logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 NP a ataki szału, myśli samobójcze.
Autor: Kinga (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-10-13 18:38

Dzień dobry,
jestem prawie w połowie odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Czuję, że jest coraz gorzej niż lepiej. Intencją jest naprawa związku z ukochaną osobą, która niestety nie wierzy w Boga. Nie chce mi się jej odmawiać, czuję, że nie ma to sensu i tak, są dni kiedy naprawdę myśle że dzisiaj nie odmówię bo "po co"... czuje ze nie wierzę ze ktoś tam jest, ze gadam do siebie, najgorsze jest to, ze od kilku dni stany depresyjne są bardzo mocne, od dwóch dni zaś dostaję ataków złości, szału, bezradności, jedyne co chcę wtedy zrobić to zniknąć, ból wewnątrz sprawia, że chce mi się krzyczeć, rzucać czymkolwiek, i robię to. Po prostu ogarnia mnie totalny szał i złość. Boję się sama wychodzić, bo nie wiem co się ze mną stanie, boję się że nie trafię w miejsce które jadę. Boję się byc sama. Nie wiem już, czy Bóg jest, czy Matka Boza jest, czy nie ma. Czy lepiej przerwać modlitwe? Co ja mam zrobic jesli nie czuje ze ktoś mnie slucha? Nie czuję nic. Tracę wiarę

 Re: NP a ataki szału, myśli samobójcze.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-10-13 19:08

Myśli samobójcze, ataki szału, skrajne emocje, stany nazywane depresyjnymi, lęk przed zagubieniem się poza domem wymagają niezwłocznej konsultacji lekarskiej (nie w internecie). To nie jest dobrostan zdrowotny, także w sensie psychicznym. Proszę nie zwlekać, zgłosić się po pomoc (diagnozę, rozpoznanie) w realu, póki jeszcze z grubsza kontroluje Pani sytuację i nikomu nie stała się krzywda.

Nie wiązałabym tego bezpośrednio z jakąkolwiek modlitwą. Tym, którzy chcieliby szukać tu działań duchowych, z góry przypomnę, że najpierw trzeba sprawdzić stan zdrowia danej osoby i wykluczyć przyczyny naturalne.
Na marginesie: kiedy się modlimy, nie musimy mieć poczucia, że ktoś nas słucha. Kontakt z Bogiem nie musi bazować na czuciu czegokolwiek.

 Re: NP a ataki szału, myśli samobójcze.
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2017-10-13 22:39

Kingo, jak Hanna napisała musisz jak najszybciej skontaktować się ze specjalistą, bo możesz być chora.
Chciałam Ci napisać, że choruję na schizofrenie paranoidalną. Choroba ujawniła się nagle i prawie całkowicie straciłam kontakt z rzeczywistością. Po miesiącu omamów i urojeń, wbrew mojej woli, trafiłam do szpitala psychiatrycznego. Po zastosowaniu leczenia, psychoza bardzo szybko minęła. Nie chcę straszyć Cię, że chorujesz na schizofrenię na pewno nie; masz inne objawy, choroby są różne.

Nieraz tak jest, że choroba psychiczna jest powiązana z działaniem złego ducha. Miałam podszepty,żeby się zabić, nie mogłam modlić się; zaraz chciało mi się mocno spać, gdy rezygnowałam z modlitwy sen przechodził. Brałam leki, na to nie pomagało. Dopiero modlitwa do św. Michała Archanioła i spowiedź św. pomogła

Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obro­ną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy; a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła.
Amen.

 Re: NP a ataki szału, myśli samobójcze.
Autor: A-Mail (91.234.12.---)
Data:   2017-10-15 09:12

Dodam tylko abyś te wszystkie cierpienia ofiarowała Bogu jako dodatkowa ofiara, za tą osobę.
Ps. Poczytaj świadectwa osób odmawiających NP.

 Re: NP a ataki szału, myśli samobójcze.
Autor: Anna (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2017-10-16 08:04

Z Tobą wszystko jest dobrze. Wiesz skąd takie Twoje samopoczucie? To celowa robota złego, żeby Ciebie totalnie zniechęcić, podłamać, żebyś zrezygnował z dalszej modlitwy. Próbuje Ciebie zastraszyć, to tak klasyczne, żeby człowieka omamić myślą, że jest pozbawiony opieki Boga. A przecież to bzdura. Pomyśl, czy Pan Bóg wprowadzałby zamęt w Twoich myślach, duszy, sercu? Nie, to robota złego. Poszukaj na you tube świadectwa ludzi którzy odmawiali nowennę i byli podobnie dręczeni przez złego. Wytrzymasz, nie poddawaj się. Ojciec Pio mawiał: że im bardziej miewał ataki złego podczas modlitwy, im bardziej dopadały go zniechęcenia, to tym bardziej odmawiał modlitwy i zawierzał je Bogu. Idz do kościoła, może w Twojej okolicy odprawiane są msze o uzdrowienie, poszukaj. NIE PODDAWAJ SIĘ. Uwierz mi: przechodziłam to samo podczas modlitw, ataki, podszepty, ależ któż jest mocniejszy? Pan Bóg, czy zły? Dasz radę. Trzymaj się, będzie dobrze.

 Re: NP a ataki szału, myśli samobójcze.
Autor: monika (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2017-10-27 08:41

Myślę że kontakt z psychologiem nie zaszkodzi. Moje złości, lęki i agresja była związana z wieloma wydarzeniami z mojego życia, poczuciem niskiej wartości i to, że przerobiłam je na terapii z wierzącą panią psycholog pomogło mi bardzo. Terapię i wizyty u psychologa oddawałam Panu Bogu. I znalazłam psychologa wierzącego, siostrę zakonną. Dzięki temu miałam zaufanie, że nie będzie mi jako narzędzi do pracy proponowała zagrożeń duchowych. Równolegle z terapią modliłam się i chodziłam do Spowiedzi po większym ataku i krzywdzeniu siebie lub bliskich i Komunii Świętej.

Jezus uzdrawia również przez specjalistów.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: