Już nie mogę dłużej wytrzymać tego bólu duszy. Nie mogłem dziś spać i nie mogłem też wstać. Nie mam sił juz nawet oddychać. Wołam do Pana Boga ale cierpienie nie przechodzi. Boli mnie dusza. Czy to może mieć związek z tym że przygotowuje się do bierzmowania dla dorosłych? Poza depresja odczuwam bardzo silne pokusy powrotu do pogańskiego życia a co za tym idzie zrezygnować z bierzmowania. Prxypominaja mi się wszystkie sytuacje z życia gdzie zaniedbałem relacje z ludźmi i gra mi w glowie myśl JEST JUZ ZA POZNO. PRZEGRALES ZYCIE. JESTES SAM. JEDYNA SZANSA TO SOBIE ULZYC GRZESZAC.