logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Skąd mam wiedzieć że moje sumienie się nie myli?
Autor: Zagubiona (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-01-09 20:37

Robiąc rachunek sumienia skąd mam wiedzieć, że moje sumienie się nie myli? Czy to normalne mieć wątpliwości czy to grzech lekki czy ciężki, czy to w ogóle grzech czy tylko emocje, które są moralnie obojętne? Czy tego typu wątpliwości to przesadna skrupulatność? Nie wiem co jest ze mną nie tak, nie widzę u siebie grzechów ciężkich, a lekkich mam niewiele. Wiem, że jestem grzesznikiem ale nie widzę tych grzechów u siebie i potem na siłę robię z siebie wielkiego grzesznika. Jak z tego wybrnąć?

 Re: Skąd mam wiedzieć że moje sumienie się nie myli?
Autor: xxx (---.play-internet.pl)
Data:   2018-01-09 22:40

Zdrowy psychicznie człowiek ma wątpliwości.

 Re: Skąd mam wiedzieć że moje sumienie się nie myli?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-01-09 23:25

Zagubiona, rachunek sumienia to modlitwa. Modlitwa to rozmowa z Panem Bogiem. Rozmowa z Bogiem to nawiązywanie z Panem Bogiem bliskiej więzi. To tytułem wstępu. Rozwinięcie znajdziesz tu: (klik)
Spróbuj tak podejść do rachunku sumienia.
Wszelkie wątpliwości w materii grzechu wyjaśniaj ze spowiednikiem. Jeżeli coś powoduje niepokój sumienia a w swojej ocenie nie uważasz tego za grzech to również poddaj ocenie spowiednika. Tak się formuje sumienie. Dobrze byś miała stałego spowiednika, z którym rozeznasz co jest największą trudnością.

 Re: Skąd mam wiedzieć że moje sumienie się nie myli?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-01-10 05:07

Zajrzyj do tych wątków:

http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=369261&t=369261
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=340553&t=340553
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=255386&t=255386
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=261838&t=261838

 Re: Skąd mam wiedzieć że moje sumienie się nie myli?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-01-11 00:59

Może przyda Ci się też wątek o formacji sumienia: (klik).

Oprócz poleconych wątków chciałabym jeszcze dodać coś od siebie. W Twoim wpisie moją uwagę mocno przyciągnęło jedno - robienie z siebie NA SIŁĘ wielkiego grzesznika. W jakim celu to robisz? I przed kim: Bogiem, spowiednikiem, sobą, ludźmi? Czy może słyszałaś, że święci uważali siebie samych za wielkich grzeszników, i usiłujesz ich w tym (tylko w tym) aspekcie naśladować? Chcesz w ten sposób postrzegać siebie jako osobę świętszą, niż w rzeczywistości jesteś? Czy raczej wynika to z głębokiego wewnętrznego przeświadczenia o własnej grzeszności, które jednak nie ma przełożenia na konkrety (umiejętność dostrzeżenia i nazwania swoich grzechów po imieniu). Doskonale wiesz, że od świętości dzieli Cię przepaść, ale nie potrafisz powiedzieć dlaczego. I z tego powodu zauważonym przez siebie małym uchybieniom starasz się na siłę przypisywać wielką wagę.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: