Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data: 2018-04-22 15:53
Jak wychodzą, nie ma rady, można najwyżej dyskretnie podstawić nogę :P. Albo poprosić księdza o skrócenie beznadziejnego kazania i/lub przydługich ogłoszeń.
Jak rozmawiają, można wymownie spojrzeć, a jak za dziesiątym razem to nie pomoże, zwrócić się z delikatną prośbą o ciszę. Starsze panie i panowie zwykle i tak nie zareagują, nawet jeśli odwrócisz się i sykniesz coś w stylu: ach, ta dzisiejsza młodzież, kompletnie nie umie się zachować.
|
|