logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego los /Bóg/ całe życie ze mnie kpi?
Autor: Iwona (---.231.26.61.koba.pl)
Data:   2018-10-18 09:33

co się modlę o odrobinę pomocy, o ulgę ale jak przez całe życie nic, pustka, mur. Czasami jest chwila kiedy jest lepiej i wtedy myślę, że może jednak w końcu zostałam wysłuchana. Ale za chwilę dostaję kolejny jeszcze większy cios, który wszystko niweczy. nie daję sobie z tym rady i nie mogę zrozumieć dlaczego całe życie los ze mnie kpi, dlaczego mało mu było mego zniszczonego życia to jeszcze musi to przejść na kolejne pokolenia. pewnie tego nie wydrukujecie, ale przynajmniej napisałam.

 Re: Dlaczego los /Bóg/ całe życie ze mnie kpi?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-10-18 20:25

Iwona, masz żal do losu, w podtekście do Boga. Nie podajesz w czym los tak się sprzysiągł przeciw Tobie i nie o to chodzi, byś to ujawniała. Chodzi o to, czy Ty sama próbujesz analizować, ile tych niepowodzeń zależy od Ciebie samej, a na ile od towarzyszących okoliczności.
Nie napisałaś też w jakim jesteś wieku, ale skoro wspominasz o potomnych, to jesteś raczej dojrzałą kobietą.
Spróbuję więc podać kilka przykładów, może któryś będzie trafiony.

- Nie miałaś i nie masz wpływu na rodzinę pochodzenia, jeżeli tam szukać źródła twoich bolączek. Jako dorosła osoba masz wpływ na wzajemne relacje, podjęcie terapii, jeżeli trzeba, zachowanie odpowiedniego dystansu, jeżeli wymaga tego Twoje dobro.
- Jeżeli problem tkwi w relacji małżeńskiej/partnerskiej to miałaś wpływ na wybór mężczyzny, z którym dzielisz życie. Jeżeli problemy pojawiły się w trakcie trwania związku, to można im zaradzić, zależnie od tego, czego dotyczą.
- Zdrowie, tu może być różnie z udziałem własnym w przyczynach chorób. Masz jednak wpływ na tok leczenia, chociaż w obecnych realiach bywa trudno przy braku środków finansowych i długich terminach. Jednak dostęp do leczenia jest.
- Praca, mniej albo lepiej płatna jest. Gorzej w małych miejscowościach, trudniej przy braku opieki nad małymi dziećmi, przy braku wsparcia rodziny. To może dołować, ale trzeba szukać pomocy choćby w instytucjach do tego powołanych.

Iwona, nie będę mnożyć przykładów, bo mogą być zupełnie nie związane z tym co Cię trapi, ale chciałam Ci wskazać inny kierunek myślenia niż obarczanie winą za niepowodzenia los (cokolwiek by to miało znaczyć), Boga, innych ludzi.
Odkąd stajemy się dorośli, jesteśmy sami odpowiedzialni za to jak potoczy się życie. Ta odpowiedzialność wzrasta wtedy, kiedy pojawiają się dzieci.
Zdrowe do pracy ręce, logiczne myślenie, determinacja to atuty wystarczające do osiągnięcia choćby minimalnego poziomu życia. Jeżeli jesteśmy mniej zaradni, trzeba prosić o pomoc ludzi ze swojego otoczenia.
A kolejne pokolenia, to odrębni ludzie, którzy po osiągnięciu dojrzałości poukładają sobie życie po swojemu.

Pan Bóg nigdy nie kpi z człowieka. Pochyla się nad największym grzesznikiem, nad najsłabszym.
W krótkim czasie, kolejna wypowiedź na FPK z pretensjami do Pana Boga, że nie czyni czarów, nie myśli 'po naszemu", jest złośliwy. Takie myślenie, to mylne postrzeganie Boga, który jest największą miłością.
Zajrzyj do zbliżonego tematycznie wątku: (klik).

Nie mamy obietnicy na życie bez problemów różnej wagi.
Może uda Ci się przejść w taką formę modlitwy - bezpośredniej rozmowy z Panem Bogiem, która pomoże Ci spojrzeć z wdzięcznością na to co masz, z pokorą na niedostatki, z cierpliwością w oczekiwaniu, z wsłuchaniem się w odpowiedź od Pana Boga.

 Re: Dlaczego los /Bóg/ całe życie ze mnie kpi?
Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data:   2018-10-19 10:14

Współczuję Ci nieustannego odwracania się od życia i spoglądania we własne wnętrze. Pewnie nikt wcześniej nie powiedział Ci, że to szatańska pułapka, która prowadzi do wyniszczenia tego, kto w nią wpadnie. Cóż można Ci poradzić? Jeśli uda Ci się rozejrzeć wokół siebie i spotkać kogoś, kto tchnie w Ciebie nowe spojrzenie na świat, ukaże Ci, że można żyć życiem pełnym radości i weselem, to otwórz się na tego kogoś, bo być może to sam Bóg zechce wejść w Twoje życie. Na razie zamykasz się przed Nim, nie próbujesz wyjść Mu na spotkanie i to jest główny powód, że nie przychodzi Ci z pomocą. A przecież to takie proste. Wystarczy uklęknąć przed Ukrzyżowanym i poprosić Go o łaskę uzdrowienia. Uzdrowienia? Tak, Ty potrzebujesz łaski uzdrowienia, gdyż to, na co cierpisz nie jest niczym innym, jak chorobliwym zamykaniem się w sobie samej, a od tego może uleczyć Ciebie jedynie sam Bóg. Życzę Ci pokonania samej siebie i powrót do Chrystusa, gdyż tylko On może przyjść Ci z pomocą. Szczęść Boże.

 Re: Dlaczego los /Bóg/ całe życie ze mnie kpi?
Autor: rajczek (78.133.200.---)
Data:   2018-10-22 08:55

Przeczytaj Księgę Hioba. Może tam znajdziesz pocieszenie, że Hiob, chociaż sprawiedliwy, został ciężko doświadczony. Ale Hiob był mądry. Wiedział, że choć tyle nieszczęść spadło na niego, to powiada "Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje" Hi 19,25a.

 Re: Dlaczego los /Bóg/ całe życie ze mnie kpi?
Autor: alka (---.76.72.170.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-10-24 12:19

Są pocieszające fragmenty w Piśmie Świętym np psalmy. W nich można znaleźć wiele z tego co się akurat ma w sercu.

z Psalmu 102:
3 Nie kryj przede mną swego oblicza
w dniu utrapienia mojego!
4 Dni bowiem moje jak dym znikają,
a kości moje płoną jak w ogniu.
10 Albowiem jak chleb jadam popiół
i z płaczem mieszam mój napój,


Pan Jezus powiedział:
"Każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".
Łk 11, 10-13
- tak i Bóg. Traktuję to jak daną przez Jezusa gwarancję szczerości. Są jednak momenty, ze to już wszystko jest za dużo. No są.... Nie wiem co Ci napisać. Po nocy zawsze przychodzi dzień.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: