logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Modlitwa o pomyślność w życiu.
Autor: Chomik (---.play-internet.pl)
Data:   2018-04-07 11:59

Mam pytanie- czy w wierze katolickiej jest uznawane coś takiego jak fatum? Od jakiegoś czasu nic mi się nie uklada- że tak powiem moke życie to zlepek różnych niefortunnych wydarzeń. Czy jest jakaś nowenna, modlitwa o choć troszeczkę pomyślności w życiu?

 Re: Modlitwa o pomyślność w życiu.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-04-07 14:13

1. Fatum jest kategorią pogańską, wywodzącą się mitologii. Nie jest chrześcijańskie.
2. Życie modlitwy chrześcijańskiej nie ogranicza się do recytacji gotowych formuł modlitewnych dostosowanych do konkretnych okoliczności egzystencjalnych. Chcę przez to powiedzieć, że nie mogę Ci zaproponować konkretnej modlitwy o pomyślność która automatycznie przyniesie oczekiwany skutek. Módl się, proszę, ufnie własnymi słowami lub wybierz dowolną modlitwę. Odwagi.

 Re: Modlitwa o pomyślność w życiu.
Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data:   2018-04-07 21:29

Skoro - jak sam piszesz - nic nie układa się dopiero od jakiegoś czasu, spróbuj sobie przypomnieć, co mogło doprowadzić do takiego stanu rzeczy, a następnie podejmij odpowiednie kroki ku rozwiązaniu problemu. Jeśli to nie pomoże, możesz się pomodlić jakąkolwiek modlitwą, choćby słowami "Panie Jezu, zajmij się tym proszę" - pamiętając jednak, żeby nie traktować tego jako czary. Twoje prośby mogą nie zostać spełnione od razu, jak również niekoniecznie w tym wymiarze, który sobie zaplanowałeś.

 Re: Modlitwa o pomyślność w życiu.
Autor: dssfd (---.play-internet.pl)
Data:   2018-04-08 19:57

Miewam podobne okresy w życiu. Skąd to się bierze? Czy z szatańskiego kombinowania? Czy z woli Opatrzności, która daje mi szansę rozejrzeć się wśród wartości, którymi się otaczam? Czy z mojej przewrażliwionej percepcji, która nastawia się na odbiór jedynie negatywnych treści? Z przesileń wiosennych, jesiennych? Nieważne. Zawsze szukam wtedy rady w modlitwie. Jakoś tak się zawsze składa, że znajduję albo jakąś modlitwę, albo -często - jakiegoś orędownika, który dodaje mi sił i sprawia, że raźniej przedzieram się przez te życiowe chaszcze. Wiele zależy od sytuacji, w której potrzebuję pomocy, ale np. ojciec Doulindo i jego modlitwa "Jezu, ty się tym zajmij" jest dobra na każdą okazję. Czytanie aktu zawierzenia do tej króciutkiej modlitwy pomaga mi się uspokoić i zebrać w sobie, wzmaga moją ufność i sprawia, że mam pewność, że cokolwiek się nie zadzieje, to Bóg o tym wie, widzi moje kłopoty i na pewno coś z tym robi. A taka świadomość wszystko zmienia.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: