logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: Martyna (29 l.) (---.play-internet.pl)
Data:   2018-11-21 17:02

Bardzo proszę o przeczytanie i odpowiedzi.

Jestem 29-letnią kobietą po bardzo ciężkich przejściach w dzieciństwie i okresie dorastania. Nie mam siły wszystkiego opisywać, ale jestem DDA, uczestniczyłam już w terapii opartej na programie 12 kroków, a obecnie jeszcze chodzę na terapię indywidualną, bo okazało się to konieczne. Leczę się również psychiatrycznie.

Na czym polega problem? Otóż po bierzmowaniu stałam się gorliwie wierzącą osobą, należałam przez pewien czas do Ruchu Światło-Życie. Potem moja droga była różna, a obecnie można mnie nazwać agnostyczką. Dlaczego? Opiszę w punktach:

1. Mam problemy z wiarą, poznałam wszystkie argumenty ateistów, racjonalistów itd. W tej chwili wiara wydaje mi się naiwną bajką.

2. W konsekwencji moje życie nie ma raczej głębszego sensu. Miłości w nim nigdy nie było, bo Ci, którzy powinni mi ją dać - nie byli w stanie z powodu zranień.

3. Przyszło mi do głowy, że mogłabym spróbować zbudować jakiś związek, ale nie wierzę w miłość i w to, że cokolwiek uda mi się zbudować. Gdyby jednak mi się odwidziało i zapragnęłabym ślubu kościelnego, to nie mogłabym do niego przystąpić, bo nie chcę mieć dzieci. Pracowałam z dziećmi i dostrzegam silne własne tendencje przemocowe względem nich, więc byłoby to wręcz niebezpieczne dla tego dziecka. Przeniosłabym wyniesioną z domu patologię na nie. Zupełnie nie radzę sobie w relacjach z dziećmi, nie mam cierpliwości, nie jestem konsekwentna itd. Dlaczego Kościół odmawia takim osobom po przejściach zbudowanie dobrego małżeństwa, ale bez dzieci? Przecież moglibyśmy z potencjalnym mężem pomagać i służyć w inny sposób. Osobiście naprawdę mnie relacje z dziećmi przerastały.

4. Tym samym generalnie nic nie ma sensu. Próbowałam swoich sił w wolontariacie, ale również okazało się to dla mnie za trudne emocjonalnie. Aktualnie adoptowałam dwa koty i nimi się zajmuję. Trzyma mnie to przy życiu.

Proszę o jakieś odniesienie do tego, co napisałam.

 Re: Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: Gosia (---.wieszowanet.pl)
Data:   2018-11-21 19:32

Martyno, przykre, że miałaś trudny start w życiu. Dobrze, że się leczysz.
Nie wiem, po co miałby Ci być ślub kościelny, skoro wiara to naiwna bajka. W związku z tym dlaczego interesuje Cię zdanie Kościoła?
Co do miłości - chyba jeszcze sporo terapii przed Tobą i wprowadzania tego, czego się tam nauczysz w życie. Wygląda na to, że nie jesteś gotowa na związek. Skąd wiesz, czy wobec potencjalnego męża nie stosowałabyś przemocy? Daj sobie jeszcze trochę czasu. Ucz się przyjaźni - to też miłość. Nic nie piszesz, czy masz znajomych.
Życzę Ci cierpliwości do siebie, wytrwałości i życzliwych ludzi w najbliższym otoczeniu.

 Re: Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: Martyna (---.play-internet.pl)
Data:   2018-11-22 07:58

Raczej nie mam przyjaciół, jedną przyjaciółkę jedynie. Nie odczuwam takiej potrzeby za bardzo.

Gosia szybko mnie oceniła, że się nie nadaje, na podstawie jednego, krótkiego wpisu.

Co do przemocy - mam takie tendencje, myśli, ale nie zastosowałam jej względem żadnego dziecka. Chodzi mi bardziej o to, jak się męczę emocjonalnie, niż o rzeczywiste czyny.

Zdanie kościoła w ogóle jest ważne, bo ma dużą władzę w społeczeństwie. Może jest więcej ludzi w podobnej sytuacji i Kościół odmawia im ślubu?

 Re: Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: andrzej (78.10.209.---)
Data:   2018-11-22 09:25

Martynko odpowiem ci też w punktach.

Ad.1
Może by tak poznać wszystkie argumenty chrześcijan a szczególnie katolików, bo masz rację - wydaje ci się. Twoja wcześniejsza (młodzieńcza) wiara budowana była najprawdopodobniej na uczuciach.

Ad.2
"W konsekwencji twoje życie nie ma raczej głębszego sensu." Odrzuciłaś Boga, który jest miłością i szczęściem a szukasz szczęścia i miłości poza Nim. To niewykonalne. Tym bardziej że nie dostałaś nawet namiastki miłości od najbliższych bo im też brakło ładowania od Źródła miłości.

Ad.3
Chcesz tworzyć związek ale jak? Sama zauważyłaś, że nie masz podstawy. A podstawa to postawa miłości. Daru z samej siebie bez oczekiwania czegokolwiek w zamian.

Ad.4
Wolontariat to dobry kierunek. Niech to na razie będzie wolontariat w schronisku dla zwierząt, później wyjdź do ludzi.

Posłużę się porównaniem
Zebrałaś wszystkie argumenty jak niebezpieczna jest woda 1.
W konsekwencji postanowiłaś się nie zamoczyć 2.
Stwierdziłaś że będziesz pływać przy czym zanurzysz się ale nie zamoczysz 3.
Proponuję więc powolne zanurzanie, wchodzenie w relacje 4.

Konkludując
Poznawaj Boga zanurzaj się w Nim, doświadczaj Jego miłości i wszelkie doświadczenia przenoś od razu na relacje najpierw w stosunku do zwierząt a następnie do ludzi. Uzdolnisz się w ten sposób do tworzenia związku.

 Re: Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: Gosia (---.wieszowanet.pl)
Data:   2018-11-22 21:23

Martyno,
moim zdaniem sama siebie oceniłaś i podcięłaś sobie skrzydła (albo ktoś Ci podciął, a Ty w tym tkwisz):
"ale nie wierzę w miłość i w to, że cokolwiek uda mi się zbudować".
Ja tylko napisałam to innymi słowami, tak, jak zrozumiałam. To nie znaczy, że to się nie może zmienić. Jesteś na dobrej drodze do zmiany.
Kościół ma swoje zasady. Droga jest taka - zrozumienie ich, a nie oczekiwanie, że zmieni je dla mnie. Ale tego się nie da na poważnie zrobić bez relacji z Bogiem.

 Re: Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: B. (---.191.99.209.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-11-22 22:20

"W tej chwili wiara wydaje mi się naiwną bajką."

Wpisz w wyszukiwarkę np. wyraz "Kopernik". Największy astronom wszechczasów ("zatrzymał słońce i poruszył ziemię."). Wszechstronnie wykształcony. KSIĄDZ.

Mnóstwo wielkich uczonych świata to ludzie głęboko wierzący. Któryś z nich powiedział, że "Trochę wiedzy oddala od Boga. Dużo wiedzy sprowadza do Niego z powrotem".

Św. Augustyn powiedział, że niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu.

Życzę spokoju serca i serdecznie pozdrawiam.

 Re: Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-11-23 04:25

"Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!" (Ap 3, 15)
"Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi" (Mt 5,33)
"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." (Mt 5, 37)

"Zdanie kościoła w ogóle jest ważne, bo ma dużą władzę w społeczeństwie. Może jest więcej ludzi w podobnej sytuacji i Kościół odmawia im ślubu?"

Kościół nikomu nie odmawia ślubu.
Ci, którzy przyjmują postawę niezgodną z nauką Kościoła, opartą na Słowie Bożym, sami odmawiają sobie ślubu, a Kościół trwa w wierności tej nauce.

Zbliża się czas Adwentu, czas radosnego oczekiwania na przyjście Pana Jezusa.

"Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha»"
(J 3,8)

Martyna, ufam, że to Duch Święty przywiódł Cię na FPK. Ufam, że rozważania co jest słuszne w Kościele, a co Twoim zdaniem nie, jest ziarenkiem, które zacznie w Tobie kiełkować wzrostem wiary. Poznałaś argumenty ateistów i racjonalistów. Cóż z nich wyniosłaś? Czy nie jest to niepokój serca, który Cię boli?
Byłaś w ruchu Światło Życie, więc pewnie rozważnie Bożego Słowa nie jest Ci obce. Proszę, poświęć tak racjonalnie tylko kilka, kilkanaście minut, wróć do Źródła i przywołanego wcześniej 3 rozdziału Księgi Apokalipsy.
Może dla równowagi poznawania, spróbuj uczestniczyć w Rekolekcjach Adwentowych. Skoro masz czas i wewnętrzne rozdarcie co dalej czynić ze swoim życiem, to może znów-tak racjonalnie, pomyśl co też Ci katolicy czerpią z rekolekcji, pójdź z ciekawości.
Zapewniam Cię, że każdy ludzki bezsens, beznadzieja, z Bogiem nabiera innego wymiaru, wymiaru ufności, otrzymania Bożych odpowiedzi. I takiej miłości, której w najbardziej kochających rodzinach się nie doświadczy.

 Re: Moje trudności: wiara, miłość, relacje, bezsens.
Autor: Gosia (---.wieszowanet.pl)
Data:   2018-11-23 21:30

Dziś ten artykuł jest na głównej: (klik).
Poczytaj.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: