logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego Bóg mnie nienawidzi?
Autor: Anonim (62.244.131.---)
Data:   2018-04-22 14:05

Witajcie moi drodzy zwracam się ze szczególną prośbą o zrozumienie. Mam nogi mam ręcę, mam co jeść, mam rodzinę. Ale nie potrafię być szczęśliwy, czuję się gorszy od innych ludzi, Bóg wystawia mnie ciągle na pośmiewisko i znęca się nade mną, moja mam jest nałogową alkoholiczką, nie wytrzyma dnia bez piwa w ustach, muszę chodzić jej po alkohol w tajemnicy przed ojcem bo inaczej nie zrobi mi obiadu, nie będzie się do mnie odzywać i będzie palić papierosy w całym mieszkaniu. No właśnie kolejny problem papierosy, odbierają mi chęć i siłę do życia. Chciałem być sportowcem, biegaczem, bokserem, to były moje wielkie marzenia, które odebrali mi rodzice paląc przy mnie całe życie. Płakałem setki razy, prosiłem, mówiłem, że nie chcę tak żyć, za każdym razem słyszałem "Jesteśmy u siebie, nie będziesz nas gówniarzu ustawiać" "Jak będziesz na swoim to rób sobie jak będziesz chcieć" I tak w kółko. Ojciec to despota, ma zaburzenia psychiczne (jako dziecko był bity i poniżany, taka typowa rodzina za komuny), bije moją mamę, złamał jej rękę, wielokrotnie bił po twarzy (nawet pięściami), a ja od zawsze na to patrzyłem, nie mogę jej pomóc. Raz próbowałem, nie mogłem już patrzeć chwyciłem metalowy gryf od hantla i zdzieliłem go 2 razy w tył głowy, dostał krwotoku, prawie umarł i 3 dni był nie do życia. Ale wiem, że to było złe i nigdy już tak nie zrobię. Z flustracji cierpię na niekontrolowane ataki szału, połączone z agresją, histerią i płaczem. Nie wiem kim wtedy jestem, nie jestem sobą. Wielokrotnie miałem zamiary i myśli samobójcze, od 8 lat jestem uzależniony od pornografii i masturbacji, to jedyna rzecz która mi pomaga, plus słodycze od których tyje i staję się nieatrakcyjny. A ćwiczyć nie mogę, nie mam już płuc bo całe życie oni niszczyli mi zdrowie. Jedyne co mogę to płakać, przez 1,5 roku byłem bardzo gorliwy, modliłem się codziennie za moją rodzinę, za matkę za ojca, na różańcu w kościele. Płakałem pod krzyżem, ale teraz wiem, że Bóg ma nas wszystkich w d i dobrze bawi się w niebie przy popcornie oglądając jak Jego słabe stworzenia cierpią bo nie mogą nic zrobić. Nie chcę takiego życia, nie chcę, wszyscy dookoła mnie męczą, krzywdzą. Do kościoła nie chodzę, wielokrotnie bluzniłem i obrażałem Boga, potrafię spojrzeć na krzyż i powiedzieć coś w stylu (kiedy czuję dym papierosowy w ustach) "Nienawidzę Ciebie i Twojego Ojca, jesteście nic nie wartymi s*i, nienawidzę Was".
Nie chcę być człowiekiem, to największe przekleństwo jakie może spotkać żywą istotę, ciągły wybór pomiędzy grzechem, pragnieniem, ukojeniem a Bogiem który rozkazuje Ci robić wszystko co każe. Amen.

 Re: Dlaczego Bóg mnie nienawidzi?
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2018-05-04 00:20

Ile masz lat?

 Re: Dlaczego Bóg mnie nienawidzi?
Autor: Gabi (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-05-04 21:24

"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie.
Oto wyryłem cię na obu dłoniach,
twe mury są ustawicznie przede Mną.
Spieszą twoi budowniczowie,
a którzy burzyli cię i pustoszyli,
odchodzą precz od ciebie.
Podnieś oczy wokoło i popatrz:
Wszyscy się zebrali, przyszli do ciebie.
Na moje życie! - wyrocznia Pana."
Iz 49, 15-18

Mnie to pociesza w gorszych chwilach
"Ja nie zapomnę o tobie"
"Oto wyryłem cię na obu dłoniach"
"...a którzy burzyli cię i pustoszyli odchodzą precz od ciebie"
"Na moje życie"

To nie Bóg niszczy ci życie. Jeśli zaufasz Jezusowi On cię z tego wyciągnie. Bóg zawsze dotrzymuje słowa.

 Re: Dlaczego Bóg mnie nienawidzi?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2018-05-05 17:34

Anonimie,

W każdym większym mieście są poradnie psychologiczne. W Twoim przypadku powinieneś jak najszybciej skorzystać z porad psychologa lub psychiatry.

 Re: Dlaczego Bóg mnie nienawidzi?
Autor: Rafał (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-05-06 14:00

Nie wiem ile masz lat, ale na Twoim miejscu bym poszukał jakiejś pracy i wyprowadził się z domu. Teraz jest sezon na owoce, więc można złapać cokolwiek, chociażby zbiory truskawek, czy jakiekolwiek inne prace, nawet z zakwaterowaniem. Jak zarobisz więcej, to możesz wynająć pokój i zacząć budować własne, samodzielne życie. To byłoby dla Ciebie zdecydowanie lepsze, niż mieszkanie pod jednym dachem z toksycznymi ludźmi.
Przepraszam za te słowa, ale Twoi rodzice takimi osobami są i trzeba nazywać rzeczy po imieniu. W każdym razie, jako osoby dorosłe mają prawo do tego, lecz Ty nie musisz w tym uczestniczyć, a wręcz nie powinieneś.
Ja wielokrotnie sam bluźniłem przeciw Bogu, ale potem tego żałowałem. Myśle, że to wszystko ma jakiś głębszy sens, którego Ty teraz nie dostrzegasz.
W każdym razie - zrób wszystko, aby z tego domu się wynieśc jak najszybciej i spróbuj odbudować relacje z Bogiem, która będzie Ci potrzebna na nowej drodze życia.

 Re: Dlaczego Bóg mnie nienawidzi?
Autor: grześnica (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2018-05-06 23:36

Może jesteś jeszcze za młody, a wszystko jest za świeże i głębokie są zranienia wyrządzone przez rodziców, ale powinieneś im przebaczyć.
Także miałam toksycznych rodziców. Tata tyran, mama nigdy nie interesowała się moimi problemami, przy tym z jej strony ciągłe szantaże emocjonalne. Moim marzeniem młodzieńczym było; jak najwcześniej wyjść za mąż wyrwać się z "bagna", w którym byłam.
U mnie proces przebaczenia trwał długo, a nieraz myślę, że trwa nadal. Na samym początku była nienawiść. Teraz wiem nienawiść jest złem, ona niszczy nas od środka, ale dzięki Bogu, a konkretnie słowom: i przebacz nam nasze winy, jako my przebaczamy naszym winowajcom - Bóg daje mi łaskę przebaczenia. Bez żadnej terapii.
Anonimie, Bóg cię kocha, nie nienawidzi. On jest Kochającym Ojcem, którego tak naprawdę nigdy nie mieliśmy tutaj na ziemi, przez to tak trudno jest nam zrozumieć czym jest miłość ojcowska. Przynajmniej kiedyś nie rozumiałam.

 Re: Dlaczego Bóg mnie nienawidzi?
Autor: Zapomniany (---.centertel.pl)
Data:   2020-04-30 21:14

Nie opiszę wam mojej historii życia ponieważ nie opublikuja jej tutaj - dziwne na forum katolickim nie chcą opublikować prawdy. Zrobilem wszystko aby wrócić do Boga, Ale chyba zbyt mocno uwierzyłam i znowu się zawiodłem. Łatwo pouczają Ci którzy widzieli cierpienie ale nie przeżywali go

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: