logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy grzeszę niewykorzystywaniem talentów?
Autor: Adrian (---.16-4.cable.virginm.net)
Data:   2017-11-02 13:29

W sytuacji gdy cały czas tkwię w nałogu uprawiania masturbacji i słuchania muzyki trance; a także mam cały szereg innych problemów jak chodzenie to w tę to we wtę po domu, bycie stale samotnym, tyle tylko że rodziców mam; mimo, że spowiadam się z masturbacji, gdy ją popełnię dajmy na to, to jest mi bardzo smutno i zadaję sobie pytanie: „Co robię nie tak?”.

Choruję na schizofrenię, syndrom Aspergera.
Objawia się to między innymi: derealizacją, natręctwami różnego rodzaju, wydawaniem dziwnych dźwięków, ostrym otępieniem umysłowym, itd.

I tu pojawia się pytanie: Skoro mam te choroby i nie uczę się od 18,5 r ż, nigdy nie pracowałem zawodowo, moje obowiązki domowe (choć nieoficjalne) to pomoc rodzicom gdy mnie o to poproszą, z których się zazwyczaj wywiązuję, to czy popełniam grzech niewykorzystywania moich talentów ?

Dodam że chyba jestem skrupulantem.

Nie potrafię siebie zaakceptować, to że nigdy nie będę miał dziewczyny wiem od dawna, mam 25 lat.

Można powiedzieć: Wegetuję a nie żyję. Nie wiem jak zmienić mą sytuację !!! Chyba nie potrafię ;( I dlatego właśnie, że CHYBA nie potrafię niczego zmienić to nie wiem czy to moja wina :/ A może to tylko mój krzyż ? Lecz co jeśli coś przeoczyłem? Pójdę do piekła?!?

Chcę iść do nieba!

Dlaczego to życie jest takie trudne ? Cierpienie cierpienie cierpieniem pogania ehhh.

Dodam że modlę się najwięcej jak potrafię, można powiedzieć nieustannie, i głównie o to by skończyły się moje męki.

W sumie nie wiem czy powinienem oczekiwać od Was, forumowicze z katolik.pl, jakiejś jednoznacznej odpowiedzi, ale dobrze byłoby gdyby te ewentualne odpowiedzi choć trochę mnie nakierunkowały.

Przepraszam w sumie za ten wątek bo to taki trochę krzyk rozpaczy, który tylko Bóg powinien usłyszeć, a ja Was zanudzam...

Pozdrawiam,
Adrian

 Re: Czy grzeszę niewykorzystywaniem talentów?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-11-02 19:38

Adrianie, dlaczego wegetujesz?
Napisałeś całkiem składny post, realnie oceniający stan zdrowia i wygląda tak jakby Twoja choroba była dobrze kontrolowana medycznie.
Czy to "chodzenie to w tę to we wtę po domu" jest formą natręctwa czy nudy na jaką sam się skazujesz?
W przebiegu choroby psychicznej możesz korzystać z różnych form terapii w oddziałach dziennych. Możesz też korzystać z pobytów rehabilitacyjnych korzystając np. z takiej oferty:
https://www.turnusy.rehabilitacyjne.pl/l,c,rodzaj-dysfunkcji-lub-schorzenia;z-choroba-psychiczna.html
Przy orzeczonym stopniu niepełnosprawności można starać się o dofinansowanie ze środków PFRON za pośrednictwem PCPR.
To formy gdzie możesz znaleźć odskocznię od codzienności i podreperować stan zdrowia. Wychodząc z domu masz szansę na zawarcie znajomości, rozmowy z innymi ludźmi.
Dlaczego ograniczasz się tylko do pomocy?
Nic nie wspominasz o ułomnościach fizycznych i jako zdrowy fizycznie, nie pracujący 25-latek możesz czas w domu spędzać aktywnie.
Z tego co się zorientowałam, muzyka której słuchasz to muzyka taneczna. Jej słuchanie może doskonale współgrać z odkurzaczem czy mopem. może udałoby Ci się stworzyć z tych pożytecznych zajęć formę zabawy przy muzyce.
Czy nie możesz uprawiać rekreacyjnie jakiejś formy sportu?
Jeżeli sam nie jesteś w stanie ogarnąć propozycji terapii to poproś o pomoc rodzinę.
Jeżeli Twój stan intelektualny pozwala to może jakaś lekka lektura np. książki podróżnicze.
Wiem, że z pracą bywa trudno i osobom w pełni zdrowym ale może jakieś proste zajęcia np. w gastronomii, może dzięki temu dowartościowałabyś się nieco.

Kwestię grzechu rozstrzygaj w konfesjonale tak by kapłan mógł ocenić brak świadomości i dobrowolności popełnianych czynów.
Tu nikt nikogo nie zanudza, wszak to Forum Pomocy i mam nadzieję, że mimo pewnych dysfunkcji uda Ci się wyjść ze skorupy osamotnienia i stagnacji.

 Re: Czy grzeszę niewykorzystywaniem talentów?
Autor: Agnieszka (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-11-03 19:45

Drogi Adrianie,

- "Dodam że modlę się najwięcej jak potrafię, można powiedzieć nieustannie, i głównie o to by skończyły się moje męki".

Jeśli o to się modlisz to możesz się zawieść. Nie wiesz czy Pan Bóg chce żebyś był zdrowy, więc się tak przy tym nie upieraj, bo jeśli ma względem Ciebie inne plany (bo na pewno jakieś ma skoro przyszedłeś na ten świat), to nigdy się o tym nie dowiesz i ciągle będziesz sfrustrowany. Módl się po prostu o to aby rozpoznać Jego plany wobec Ciebie. Wtedy też może rozwiązać się Twój problem z niewykorzystaniem talentów. A może i ze zdrowiem. Co do masturbacji to ta sama rada co dla Łukasza (17l)

PS.
Cierpienie też jest darem, nawet sobie nie wyobrażasz jak wielkim. Poczytaj
Maria Simma "Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi" lub posłuchaj:
https://www.youtube.com/watch?v=PqT1hGGMe3k&list=PL19zCYWowYWcxr_QyUTsg8zJN6ske5ZGT

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: