Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2017-10-06 20:09
No wiesz, jeśli wierzysz, że to Pan Bóg tych ludzi odsunął daleko, to dla konsekwencji mogłabyś przyjąć, że teraz to On ich do Ciebie przybliżył. (Nie) pasuje Ci taka interpretacja?
Nie twierdzę, że jest prawdziwa, tylko chciałabym pokazać, że nie ma powodu, by łatwo przypisywać Panu Bogu różne ludzkie działania.
Skąd wiesz, że ktoś chce Cię wyciągać na ploty, skoro unikasz kontaktu, nie rozmawiasz tak naprawdę?
Czy nie jest tak, że nie dajesz im szans, bo się kiedyś sparzyłaś? Nie wiesz, jacy są dziś?
Nie namawiam do wznowienia kontaktów, tylko próbuję pokazać, że dawny uraz może nami rządzić. Znam ten smak.
Problemem nie są niekiedy wcale tacy czy inni ludzie, tylko nasze do nich nastawienie. To ono nas pęta. Nie, nie mamy obowiązku kolegować się z wszystkimi. Ale warto przepracować w sobie nasze problemy, aby być wolnymi. I w wolności, nie w lęku podejmować decyzje o znajomościach.
|
|