Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data: 2017-12-13 17:15
Ewo, z tego co rozumiem, to ten związek trwa osiem lat, tak pisała Twoja córka, że od ośmiu lat jej narzeczony nie mógł zdecydować się na ślub, a przynajmniej ja tak to rozumiem. Faza zauroczenia powinna dawno minąć, przez ten czas młodzi mieli też przecież dużo czasu na rozmowę i na poznanie swoich wartości. Jak przyszła teściowa namawia ją do mycia okien i kopania ogrodu, mieszkają już razem a mama narzeczonego też mieszka w tym domu? Córka napisała, że to jego dom, więc czy to ona tam będzie gospodynią czy raczej ta rola przypada przyszłej teściowej? Według mnie najbardziej istotne w tej chwili jest to, czego nauczyłaś córkę do tej pory Ty sama, niż to, czego oczekuje od niej teściowa. Jeśli jedną z takich nauczonych rzeczy była asertywność, to córka powinna sobie z teściową poradzić. Druga istotna kwestia, to gdzie będą mieszkać po ślubie, czy w domu narzeczonego (sami, bez rodziców), czy w domu teściowej. Ta druga opcja w połączeniu z apodyktycznym charakterem może być bardzo, bardzo trudna dla córki. Piszesz, że córka pasuje do jego życia, na czym polega to "pasowanie"?. Jeśli do siebie pasują, to trudno wchodzić pomiędzy nich dwoje.
Skoro narzeczony osiągnął "pozycję", to chyba coś umie i rozumiem, że jest w stanie zagwarantować przyszłej rodzinie środki na utrzymanie, to liczy się na plus. Niektórzy skupiają się na pracy zawodowej, i tacy ludzie też są na świecie potrzebni, o ile nie odbywa się to nadmiernym kosztem rodziny, bo w jakimś stopniu oczywiście odbywa się to kosztem rodziny. Ale nie przesadzajmy, to kwestia wyborów i dojścia do porozumienia.
Nie odpowiem na Twoje tytułowe pytanie, natomiast chciałabym tylko zwrócić Twoją uwagę na jeszcze jedną rzecz - czy jesteś pewna, że obiektywnie oceniasz sytuację? Nie zwracasz uwagi tylko na negatywy? Pamiętaj, że ostateczną decyzję podejmie córka. Natomiast dobrze by było, żebyś Ty nie nastawiła się negatywnie do jej przyszłego męża i nie stanęła na pozycji skłócenia z ich nowo-tworzoną rodziną. To nie będzie dobre dla nikogo.
|
|