logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Joanna (---.0.fullrate.ninja)
Data:   2017-10-21 02:58

Witam, moja wiadomość będzie długa, ale może jakaś dobra dusza z cierpliwością ją przeczyta i coś mądrego doradzi.
Mieszkam za granicą od kilku lat, nie mam wielu znajomych, gdyż jestem raczej samotniczką, dlatego też nie mam z kim porozmawiać o mojej sytuacji. Rodziny nie chcę smucić problemami, gdyż każdy ma własne. Żadnego księdza Polaka też nie znam, a na rozmowę z psychologiem znajomość języka aż tak mi nie pozwoli.
Czuję się tak okropnie samotna w moim małżeństwie. Jestem 4 lata po ślubie. Mąż ma problem z alkoholem, nie jest w stanie zasnąć jeśli nie wypije kilku piw, ale uważa, że stwarzam problem.
Nie pamiętam już kiedy spędził weekend na trzeźwo. Kiedy powiedziałam mu o leczeniu stwierdził, że zwariowałam i żebym to sobie z głowy wybiła. Do tego dochodzi nałóg nikotynowy, a także oglądanie pornografii z czym się nawet nie kryje. Nie robię awantur z tego powodu, bo nie sądzę, aby to coś dało, ale boli mnie to, gdyż jestem atrakcyjną kobietą, którą mąż woli mniej od pornosów... Nigdy mnie nie przytula, choć tyle razy mówiłam mu jak bardzo tego potrzebuję.
Od kilku miesięcy praktycznie ze sobą nie rozmawiamy, a jeśli rozmawiamy to się kłócimy. Nie bije mnie ani nie wyzywa, ale czasem mam wrażenie, że zwyczajnie znęca się nade mną psychicznie. Obwinia mnie za nasze nieudane małżeństwo, mówi, że jestem niezaradna i do niczego, bo wolę siedzieć w domu niż coś osiągnąć w życiu, mimo że to ja płacę wszystkie rachunki i dbam o dom, w którym on nawet kubka nie potrafi po sobie umyć. Z jednej strony twierdzi, że kobieta ma pracować i dbać o siebie a z drugiej mam być posłuszna i moje miejsce jest w kuchni. Mam wrażenie, że ja zawsze jestem kiedy mnie potrzebuje, ale nigdy nie mogę liczyć na wzajemność, na jakiekolwiek ciepłe słowo.
Bardzo chciałabym wrócić do Polski, mieć bliżej rodzinę, ale mąż nie chce o tym słyszeć. Nie będę ukrywać, że pieniądze grają dla niego ogromną rolę.

Jeszcze jednym problemem, jeśli nie największym, jest kwestia zamieszkania w Polsce. Moi rodzice ogromnie na mnie liczą, że zaopiekuję się nimi na starość i na pewno powiecie mi, że młodzi powinni mieszkać sami, ale wyobraźcie sobie, że jesteście między młotem a kowadłem. Wiem, to mąż jest najważniejszy, ale jak odmówić ludziom, którzy tyle dla mnie w życiu poświęcili, których kocham i chcę im się jakoś odwdzięczyć? A czy mąż nie powinien zauważyć jak wiele to dla mnie znaczy? Nie macie pojęcia jak mnie to psychicznie wykańcza.

Dużo się modlę, staram się być silna i mieć nadzieję, że Bóg mi jakoś pomoże, ale czasem sobie myślę, że może taki mój krzyż, że skoro za niego wyszłam, choć wiedziałam jaki jest, to muszę tak żyć. Nie wiem czy powinnam się spakować i wrócić do Polski czy żyć tak dalej, nie mając czasem się do kogo odezwać, nie mówiąc o jakimkolwiek wsparciu.
Bóg odgrywa w moim życiu ogromną rolę dlatego boję się podjąć zdecydowane kroki. Nie wyobrażam sobie życia w samotności, a wiem, że jeśli odejdę to nie będę mogła związać się z nikim innym.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2017-10-21 08:00

Joasiu, kochasz siebie? To proszę wybieraj to, co dla Ciebie najważniejsze. Nie piszesz nic o dzieciach, więc przyjmuję, że jeszcze ich nie macie. Zadaj sobie pytanie czy to małżeństwo Cię buduje czy niszczy?

Odniosę się do tego: "Bóg odgrywa w moim życiu ogromną rolę dlatego boję się podjąć zdecydowane kroki."

A to właśnie dlatego, że Bóg jest na pierwszym miejscu, to trzeba podjąć zdecydowane kroki. Mąż nie widzi problemu, nie chce zmian więc tylko mu pomożesz pozostawiając go z tym bajzlem.

Jesteś szczęśliwa, bo masz Rodziców i masz do kogo wrócić i żyć sensownie. Mąż jak się zreflektuje to także podejmie zmiany, dasz mu czas. Zostaw to bagno, bo w nim utoniesz, nie połapiesz się z czasem w jakim żyjesz świecie.

Wróć do Polski.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: ruslana (---.susi.pl)
Data:   2017-10-21 09:10

Pytanie podstawowe: Dlaczego za niego wyszłaś, skoro wiedziałaś jaki jest? Na twoim miejscu wróciłabym do Polski jak najszybciej, znalazła tu pracę i starała się o stwierdzenie nieważności małżeństwa w Sądzie Biskupim. Jeśli Sąd stwierdzi, że twoje małżeństwo było nieważne od samego początku, masz czystą kartę i możesz znaleźć sobie innego męża, tylko tym razem radzę poprzedzić te szukania modlitwą o dobrego męża. Piszesz, że za granicą czujesz się samotna, w Polsce będziesz miała chociaż kontakt z rodziną, znajdziesz też pewnie przyjaciół, znajomych.

A jeśli Sąd Biskupi nie stwierdzi nieważności twojego małżeństwa, to trudno. Lepiej jest być samemu niż żyć z takim człowiekiem, który nie wykazuje nawet najmniejszej chęci przemiany. Dlaczego boisz się samotności? To nie jest nic strasznego. Piszesz, że Bóg jest dla ciebie ważny, więc nawet jeśli nie będziesz mieć męża, dzieci, to On zawsze będzie z tobą na dobre i na złe.

Co do twoich rodziców, piszesz, że liczą na to, że zaopiekujesz się nimi na starość. A czy nie masz rodzeństwa, które mogłoby się też zaopiekować nimi na starość? Obowiązek opieki nad rodzicami spoczywa na wszystkich dzieciach, nie tylko na jednym. Nie daj sobie zrzucić całej opieki nad rodzicami na siebie, bo się wykończysz psychicznie i fizycznie. Pewnie jesteś młoda, musisz mieć też swoje życie.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Ewa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-10-21 21:28

Też uważam, że powinnaś wrócić do Polski, bo to może być szansą dla Twojego męża. Może wtedy odkryje, że mu Ciebie brak i będzie chciał coś zmienić w swoim życiu? Separacja jest nieraz dobrym i jedynym wyjściem. A jeśli mąż nie zrozumie tego, że Cię niszczy i nie będzie się chciał zmienić, to będziesz miała dowód na to, że Cię nie kocha, że nie chce wypełniać ślubu miłości, który Ci złożył. Zastanów się, czy chcesz przez dalsze życie tak się z nim męczyć? Jeśli nie podejmiesz jakichś kroków, to on będzie się tylko utwierdzał w swoim zachowaniu.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Joanna (---.0.fullrate.ninja)
Data:   2017-10-21 21:54

Dziękuję Wam serdecznie za odpowiedzi.
Próbowałam dzisiaj jeszcze raz podjąć spokojną rozmowę z mężem na temat naszego małżeństwa, ale dowiedziałam się, że jestem złą kobietą, z którą nie da się do niczego w życiu dojść i że ludzie mu współczują kobiety z którą musi żyć. Ogromnie mnie to zraniło, bo wszystkie moje starania i troska nic dla niego nie znaczą. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że nic nie zdziałam i postanowiłam wrócić do Polski.

Proszę o choćby zdrowaśkę w mojej intencji, aby starczyło mi siły do realizacji tego postanowienia.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2017-10-21 23:57

Wrócisz do Polski i co? Zamienisz podporządkowanie mężowi na podporządkowanie rodzicom? Chyba nie tędy droga.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-10-22 13:25

Myślę, że warto wyjechać. Niekonieczna, ma to być decyzja stała. Ale warto, by się przekonać, jak zareagujesz Ty, Twój mąż i rodzice. Potem to wszystko przemyśleć z Bogiem.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Xxx (---.cable.dynamic.surfer.at)
Data:   2017-10-23 09:28

Z własnych obserwacji mogłabym pracę doktorską napisać na temat; „emigracja i alkoholizm jako reakcja reakcja na bałwochwalczy stosunek partnera do rodziny”. Mieszkam za granicą i nazbyt często widzę, że szukanie lepszej pracy i zarobków są jedynie pretekstem do wyjazdu. Po dłuższych rozmowach okazuje się, że prawdziwy powód to ucieczka przed dominującą rodziną na jakąś „zdrową” odległość.
Wyjeżdżając wiedziałaś, co robisz. Rozumiem, że w tej chwili rodzice jeszcze sobie sami jakoś radzą. Trzymasz męża w niepewności, obnosisz się z niezadowoleniem z losu, na który w końcu razem się zdecydowaliście i dziwisz się, że to budzi w nim gniew. Do tego „wisisz” na nim emocjonalnie. Dlaczego nie macie polskich znajomych? Poszukaj Polonii, wszędzie są Polacy. Może nawet duszpasterstwo polskie? Może nawet jakaś wspólnota?
Nie rezygnuj tak łatwo. Może jakieś rekolekcje w czasie wakacji w Polsce? Np Spotkania Małżeńskie?
Przypomnij sobie dlaczego zdecydowałaś się na ślub z tym człowiekiem i walcz. I jeszcze „kto z kim przestaje, takim się staje”. Jeśli myślisz o sobie, jako o samotnej, sfrustrowanej i smutnej osobie, za chwilę Twój mąż też staje się samotny, sfrustrowany i smutny. Kobieta w tej sytuacji płacze i żali się, mężczyzna jest niemiły i wypija pięć piw. Taka równia pochyła.
Nie zostawiaj męża samego, bo całkiem się stoczy w alkohol i przygodne znajomosci. Nie poddawajcie się bez walki.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Dorota (---.rev.kpsi.pl)
Data:   2017-10-23 11:25

Droga Joanno.

Nie podpowiem Ci jaką podjąć decyzję. Ale podpowiem Ci, że mężczyzna zareaguje na czyny, nie na słowa. Możesz tak mówić do niego jeszcze wiele lat, a on nic sobie z tego nie zrobi, bo jemu jest zwyczajnie wygodnie (alkohol, narkotyki, pornografa), nie musi martwic się o dach nad głową (pisałaś, ze ty opłacasz wszystkie rachunki i prowadzisz dom). Jednak pamiętaj też o kwestiach prawnych, aby potencjalne długi, których może narobić, gdy zdecydujesz się na separację, nie obciążyły Ciebie. Zadziałaj tak jak by wszystko zależało od Ciebie, jak byś miała podąć decyzję ostateczną. Ale z drugie strony "przypuść frontalny atak" do BOŻEGO MIŁOSIERDZIA, w intencji twojego małżeństwa. A przed wszystkim proś o wytrwałość i siłę, by przetrwać trudny czas.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: antonima (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-10-23 17:07

Człowiek jest uzależniony od alkoholu i pornografii, kompletnie toksyczny, niszczy swoją żonę przemocą psychiczną, a Wy każecie jej "nie zostawiać męża", "nie rezygnować"? Współuzależnionej, dręczonej przez sadystę kobiecie?

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Xxx (---.cable.dynamic.surfer.at)
Data:   2017-10-24 11:20

1. Nikt tu na forum nikomu nic nie nakazuje.

2. Jakoś mi się wierzyć nie chce, że przez 4 lata małżeństwa i codziennego bliskiego „obcowania” z żoną mąż aż tak zaskakująco się zmienił na niekorzyść. Przecież są wspólne weekendy, wakacje, wieczory, wspólne zainteresowania, seks, może oczekiwanie na dzieci? Co się stało, że to się skończyło? Jak wykorzystaliście wspólny czas po ślubie? Czy brak dzieci nie jest dla Was problemem?

3. Często widzę jak kobiety zostawiają mężów dla własnej rodziny. Jeżdżą do Polski co drugi weekend, na wszystkie święta, najczęściej do rodziców, tłumacząc to dobrem rodziców, dzieci, patriotyzmem, itd itp. Zostawiają samotnych mężów, którzy nudzą się przed telewizorem wieczorami i w weekendy i zaczynają żyć polityką, pornografią albo alkoholem. Życie w małżeństwie okazuje się być trudne. Obraz tego małżeństwa z perspektywy męża może być zupełnie inny.

4. Nie ma takiego małżeństwa, o które nie warto byłoby walczyć. Gdyby mąż nie kochał Ciebie, już by od Ciebie uciekł. Moc sakramentu małżeństwa jest niesamowita. Poczytaj na stronie wspólnoty Sychar.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: antonima (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-10-24 15:07

"Gdyby mąż nie kochał Ciebie, już by od Ciebie uciekł."
- to szkodliwa bzdura. Proszę zapoznać się z tym, co na temat związków przemocowych i osobowości sadystycznych, narcystycznych itp. mówią lata badań, i przestać powielać takie frazesy, bo słabszym psychicznie osobom może pani bardzo zaszkodzić.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2017-10-24 20:17

Antonimo, a mnie cieszy, że na forum pojawił się głos zachęcający do głębszej refleksji nad tym małżeństwem. Po lekturze dotychczasowych wpisów Joanny z całą pewnością można jedynie stwierdzić, że jej mąż jest uwikłany w nałogi i wyładowuje na niej swoje frustracje. Przypisywanie mu na tym etapie skłonności sadystycznych czy narcystycznych, to - moim zdaniem - popadnie w nieuzasadnioną w skrajność.

Osobiście znam podobny przypadek. Małżeństwo zaczęło się sypać właśnie po wyjeździe za granicę. Ogarnięty żądzą pieniądza mąż stale obwiniał swoją żonę, że nie jest dość "dochodowa". Owszem, zadawał jej tym psychiczny ból, ale jego źródło wcale nie tkwiło w poważnych zaburzeniach osobowości. Wiem też, jak bardzo frustrująca może być dla współmałżonka postawa "ja za bardzo tęsknię za moją rodziną, wracajmy".

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2017-10-24 21:34

"Zostawiają samotnych mężów, którzy nudzą się przed telewizorem wieczorami i w weekendy i zaczynają żyć polityką, pornografią albo alkoholem."

Dojrzała osoba potrafi znaleźć sobie bardziej twórcze zainteresowania.
Twierdzenie jakoby odpowiedzialność za czyjeś nałogi ponosił ktoś inny to jedno z najbardziej szkodliwych kłamstw, niestety mocno rozpowszechnione.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Aga (---.play-internet.pl)
Data:   2017-10-28 00:37

Witam doskonale Cie rozumie. Jestem po slubie trzy lata i tylko postapilam tak ze wzgledu ze zaszlam w ciaze, ale teraz tego zaluje. Maz tez popija, tylko ze on ukrywa sie z tym jak ja cos napomnie na ten temat zaczyna sie awantura i twierdzi ze juz czegos szukam. Liczyc na niego nie moge. Mamy blizniaki dwuch chlopcow. Wszystko jest na mojej glowie. Praca dom dzieci, ktore od wrzesnia zapisalam do przedszkola i sama musze ich zawiezc przywiezc. A do tego podjelam prace. Nie daje rady, tez nie mam z kim pogadac. Od slubu nie bylam u spowiedzi, odeszlam od Boga. Dusze sie w tym zwiazku.

 Re: Samotność w małżeństwie; alkoholizm męża.
Autor: Kasia (---.net-komp.com.pl)
Data:   2017-11-02 10:59

http://swietabarbara.jezuici.pl/malzonkowie-w-kryzysie-ks-marek-dziewiecki/
https://opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/malzenstwo_krzywda.html

polecam przeczytaj to i nie pozwól się krzywdzić. Brak siniaków nie usprawiedliwia reszty postępowania Twego męża, przecież to tyran. Nie trać życia przy takiem człowieku, on się już nie zmieni, nie łudź się.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: