logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Samookaleczanie a spowiedź
Autor: ola (---.232.220.242.krosoft.pl)
Data:   2018-07-17 15:22

Witam , jakiś czas temu przechodziłam trudny okres w swoim życiu i po prostu sobie nie radziłam - zaczęłam się ciąć . Nie chciałam się zabić , ale po prostu wydawało mi się , że to mi przynosi ulgę ... teraz bardzo tego żałuję i szczerze mówiąc nie wiem jak ja mogłam to robić :/ już tego nie robię, chcę iść do spowiedzi ii się z tego oczyścić ale bardzo się boję , że mogę nie dostać rozgrzeszenia .. :(
P.S.Bóg zapłać za każdą odpowiedź :)

 Re: Samookaleczanie a spowiedź
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-07-17 20:34

Ola, mam dla Ciebie propozycję refleksji nad następującymi tekstami, które mam nadzieję wyzwolą Cię ze strachu przed spowiedzią. Pierwszy z nich dotyczy istoty Sakramentu Pokuty i Pojednania:

http://mateusz.pl/ksiazki/es-uwk/es-uwk_ii_04.htm

A kolejnym chciałabym Cię zachęcić do modlitwy, może też posłużyć Ci owocnie podczas rachunku sumienia:
To cały 1 List św. Jana, z akcentem na 1J 4, 18

Ola, pomyśl do czego prowadzi oddalanie spowiedzi w czasie z powodu lęku? Jeżeli sumienie wyrzuca Ci określony grzech to znak, że trzeba tę sprawę uporządkować. Nie przystępując do spowiedzi żyjesz w niepokoju, w obawie przed nieznanym rozstrzygnięciem w konfesjonale. Po co trwać w takim niepokoju? To nie buduje wiary a wręcz oddala od Boga, męczy psychicznie.

"Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają." (Mk 2, 17)
Odwagi, niech Cię prowadzi Duch Święty.

 Re: Samookaleczanie a spowiedź
Autor: Kalina (---.centertel.pl)
Data:   2018-07-18 04:48

Witam, samookaleczanie się zawsze jest przejawem jakichś głębszych problemów, trudności, napięć, lęków, z którymi osoba sobie nie radzi. Człowiek poukładany nie uderza w siebie, swoje ciało, ale je chroni. Czytając posta szczerze współczuję i zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze skorzystać z jakiejś pomocy, wsparcia psychoterapeuty... to jest nade wszystko kwestia natury emocjonalnej, psychicznej, dlatego warto z takiej pomocy skorzystać.
A co do spowiedzi, grzechu ciężkiego to są jego określone warunki, czyli świadomość i dobrowolność - to kwestie do poruszenia z księdzem w konfesjonale, na ile, w jakim stopniu ta świadomość, dobrowolność, możliwość powstrzymania się, zapanowania nad sobą, przeżyciami istniała, istnieje...
Pozdrawiam z modlitwą.

 Re: Samookaleczanie a spowiedź
Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data:   2018-07-18 11:24

Krótko: wiesz, że postępowałaś źle? Rozumiesz, że to, co robiłaś nie było żadnym remedium? I czy potrafisz powiedzieć, że te przypadki samookaleczenia były Twoimi decyzjami, a nie jakimś wewnętrznym przymusem? Bo jeśli właściwa jest ta druga odpowiedź, to najpierw udaj się do specjalisty, który fachowo zdiagnozuje problem i udzieli Ci pomocy, a potem spokojnie do spowiedzi. Nie każdy czyn, jeśli wynika z choroby lub jakiegoś zaburzenia, jest grzechem.

 Re: Samookaleczanie a spowiedź
Autor: A2 (---.dynamic-ra-02.vectranet.pl)
Data:   2018-07-18 14:20

Spokojnie. Z radością idź, bez obaw.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: