Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data: 2018-01-05 15:30
Rodzic chrzestny z definicji ma byæ osob± wierz±c± i praktykuj±c±, bo jego zadaniem jest wspieranie matki i ojca dziecka na drodze wychowania ich pociechy w wierze. Funkcja rodzica chrzestnego ma stanowiæ swego rodzaju zabezpieczenie przed utrat± wiary przez ochrzczonego/ochrzczon± w razie gdyby pojawi³y siê jakie¶ k³opoty w tej materii. Dotyczy to równie¿ praktyk religijnych. Wyobra¼ sobie tak± sytuacjê: jest Wielkanoc, jednak rodzice pewnego dziecka z jakiego¶ powodu uznali, ¿e nie wybieraj± siê do ko¶cio³a. Dziecko ma jednak szczer± chêæ uczestnictwa w Eucharystii, w zwi±zku z czym dzwoni do swojego chrzestnego(który akurat mieszka niedaleko):
- Wujku, pójdziesz ze mn± do ko¶cio³a? W³a¶ciwie chcia³em/chcia³am i¶æ z rodzicami, ale....
- I co powiedzieli twoi rodzice?
- No,stwierdzili, ¿e w tym roku nie maj± na to czasu.
- Ach, widzisz, prawdê mówi±c mnie te¿ siê nie chce.
Dziecko to, wys³uchawszy najpierw swoich rodziców, a potem chrzestnego dochodzi do wniosku, ¿e brak udzia³u w Eucharystii nie jest tak w³a¶ciwie niczym z³ym, skoro tak postêpuj± jego bliscy i w efekcie staje siê "wierz±cym niepraktykuj±cym".
Niepokoi mnie trochê dalsza czê¶æ Twojego posta, w której pozwalasz przypuszczaæ, ¿e poza bratem nie masz absolutnie ¿adnych przyjació³/wypróbowanych znajomych, którzy mogliby byæ rodzicami chrzestnymi. A mo¿e jednak takie osoby istniej±, tylko Ty sama upar³a¶ siê na opcjê "brat, albo nikt"? Odpowiedz sobie sama. Je¶li za¶ chodzi o przekonywanie ksiêdza, aby zgodzi³ siê na brata jako chrzestnego, to przepraszam, ale nie pomogê, bo s³abo wychodzi mi dowodzenie, ¿e czarne jest bia³e. Szans± na umo¿liwienie Twojemu bratu bycie prawdziwym rodzicem chrzestnym by³oby nak³onienie jego samego do zmiany swojego ¿ycia. Obawiam siê jednak, ¿e by³by to proces trwaj±cy latami, a Twoje dziecko nie powinno czekaæ tak d³ugo. Spróbuj siê przemóc i wybierz jednak kogo¶ innego.
|
|