Autor: Sebastian (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2018-03-27 01:08
Witaj Marcinie :)
Dobrze, że podzieliłeś się z nami. W tym wszystkim co napisałeś przebija się, że doświadczyłeś wiele przykrości, stresu i lęku. Każdy cierpi, każdy cierpi więcej niż osoby z boku mogą wiedzieć, sam wiesz co przeszedłeś. Święci również cierpieli i nie tylko poprzez prześladowania ale i niezrozumienie otoczenia. Niemniej byli oni szczęśliwi i na swój sposób silni. Silni Bogiem, Bóg dawał im siłę. Mnie w Bogu urzeka, że On jest TAKI dobry, naprawdę dobry. On jest po mojej stronie. On jest po Twojej stronie Marcinie. Chce twojego szczęścia już tu na ziemi i wiecznego szczęścia z Nim. Lata temu trafiłem na książkę "Jezus Żyje" Emiliena Tardifa, cała seria bardzo mi przybliżyła namacalną dobroć Bożą. Jaki Bóg jest prosty i kochający. Serdecznie polecam http://zwola-old.karmelicibosi.pl/p/z/formacja/jezus_zyje_e_tardif.pdf
To nie jest tak, że w 5 minut możesz przekreślić szanse na życie wieczne. Nie w takim stanie jaki opisujesz. Aby popełnić grzech śmiertelny trzeba mieć wolność działania, pełną świadomość i czynić w ważnej materii. Z tego co piszesz mam bardzo duże wątpliwości czy w "grzeszeniu" masz jakąkolwiek wolność.
"Ja", "Alina" bardzo dobrze Ci radzą. Warto wczytać się w ich wypowiedzi.
Pozdrawiam i z modlitwą :)
PS. Magdaleno, twoja wypowiedź jest bardzo trafna dla zdrowych ludzi. Obawiam się, że na razie Marcin może nie być w stanie odpowiednio przyjąć twojej rady. Wyważyć, właściwie ocenić.
|
|