logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: Takajedna (---.15.136.77.rev.sfr.net)
Data:   2017-09-20 19:48

Czasu na zalozenie rodziny coraz mniej, a owocow mojej modlitwy nie widac. Szukalam rowniez aktywnie, ale skonczylo sie tylko na kilku zranieniach. Znajomi pozakladali swoje rodziny i zyja juz swoim zyciem. Mowi sie, ze z perspektywy lat potrafi sie zrozumiec czemu stalo sie tak a nie inaczej, ja pomimo uplywu lat niestety nadal tego nie rozumiem. Nie rozumiem czemu Bog obdarza ludzi potomstwem, ktorzy potem je zaniedbuja lub obdarowuje kogos mezem lub zona mimo, ze taka osoba potem tego nie szanuje i zdradza, a osobom proszacym chcacym zalozyc kochajaca rodzine (ktorych zreszta jak zauwazylam jest na tym forum wiele) odmawia tej laski. Mam coraz mniej zapalu, by ciagnac to wszystko na przod. Bede wdzieczna za rady. Z Bogiem.

 Re: Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data:   2017-09-29 14:37

W menu po lewej stronie masz wybór najciekawszych/najczęściej pojawiających się na forum tematów-modlitwa o męża/żonę jest jednym z nich, poczytaj. Gdyby zaś ta lektura okazała się niewystarczająca, przeczytaj i przemyśl te kilka prostych punktów:
1. Bóg jest naszym Ojcem.
2. Jak każdy ojciec, Bóg wie, co jest dla nas dobre, a co nie-nawet jeśli sami nie zdajemy sobie z tego sprawy.
3. Celem każdego z nas jest dojście do świętości, czyli życia wiecznego z Bogiem w niebie.
4. Dojście do świętości jest możliwe różnymi drogami: poprzez kapłaństwo, małżeństwo, życie konsekrowane, a także......zwykłe życie świeckie, które wiedziesz od chwili narodzin. "Zwykłe" nie oznacza w tym przypadku "nieciekawe", "gorsze", lecz takie, które znasz po prostu najlepiej. Zwróć bowiem uwagę na pewien paradoks-dajesz do zrozumienia, że pragniesz życia w małżeństwie, odczuwasz jakąś tęsknotę za nim. Jak jednak można tęsknić za czymś, czego się nigdy nie poznało? To, że obserwowało się inne, zgodne małżeństwa to słaby argument. Są one tworzone przez dwie konkretne osoby, które dobrze się nawzajem dobrały. Czy masz gwarancję, że w Twoim przypadku też tak będzie?
5. Należy umieć ignorować to co niekiedy słyszymy, widzimy, czy czytamy w internecie. Ze wskazaniem na to ostatnie, bo nawet na tym forum pojawił się niedawno temat, po zapoznaniu się z którym mogłabyś poczuć się winna(sic!), że nie jesteś jeszcze zamężna. Sytuacja wyjątkowa, ale jednak.

 Re: Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: xxx (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2017-10-01 00:36

Bóg zawsze daje łaskę. Tylko nie zawsze jest taka, jak ją opisaliśmy w naszym zamówieniu do Pana Boga.
Mnie też nie dał tego, o co prosiłam. Dostałam coś lepszego, niż mogłam pomyśleć.
Warto się modlić: wsłuchiwać się w to, co On nam chce powiedzieć. To daje radość.

 Re: Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: Takajedna (---.dynamic.kabel-deutschland.de)
Data:   2017-10-04 15:34

Dziekuje za odpowiedzi. Mateusz, piszesz, ze nie mozna tesknic za czyms czego sie nie znalo. Wydaje mi sie, ze mozna. Bog z jakiegos powodu wklada dam do serce takie a nie inne pragnienia, na ktore nie do konca mamy wplyw :) Poki co staram sie szukac malych radosci w swoim zyciu, by nie zostac tak zwana zgoszkniala stara panna. :) Bo takiej to juz raczej nikt nie zechce :)

 Re: Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2017-10-05 08:58

Czy uczucie towarzyszące nam gdy myślimy o wyjściu za mąż nazwiemy tęsknotą, czy pragnieniem - to wszystko jedno. Można marzyć pragnąć małżeństwa, można odczuwać brak, gdy go nie ma - nawet jeśli się nie wie, jak to jest.
Można, bo tak właśnie czułam i pragnęłam zanim jeszcze wyszłam za mąż.

Kiedyś bym Ci - autorko tematu - napisała, że pragnienia - to jedno, a co Bóg da - to drugie. Ale dziś napiszę tylko - ufaj i szukaj. Jeśli całym sercem czujesz się powołana do małżeństwa, to prawdopodobnie tak jest. A że czasem na realizację powołania trzeba poczekać - to inna sprawa.

Od strony czysto ludzkiej polecam książkę "Poszukiwany, poszukiwana" (Henry Cloud). Przy czym czytając trzeba powstrzymać się od natychmiastowego stwierdzenia "to niemożliwe, tak się nie da, to nic nie da".

Zgorzkniałą starą panną nie warto zostawać z wielu powodów. Bo to nie jest tak, że ktoś ma Cię "zechcieć", ale także Ty masz "zechcieć" jego.

 Re: Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: Franciszka (---.146.172.245.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2017-10-05 11:46

"Bog z jakiegos powodu wklada dam do serce takie a nie inne pragnienia" - Skąd wiesz, że twoje pragnienie pochodzi od Boga? To ty czynisz Pana Boga odpowiedzialnym za swoje niespełnione tęsknoty i marzenia. Myśli i emocje mogą pochodzić zarówno od Ducha Świętego, jak i od złego ducha.
Może powinnaś zacząć inaczej się modlić? Jak mówił ks. bp Grzegorz Ryś w jednej z 9 konferencji zatytułowanych "Koronowana Służebnica" na Jasnej Górze w sierpniu tego roku, zwykle nasza modlitwa jest składaniem do Pana Boga podania z listą życzeń. Chcemy, żeby Pan Bóg "podpisał się" pod naszymi prośbami, żeby "zaakceptował do zrealizowania" nasze marzenia. Maryja Niepokalana, którą tytułujemy też Służebnicą Pańską, "podpisuje się na dole czystej kartki", którą ma zapisać Bóg. W ten sposób ks. biskup nawiązał do ewangelicznej sceny zwiastowania Maryi, a szczególnie do Jej odpowiedzi, udzielonej Archaniołowi Gabrielowi (por. Łk 1, 38).
Jeśli już Duch Święty daje coś, co jest powołaniem życiowym, to również pomaga człowiekowi odpowiadać na nie. Oczywiście trudności zawsze będą, bo zły duch mąci i nigdy nie ustaje w staraniach, aby zniszczyć duszę, odciągnąć ją od Boga.
Mam wrażenie, że zaprogramowałaś się na realizację swojego marzenia i już nic nie słyszysz, co Pan Bóg do ciebie mówi. Modlitwa polega przede wszystkim na słuchaniu (por. Pwt 6, 4). Gdy już nastawisz się na słuchanie na modlitwie, przychodzi czas na Kyrie Elejson, Panie zmiłuj się.
Polecam modlitwę do Ducha Świętego o Jego Dary. Święty Jan Paweł II modlił się tak prawie całe życie. Znajdziesz tekst w sieci.

 Re: Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: Takajedna (---.dynamic.kabel-deutschland.de)
Data:   2017-10-05 23:01

Dziekuje za odpowiedzi i za polecona ksiazke. To nie do konca jest tak, ze stwierdzilam jednego dnia, ze chce wyjsc za maz i w zwiazku z tym Bog ma mi dac meza. Modle sie o rozeznanie powolania i o to bym potrafila zaakceptowac to co przyniesie los.
Nie jest tez tak, ze widzialam kilka udanych zwiazkow i sama takiego zapragnelam. Jest wrecz przeciwnie; od mlodych lat widzialam wiele nieudanych malzenstw i zwiazkow gdzie ludzie sie na wzajmen nie szanuja, dlatego zaczelam sie modlic by moc znalezc kogos z kim bede mogla zalozyc pelen milosci dom. Powodzenie u plci przeciwnej jakies mam, ale chyba nie chodzi o to by wejsc w zwiazek z pierwsza lepsza osoba, tylko z kims z kim bedziemy gotowi isc przez cale zycie. I takiej osoby jeszcze nie spotkalam :)

 Re: Od wielu lat bezowocnie modle sie o dobrego meza.
Autor: xxx (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2017-10-06 21:48

Nie "los przyniesie", bo los jest podobno ślepy... Ale co Pan Bóg da, a On pragnie dla Ciebie największego Dobra, bo Ciebie kocha. I to najbardziej serio.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: