Autor: Pani T. (---.146.132.158.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2017-09-20 16:59
Nie zawsze człowiekowi się chce tego, co jest dla niego dobre...
Wiarę uzależniasz od swego nastroju, "chcenia". Gdyby Pan Bóg był taki chwiejny, to bylibyśmy zgubieni.
W życiu nie zawsze będzie ci się wszystko chciało. Nie wiem, w jakim wieku jesteś - podejrzewam młodą osobę, ale w życiu jeszcze nieraz nie będzie ci się chciało: wstawać w nocy do płaczącego dziecka, iść do pracy, przygotowywać obiadu dla rodziny, ale będziesz to robić z miłości do ludzi, za których jesteś odpowiedzialna.
Podobnie potraktuj sprawę z Kościołem. Nie zastanawiaj się nad tym, czy wierzysz do końca czy nie, ale naucz się pokonywać siebie i swoje odczucia dla swojego dobra. Zatroszcz się o to, aby zbudować z Bogiem żywą relację, która da ci doświadczenie sensu praktyk religijnych.
|
|