Witam, piszę ponieważ mam pewne pytanie. Otóż jestem bardzo nerwowa i gdy coś mi się nieudaje wyzywam wszystkich wokół, kilka razy nazwałam Boga w myślach "potworem" oraz mówiłam że mnie niekocha i nienawidzi. Czy trafię do piekła za te bluźnierstwa?
Pierwsze i podstawowe pytanie brzmi: a zamierzasz się nawrócić w sakramencie pokuty i pojednania? Jeśli tak, to nic nie jest jeszcze stracone. Kiedy jednak skorzystasz już ze spowiedzi, na przyszłość staraj się nie wyładowywać złości na Bogu. On nie jest niczemu winien.
Autor: Anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2017-08-22 10:38
Już sam fakt, że się nad tym zastanawiasz jest budujący, przynajmniej wiesz, że źle postępujesz. A to pierwszy krok (choć jeszcze malutki) do naprawy swojego życia.
Raczej na diable (jesli juz) powinnas wyładowywac się, bo to on własnie cię kusi. Ale najlepiej wykorzenic to w ogóle, za pomocą łaski sakramentu pokuty i systematycznej modlitwy.