Autor: Magda (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2017-12-04 11:37
Proszę Was o rady, gdyż czuję się zagubiona. Za kilka miesięcy biorę ślub z człowiekiem który nie potrafił się na mnie zdecydować przez osiem lat. Mamy odmienny system wartości. Dla mnie liczy się człowiek, dla niego pieniądze. W dodatku ja pochodzę z biednej rodziny, nie wnoszę do małżeństwa nic materialnego. On-bogaty-dom i całą resztę. Często podkreśla, że to jego dom. Oczywiście potem się z tego wycofuje tłumacząc przejęzyczeniem, ale raczej nie mam co liczyć na poczucie wspólnoty. Ale najgorsze, że jest całkowicie podporządkowany swojej apodyktycznej dominującej matce. Obawiam się, że pomimo moich chęci nie stworzymy jedności, że nie dam sobie rady. Jak zachować się w tym wszystkim?
|
|