logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Świadome życie chrześcijanina
Autor: Tomek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-12-06 01:46

Witajcie... Chciałbym spytać Was o poradę. Jak by to napisać... doszedłem do wniosku, że to iż nie potrafię się do końca cieszyć życiem wynika z tego, że... dużo mojego życia podświadomie toczy się w głowie. Nie wiem, czy z tym może mieć związek trudna przeszłość ? Nie umiem oddawać Bogu chwały, bo nie widzę go, nie dostrzegam w codzienności. W trakcie pracy, gdziekolwiek, duuużo rozmyślam... wyobrażam sobie co będzie w przyszłości, nieustannie na coś czekam, na jakieś konkretne dni, wypłata, wyjazd z dziewczyną, na ogół takie przyjemne rzeczy. Ja praktycznie nie żyję, moje dni to rutyna, rzadko robię w nich coś dobrego, nie potrafię się zachwycić Bożym dniem... nie potrafię się nim delektować, spotykać Boga w ludziach. Nie wiem czy rozumiecie ? Tak jakbym przeżywał większość dni nieświadomie, bez pasji, bez zapału, są bo są. Żyję nadzieję, że np. zbuduje wiarę i będę lepszym chrześcijaninem, ale tak na prawdę nic nie robię w tym kierunku, bo zamiast robić, rozmyślam... Znacie na to jakiś sposób ?

---
> Nie wiem czy rozumiecie ?

Proszę trzymać się na forum jednego nicka, jeśli chce Pan być lepiej rozumiany.

z-ca moderatora

 Re: Świadome życie chrześcijanina
Autor: Marek Piotrowski (---.global.tygrys.net)
Data:   2017-12-06 14:57

To chyba dlatego, że utożsamiasz bliskość z Bogiem z POCZUCIEM bliskości z Bogiem.
Częsty błąd.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: