Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data: 2017-08-19 13:11
To jest oczywiście bardzo przykre, gdy człowiek czuje się nie rozumiany przez otoczenie, ale kryje się w tym wielka pułapka - bardzo łatwo zacząć myśleć, że ze swoimi poglądami, zasadami moralnymi i tak dalej jest się kimś wyjątkowym, a reszta, no cóż... reszta jest taka, jak piszesz o swoim pokoleniu.
To niestety zazwyczaj skutkuje wpadnięciem w pychę, a przy okazji utrudnia nawiązywanie relacji międzyludzkich. Wiele razy słyszałam od ludzi w różnym wieku, że nie mogą znaleźć żony/męża, bo obecnie ludzie są strasznie roszczeniowi, patrzą tylko na pieniądze, są zepsuci. I byli w związku z tym sami - tego nie zrobią, bo nie ma sensu, na portalu randkowym się nie zarejestrują, bo "wiadomo jacy tam są ludzie" i tak dalej. Nie szukają, bo to nie ma sensu, bo świat jest zły, a ludzie jeszcze gorsi.
Prawda jest jednak taka, że choć z pewnością jest wiele osób o kompletnie innym światopoglądzie niż nasz, mających zupełnie inne priorytety, powtarzających utarte slogany, że "trzeba się przed ślubem sprawdzić w łóżku" i tak dalej, to jednak jest wiele osób, z którymi będzie nam zdecydowanie bardziej po drodze. Naprawdę myślisz, że jesteś jedyną osiemnastolatką, która chce poczekać z seksem do ślubu?
Problem polega na tym, że trzeba takich ludzi znaleźć, bo oni nie zawsze znajdują się sami. I oczywiście nie ma gwarancji, że szukając znajdzie się męża (zwłaszcza, że sama chęć zachowania wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem nie jest jedynym kryterium, które pozwoli znaleźć dobrego męża), ale trzeba ufać, że wysiłki w poszukiwaniu nie pozostaną bezowocne.
|
|