logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie umiem wyznać swoich wszystkich grzechow.
Autor: Aleksandra (20 l.) (---.centertel.pl)
Data:   2018-08-07 10:12

Hej, nie wiem jak mam pisać do was jestem w totalnej rozsypce chciałabym sie zmienić w koncu. Pomyslałam nad 5 Warunków Sakramentu Pokuty nie umiem wyznać szczerze swoich wszystkich grzechow nie pamietam przeczytałam w książeczce "Więcej grzechów nie pamietam za wszystkie serdecznie żałuje postanawiam poprawę, prosze o naukę pokutę i rozgrzeszenie " żal za grzechy postanowienie poprawy szczera spowiedz jak mam to rozumieć w idę w dobrym kierunku. Przepraszam was ze tak mecze.

 Re: Nie umiem wyznać swoich wszystkich grzechow.
Autor: Z.Z. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-08-07 14:02

A czytałaś tę odpowiedź? Szczególnie drugą część? Bo ja już naprawdę nie wiem czego oczekujesz.

 Re: Nie umiem wyznać swoich wszystkich grzechow.
Autor: aaaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-08-07 14:05

Nie umiesz szczerze wyznać czy nie pamiętasz?

 Re: Nie umiem wyznać swoich wszystkich grzechow.
Autor: Z.Z. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-08-07 14:36

Może jeszcze raz: trzeba wyznać wszystkie grzechy ciężkie, które w chwili spowiedzi pamiętasz. Jak sobie jakiś grzech ciężki przypomnisz po spowiedzi, to powiedz o nim następnym razem, przy następnej spowiedzi. Ale ta spowiedź będzie ważna.

Grzechy lekkie dobrze jest mówić, ale po pierwsze nikt z nas nie pamięta podczas spowiedzi wszystkich grzechów lekkich. Po drugie, jeśli masz bardzo dużo grzechów ciężkich, to wymień je wszystkie, a tylko najważniejsze lekkie, najczęściej popełniane. Bo jak się skupisz na lekkich to zapomnisz o ciężkich. Gdybyś grzechów ciężkich nie miała dużo, tylko jeden, dwa - to wtedy dobrze jest zatrzymać się dłużej na grzechach lekkich.
Ale dopóki jest w Tobie taki chaos, który nie wiadomo czy bierze się z tego, że po nawróceniu chciałabyś wszystko ponaprawiać w ciągu tygodnia, czy może bierze się z Twojej choroby, którą mam nadzieję że leczysz - proponowałabym nie skupiać się zbytnio na grzechach lekkich (na razie). Zajmuj się bardziej dobrymi uczynkami, a nie swoim złem. Formułka którą zacytowałaś jest właśnie po to. Więcej grzechów nie pamiętam. Jeśli mówisz to szczerze (naprawdę nie pamiętasz), to grzechy masz wybaczone, spowiedź jest ważna. Możesz chodzić do komunii aż do następnego grzechu CIĘŻKIEGO.

Po nawróceniu mamy się cieszyć z tego, że jesteśmy z Bogiem, a nie gnębić tym, że o czymś zapomnieliśmy.

Trudno nam odpowiadać, bo nie wiemy ile Twoich problemów nie jest problemami duchowymi, tylko zależy od Twojej choroby. Twoje pytania trochę wyglądają na nerwicę natręctw z tłem religijnym - a gdyby tak było to nasze odpowiedzi nic Ci nie dadzą, bo i tak będzie w kółko to samo. Jeśli masz taką nerwicę, to jak najmniej myśl o grzechach i zakoduj sobie: "byłam do spowiedzi i jest wszystko dobrze. Moje problemy wynikają tylko z choroby". Powtarzaj to codziennie. Napisz na kartce i noś przy sobie. Jeśli to inna choroba, to spytaj lekarza, czy takie problemy mogą z niej wynikać. To nie jest normalne, bo Ty nie zapamiętujesz naszych odpowiedzi. To na pewno nie jest Twoja zła wola, bo widać że bardzo chcesz robić dobrze. A jeśli nie zła wola, to musi być sprawa psychiki, która tego nie dźwiga. Najpierw wylecz psychikę.

W wątku "A czytałaś tę odpowiedź?" nie podałam linka:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=397948&t=397948

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: