logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Tłumaczenie katolickich tekstów na polski - czy warto?
Autor: Igor (---.awacom.net)
Data:   2018-04-04 18:27

Przymierzam się od jakiegoś czasu do założenia bloga, na którym zamieszczałbym własne - ale może z czasem również nadesłane - tłumaczenia wartościowych i dobrze napisanych artykułów z katolickich, a zarazem anglojęzycznych, zakątków Internetu. Odnoszę wrażenie, że anglosascy autorzy często poruszają tematy, których prawie nie ma w polskiej internetowej publicystyce i blogosferze katolickiej i że taka zagraniczna refleksja wniosłaby pewną intelektualną świeżość. Mam pewne doświadczenie w tłumaczeniu tekstów i chciałbym to wykorzystać dla dobra Kościoła, ponieważ moje lenistwo i leżące odłogiem "moce przerobowe" i talenty nie dają mi już spokoju. Pomału kontaktuję się nawet z autorami, aby udzielali mi zgody na korzystanie z ich tekstów.

Zadaję sobie jednak pytanie, czy prowadzenie takiego bloga ma sens. Chodzi mi o zapotrzebowanie wśród potencjalnych odbiorców na coś takiego. Czy Waszym zdaniem wśród polskich internautów, którzy szukają w sieci treści katolickich taki projekt może mieć wzięcie? Byłby to oczywiście blog, na którym w żaden sposób bym nie zarabiał. Chodzi mi tylko o to, czy, krótko mówiąc, miałbym dla kogo i po co to robić. Dziękuję za wszelkie odpowiedzi i sugestie.

 Re: Tłumaczenie katolickich tekstów na polski - czy warto?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-04-04 21:56

Jeśli to, co chcesz robić, odczytujesz jako natchnienie od Boga, to idź za tym. Wszystko, co robimy dla Niego, ma sens. Bez względu na rozgłos.

Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, pisząc o intelektualnej świeżości, którą chciałbyś wnieść. Jaką tematyką chciałbyś się zajmować. W czym konkretnie wypatrzyłeś lukę. Zastanawia mnie, czy faktycznie myślisz o czymś, co będzie ludzi prowadzić do Boga. Czy to On będzie w tym dziele na pierwszym miejscu, a nie przypadkiem kult ludzkiego rozumu.

Czy na pewno potrafisz odróżnić katolickie przesłanie od intelektualnych "katolickich" nowinek? Nie wszystko, co nosi przydomek katolicki, jest naprawdę katolickie.

 Re: Tłumaczenie katolickich tekstów na polski - czy warto?
Autor: Marek_Piotrowski (---.global.tygrys.net)
Data:   2018-04-05 09:59

BARDZO ciekawy pomysł - pod warunkiem, że nie będzie to import treści, które raczej rozmywają nauczanie katolickie.
Daję Ci także pod rozwagę dwa "siostrzane" kierunki:
- tłumaczenie wartościowych świadectw i videoblogów na język polski (nie wiem czy wolno mi publicznie podawać przykłady, mogę podać na priv)
- tłumaczenie opracowań polskich na angielski (myślę, że w niektórych dziedzinach wiary dużo dałoby Zachodowi poznanie tego, co w tych sprawach zrobiono w Polsce)

Jesli jesteś zainteresowany, proszę o e-mail mrbpiotrowski[małpa]gmail.com

 Re: Tłumaczenie katolickich tekstów na polski - czy warto?
Autor: Igor (---.opera-mini.net)
Data:   2018-04-05 12:16

Jeszcze raz dziękuję za odzew.

Jeśli chodzi o to, czego mi trochę brakuje na polskim "podwórku", a co znajduję w tekstach zagranicznych, to chyba głównie rzeczowy wykład wiary, objaśnianie problematycznych kwestii i apologetyka. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie. Zresztą przejrzyj sobie same chociażby tytuły postów na świetnym blogu Shameless Popery (nazwa bloga to oczywiście pewnego rodzaju sarkazm i chodzi w niej właśnie o obronę przed zarzutami wrogów "papizmu"). Poza tym myślę, że warto mieć oko na to, co autorzy z Zachodu mogą mieć do powiedzenia o zjawiskach, które u nich już się dzieją, a do nas np dopiero docierają. No i w końcu uważam, że to zawsze dobrze w swojej znajomości życia katolickiego wyjść czasem poza to lokalne.

Co do obaw o to, czy takie przedsięwzięcie nie zatruje polskiego internetu kolejnymi treściami, które katolicyzm tak naprawdę raczej podkopują zamiast go umacniać, to od razu uspokajam - sam jestem na wszelkie nowinkarstwo, "dobroludzizm" itp zarazy bardzo wyczulony i rzeczony blog z samego założenia miałby promować tradycyjne, ortodoksyjne podejście.

Marku, dziękuję za propozycję, mail zapisuję i jeśli coś już ruszy na dniach, to zapewne się odezwę. Z filmami to świetna sprawa, z tym że nie dalej jak wczoraj pożegnałem się całkowicie i ostatecznie z Google, więc nie mam konta na youtube i nie mogę dodawać napisów. Pomysły są, chęci również, ale na razie wolę zabrać się za to metodą małych kroków, żeby nie utonąć w planach i dobrych chęciach tylko faktycznie działać.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: