Autor: julia (---.tks.pl)
Data: 2018-01-10 20:00
św. Ludwik z Grenady pisze:
"Złem jest - i to złem najokropniejszym - być odrzuconym od Opatrzności Boga; ale widzieć Ją przeistoczoną w narzędzie śmierci dla siebie; widzieć ten Jej miecz niegdyś wydobyty przeciw naszym nieprzyjaciołom, a dziś zwrócony przeciw nam samym: widzieć te oczy niedawno otwarte na naszą obronę; dziś otwierają się już tylko na naszą zgubę; widzieć to ramię, jedyną naszą podporę, odtąd wyciągnięte do uderzenia; i to serce, które miało dla nas same tylko myśli miłości i pokoju, teraz pałające myślą zemsty i zguby; słyszeć tego, któremu miłe było nazywać się naszą tarczą, naszym szańcem, naszą ochroną - słyszeć Go oświadczającego, że odtąd będzie dla nas toczącym robakiem, drapieżnym lwem - to naprawdę okropność nad okropnościami! Jak może usnąć ktoś kto wie, że kiedy on odpoczywa, Bóg czuwa jak rózga Jeremiasza, żeby go ukarać i zgubić! A jakaż jest rozmaitość tych grożących nam zabiegów; jakie ramię można przeciwstawić temu Ramieniu - ramieniu Boga," którego gniewowi żaden się oprzeć nie może" (Hi 9,13) Toteż największą karą, jaką grozi Bóg grzesznikowi w tym życiu, jest odsunięcie od niego ojcowskiej ręki Jego Opatrzności. Cóż gorszego może spotkać duszę, jak utracić opiekę swego Boga! Dusza bez Boga!"
Mówi się, że Bóg jest Miłosierdziem i czeka na nawrócenie grzesznika do jego śmierci i jest w stanie wybaczyć mu każdy grzech. Więc co musi zrobić człowiek, żeby ściągnąć na siebie taki gniew Boży?
|
|