Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data: 2018-07-19 21:12
„Mam takie pytanie. Nie mogę znaleźć żadnej pracy, pewnie dlatego, że mieszkam na wsi i mam małe doświadczenie”.
W pierwszej kolejności zadaj sobie pytanie raczej o to, jakie są Twoje referencje. Innymi słowy - co umiesz robić. Trudno abyś zdobywała doświadczenie w czymś, na czym kompletnie się nie znasz.
„Odmawiałam kiedyś Nowennę Pompejańską w tej intencji, potem trafiła się praca, ale jej nie wzięłam ze strachu, że sobie w niej nie poradzę, bo miałam złe doświadczenia z poprzedniej pracy i jeszcze wtedy złożyły mi się różne problemy na głowę”.
Większość miejsc pracy łączy jedno - ta sama branża. Wszystko poza tym - szef, płaca, czas i warunki pracy, zwykle różnią się w mniejszym lub większym stopniu. I to niekoniecznie w tę gorszą stronę. Nie ma powodu, abyś przedwcześnie zrażała się do nowej posady.
„Wysyłam CV, chodzę na rozmowy, ale nic z tego nie wychodzi. Tak bardzo żałuję, że zmarnowałam wtedy łaskę tej pracy, teraz po czasie widzę, że to byłaby idealna praca dla mnie”.
Nie nazywałbym tego łaską, ale szansą na zdobycie pracy. Gdyby to rzeczywiście była łaska pochodząca wprost od Boga, dziś miałabyś zatrudnienie. Trzeba szukać, pytać, próbować, a jednocześnie się modlić. I nie idealizować na siłę tego, czego nie udało się uzyskać, bo często tak naprawdę wcale nie jest to tak wspaniałe, jak nam się wydawało. I tak a propos tego szukania - przeanalizuj swoje CV pod kątem jego rzetelności, ale też kompletności. Wszystko, co przemawia na Twoją korzyść - jakieś szkolenia, staże, czy nawet pełny spis umiejętności, które posiadasz, powinno się w nim znaleźć.
„Tak bardzo się boję, że nie znajdę nigdzie pracy, szukam już 4 lata”.
Jeśli przez dłuższy czas nie można znaleźć pracy w zawodzie, należy rozważyć przekwalifikowanie się. To może trochę potrwać, ale w ten sposób przynajmniej nie tkwi się w miejscu. Kursy organizują nawet urzędy pracy.
|
|