Autor: refleksja (---.eaw.com.pl)
Data: 2018-12-24 22:27
w wigilię wielu ludzi dopadają stany depresyjne... depresja u mężczyzn często jest maskowana agresją, bo trudniej im, niż nam, przyznać się do przeżywania smutku.
Ja np. zwykle bywam smutna w wigilię. A że jest postulat radości w ten czas, to się złoszczę - żeby tylko nie okazać smutku, który tego dnia jest tematem tabu.
Dziecięce złudzenia, którymi kiedyś żyłam, minęły bezpowrotnie (choćby to, ze jako dziecko wierzyłam w często powtarzany mit, iż tej nocy ma miejsce powszechne zawieszenie broni na frontach wojennych. Dziś wiem, że to tylko życzeniowy postulat, a zamachy terrorystyczne w czasie świątecznym zdarzają się nawet częściej niż zwykle). Utrata złudzeń (u każdego one są inne) to jeden z powodów złości.
Dalej - ci którzy kiedyś tworzyli klimat świąt, już nie żyją (moi dziadkowie). Ich nieobecność daje się we znaki szczególnie w wigilie. Bez nich to nie są "te" święta. To kolejny powód do smutku, rozpaczy czy zlości/buntu - właśnie ten kontrast miedzy świętami z dziadkami i świętami bez nich...
Kolejna rzecz, którą warto wziąć pod uwagę, to to, ze człowiek podczas świąt w sposób wyjątkowo ostry widzi, że jego przyszłość nie ułożyła się tak, jak marzenia dziecięce - wcale nie sięga gwiazd.... a to złości/boli. Szczególnie w święta, kiedy marzenia dziecięce ze zdwojona siła wracają we wspomnieniach - i przerażają swoim niespełnieniem.
Na domiar złego, w to wszystko wchodzi ten nieznośny przymus udawania, że jest, jak dawniej; przymus cieszenia się, gdy właśnie w sercu smutno... Radość wymuszona staje się ciężarem, cierpieniem. Absurdem wręcz - a to rodzi sprzeciw - po raz kolejny złość....
"w wigilię gasną spory", "wigilia to czas radości". To hasła z dobrym założeniem... ale gdy staną się dyktatem, przymusem wbrew temu, co czujemy na prawdę (czyli
smutek, rozpacz), robią się nieznośne i okrutne. Zaczynają zatem złościć.
Przyczyna złości może być jednak jeszcze prostsza. Ktoś może wcale nie mieć dobrych wspomnień z wigilii swojego dzieciństwa. Wracają złe wspomnienia - i to one budzą złość.
Przyczyny zatem złości (a może smutku maskowanego przez złość) u Twojego męża mogą być rożne. Może być ich więcej, niż jedna.
Na pewno warto z nim o tym rozmawiać... zarazem warto wziąć pod uwagę, ze mogą to być dla niego tematy bolesne, wiec niekoniecznie będzie chciał ich dotknąć tak otwarcie i od razu.
Bóg narodził się w ubóstwie. I dziś wchodzi w nasze największe ubóstwa i niespełnienia. On w tym wszystkim jest. To jest prawdziwe Boże Narodzenie...
|
|