Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data: 2017-08-20 00:01
Sprawa została tak przedstawiona, że można odnieść wrażenie, iż w Twojej pracy typowe jest to, że mężczyźni nie są uprzejmi i mili wobec współpracowniczek. Może to być na tyle zakorzenione, że gdy pojawił się ktoś właśnie miły i uprzejmy (chyba tacy powinni być chrześcijanie), to zrobiło to w Twojej głowie takie zamieszane, że się zadurzyłaś w takim człowieku. Jeśli by tak faktycznie było, to może jednak warto zastanowić się, czy to dobre miejsce pracy dla Ciebie. Nie mówię, żeby od razu rzucać pracę, ale można mieć otwarte opcje, i gdyby pojawiła się oferta pracy z bardziej przyjaznym środowiskiem, to wtedy można byłoby poważnie ją rozważyć i się przenieść.
Co robić z uczuciem, które się nie zrealizowało? Pewnie strać się nie poświęcać mu uwagi, bo można przecież skierować ją (uwagę) ku czemuś, co ma szansę Cię natychmiastowo zbudować. Dla przykładu — pojawia się myśl o koledze, no to właśnie wtedy idę biegać, albo szlifuję obcy język, albo umawiam się z przyjaciółmi na jakieś wyjście kulturalne, albo gotuję coś dobrego i zapraszam do siebie kogoś z kim można interesująco porozmawiać i godnie się posilić, albo robię solidny rachunek sumienia, itd., itp.
|
|