoim towarzystwie) do przestrzegania tych wszystkich nakazów czy lepiej nie męczyć się i dobrowolnie zrezygnować z małżeństwa. Z jednej strony bardzo chciałabym mieć rodzinę ale jeśli mam wybierać pomiędzy grzechem a męczeniem się ze sobą to lepiej po prostu odpuścić jakiekolwiek relacje i miłość.

 Re: Czy da się żyć, zachowując katolicką etykę małżeńską.
Autor: M26 (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-06-26 11:26

Lena, z pewnością warto szukać wierzącego kandydata na męża jeśli chcesz założyć rodzinę. Też myślałam, że na odnalezienie takowego są w dzisiejszych czasach marne szanse, ale to nieprawda - wiele moich wierzących koleżanek znalazło męża z którym można żyć dobrze i po katolicku, ja także. Polecam dołączenie do duszpasterstwa akademickiego i innych katolickich inicjatyw, np. pielgrzymek, zarejestrowanie się na portalu dla katolickich singli itd. A co do npr - według mnie da się to stosować, to nie jest aż takie trudne jak się może wydawać, (sama stosuję z mężem 4 lata - od ślubu) choć pewnie zależy to od temperamentu danej pary. Jeśli zachowywało się wstrzemięźliwość do ślubu, to nie odczuwa się tego jako duże ograniczenie, a wręcz przeciwnie, w końcu lepiej móc współżyć np. 10 dni w cyklu niż wcale, prawda? Poza tym, według mnie współżycie to stosunkowo nieduża część małżeńskiego szczęścia. Czasem rozmowa z mężem bywa na tyle ciekawa, że zapominamy, że plany na wieczór były inne ;)

 Re: Czy da się żyć, zachowując katolicką etykę małżeńską.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2017-06-26 12:54

"Czy jest sens zmuszać zapewne słabo wierzącego chłopaka(nie znam takich naprawdę wierzących ludzi w swoim towarzystwie) do przestrzegania tych wszystkich nakazów"

Małżeństwo, w którym jedna osoba zmusza drugą do czegokolwiek jest bez sensu - bez względu na to, czy zmuszamy do słusznych rzeczy, czy też wręcz przeciwnie. Małżeństwo jest instytucją, w którą wchodzi się dobrowolnie i dlatego bardzo ważne jest by wejść w nie z osobą, która podziela nasze poglądy w kluczowych sprawach.
A życie seksualne jest jedną z tych kluczowych spraw. Nie jedyną - rzecz jasna, ale jedną z listy.

W każdych czasach - czy to dzisiejszych, czy przeszłych czy przyszłych trudno jest znaleźć człowieka, z którym będzie można spędzić resztę życia - w miłości i szczęściu. Poszukiwania odpowiedniej osoby mogą rodzić wiele frustracji i zniechęcenia - i mogą trwać długo. Mogą, ale nie muszą.
Nigdy nie wiesz, kiedy spotkasz tę odpowiednią osobę, a to, że w tym momencie nie znasz nikogo, kto jest naprawdę wierzący nie znaczy, że nigdy nie poznasz.

Na Twoje pytanie mogę odpowiedzieć tak - czy jest sens wchodzić w relacje z mężczyznami, którzy nie podzielają kluczowych kwestii Twojego światopoglądu?
Nie ma sensu.
Czy jest sens szukać takiego, który te kwestie podziela?
Jak najbardziej.
Bo z odpowiednim człowiekiem naprawdę da się wszystko - i przeżyć i znieść i jeszcze być naprawdę szczęśliwą i pełną radości.
A małżeństwo ma być radosne i szczęśliwe - bo swoją miłością świadczy o miłości Boga.

 Re: Czy da się żyć, zachowując katolicką etykę małżeńską.
Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data:   2017-06-26 14:29

Klucz do problemu: "nie znam takich naprawdę wierzących ludzi w swoim towarzystwie". Poszukaj w innym towarzystwie. Nie rezygnuj z tego, co dla Ciebie ważne. W dzisiejszych czasach w ogóle trudno stworzyć poważny związek, ale jeśli już, to naprawdę warto poszukać odpowiedniej osoby.

 Re: Czy da się żyć, zachowując katolicką etykę małżeńską.
Autor: Lola (84.76.30.---)
Data:   2017-06-28 13:08

Malzenstwo wymaga kompromisow. Wiara ich nie uznaje! I w tym jest problem. Jak juz sie zakochasz w kims, kto ma inne podejscie niz Ty, to czesto bedziesz stawala przed wyborem: maz albo Bog. A nie na tym polega zdrowe, wspaniale i dajace satysfakcje malzenstwo. Nie mozesz zmuszac nikogo, aby uznal Twoje wartosci za najwazniejsze. Jesli jednak znajdziesz kogos myslacego podobnie i w dodatku sie pokochacie, to bedziecie sie wspierali w wierze, "wyciagali" do gory jedno drugie. Pomagali sobie pozostawac w lasce uswiecajacej, stosowali wspolnie metody naturalnego planowania rodziny. Moze warto zmienic towarzystwo, wybrac sie na pielgrzymke, wyjechac na rekolekcje. Jest wielu wierzacych mezczyzn na swiecie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: