logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?
Autor: Adam (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-07-17 19:54

Czy jest coś takiego jak przeznaczenie do dobrego życia, a przeznaczenie do pustki, czyli śmierci za życia? Mam już przeszło 26 lat, wszystko co do tej pory robiłem w swoim życiu jest zwykłym pyłem, czy to praca, czy studia. Na hobbi też poświęciłem kilkanaście miesięcy, ale to też pył, bo za późno zacząłem, czyli na profesjonalizm nie ma co liczyć. Przyjaciół zawsze miałem kilku, a i tak każdy okazywał się szują. Teraz nie mam prawie nikogo. Niestety nie mam szczęścia do ludzi. Drugiej połowy nigdy nie miałem. Do tego nie mam samochodu, ani prawa jazdy, mieszkanie też do remontu, do tego kilka kredytów. Wiem, że mam charakter jaki mam i przeważnie czuję pustkę w głowie, stąd nie mam o czym rozmawiać z nowymi ludźmi, musiałbym bardzo dobrze kogoś poznać, aby mieć o czym rozmawiać, a przynajmniej słuchać jak to mam w zwyczaju. Przez to wszystko wiem, że rzeczywiście nie jestem przeznaczony do jakiegoś fajnego rodzinnego życia, za dużo tego wszystkiego się nazbierało. To trochę przykre, że inni mają wszystko, a niektórzy nic, stąd moje pytanie. Pozdrawiam.

 Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?
Autor: aaaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-07-18 11:40

Nie ma takiego przeznaczenia.
Można mieć jedynie cechy czy wady, które przeszkadzają w byciu szczęśliwym, ale od tego mamy rozum i wolną wolę, aby z tym walczyć.

 Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?
Autor: A2 (---.dynamic-ra-02.vectranet.pl)
Data:   2018-07-18 14:25

To nie tak, że inni wszystko, Ty nic. Każdy ma i problemy, i talenty. Zacznij zmieniać - od prostych rzeczy. I nikogo Pan Bóg nie stworzył, by żył w pustce. I masz dopiero 26 lat, a nie aż. Podstawowe pytanie - do czego dążysz? I w jaki sposób? Nie żyj na pokaz.

 Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?
Autor: Mateusz (84.38.84.---)
Data:   2018-07-19 21:18

„Czy jest coś takiego jak przeznaczenie do dobrego życia, a przeznaczenie do pustki, czyli śmierci za życia” ?
Jest, ale nie u nas, w religii katolickiej. A skoro tego nie uznajemy, to nie ma sensu o tym rozprawiać.

„Mam już przeszło 26 lat, wszystko co do tej pory robiłem w swoim życiu jest zwykłym pyłem, czy to praca, czy studia”.
Przesadzasz, zaś słowo „pył” jest zbyt mocne w odniesieniu do czegoś, co po prostu Ci nie wyszło. Nie podoba Ci się w jednej pracy? Poszukaj innej. Wybrałeś studia, które nie dają zatrudnienia? Nikt chyba nie trzymał Cię na nich siłą. Możesz spróbować czegoś innego, masz jeszcze trochę czasu.

„Na hobbi też poświęciłem kilkanaście miesięcy, ale to też pył, bo za późno zacząłem, czyli na profesjonalizm nie ma co liczyć”.
Dziesięć do jednego, że chodzi o granie na gitarze. I znów nie jest to żaden „pył”, tylko Twoje wyolbrzymianie problemu. Hobby to coś, w czym nie musisz być najlepszy, bo robisz to wyłącznie dla siebie. Gdybyś w Twoim hobby stał się profesjonalistą, to byś je stracił. Bo profesjonalista to ktoś, kto robi daną rzecz, aby dzięki temu zarobić na chleb, a nie dla przyjemności. To taka subtelna granica pomiędzy hobby a pracą.

„Przyjaciół zawsze miałem kilku, a i tak każdy okazywał się szują”.
Kilku przyjaciół ma się tak naprawdę w ciągu całego życia. Ty chciałbyś mieć ich kilkunastu jeszcze przed trzydziestką?

„Niestety nie mam szczęścia do ludzi. Drugiej połowy nigdy nie miałem”.
A kto Ci powiedział, że posiadanie „drugiej połowy” jest w życiu obowiązkiem?

„Do tego nie mam samochodu, ani prawa jazdy, mieszkanie też do remontu, do tego kilka kredytów”.
Po co byłby Ci samochód, skoro nie masz prawa jazdy? Mieszkanie nie zawali Ci się chyba na głowę, a kredyty, cóż, sam chyba wiesz na co je wziąłeś.

„Wiem, że mam charakter jaki mam i przeważnie czuję pustkę w głowie, stąd nie mam o czym rozmawiać z nowymi ludźmi, musiałbym bardzo dobrze kogoś poznać, aby mieć o czym rozmawiać, a przynajmniej słuchać jak to mam w zwyczaju”.

Ależ masz o czym rozmawiać, szczególnie z nowo poznanymi ludźmi. W trakcie rozmowy z nimi możesz poruszać wszelkie tematy, jakie przyjdą Ci do głowy. No, może nie do końca wszystkie, bo przecież nie przedstawisz im historii swojego życia już przy pierwszym spotkaniu, tym niemniej wybór jest naprawdę duży. Od aktualnego stanu pogody, poprzez ciekawe programy w telewizji i politykę, na szansach na kolonizację innych planet skończywszy. Im będzie ich więcej, tym szerszy obraz danej osoby i jej poglądów uzyskasz. Nie ma więc powodu, aby się bać. Jeśli chodzi o słuchanie, to jest ono jeszcze prostsze, bo nastawiasz się głównie na odbiór i ewentualne późniejsze zajęcie stanowiska, które wcale nie musi być bardzo rozbudowane.

„Przez to wszystko wiem, że rzeczywiście nie jestem przeznaczony do jakiegoś fajnego rodzinnego życia, za dużo tego wszystkiego się nazbierało”.

Po raz kolejny muszę odpowiedzieć pytaniem na pytanie: kto da Ci gwarancję, że Twoje ewentualne życie w założonej przez Ciebie rodzinie będzie „fajne”, czyli w domyśle łatwe i bezproblemowe, w przeciwieństwie do tego, które wiedziesz teraz? Sam to sobie wymyśliłeś. Problemy będą, tyle że inne. Możesz jedynie sprawić, aby było ich jak najmniej, poprzez dokonanie właściwego wyboru.

 Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?
Autor: Adam (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-07-22 23:17

(...) Przez to twierdzę, że (...) Najgorsze jest to, że mam rację. A naprawdę bardzo rzadko się mylę.

---
Do dyskusji zapraszam tutaj: (klik).
z-ca moderatora

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: