logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mieszkanie z teściową i pogańską rodziną męża.
Autor: Monika (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2019-03-21 14:08

Witam. Czy ktoś ma podobny problem, że musi mieszkać z niewierzącymi pod jednym dachem? jak sobie z tym radzicie? Mieszkam z osobami, które chodzą do kościoła, ale nie przyjmują jego nauczania, np. teściowa całe życie przystępuje do komunii świętej mimo że bierze tabletki antykoncepcyjne. twierdzi, że in vitro, eutanazja jest w porządku. Jak żyć z takim człowiekiem? Dodam, że często jest wścibska i czepia się, jak coś nie jest załatwione na tip top. Niestety "wierzy" tylko w modę i to jest najważniejsze. Żadnego rozwoju duchowego i intelektualnego. Nie mam już niestety rodziców ani rodzeństwa. Przy dzieciach tylko ona może mi pomóc, ale nie lubimy się, tylko tolerujemy. Czy po prostu muszę zacisnąć zęby i starać się z nią żyć w zgodzie, bo tak nakazuje Chrystus? Ta relacja wpędza mnie momentami w przygnębienie...

 Re: Mieszkanie z teściową i pogańską rodziną męża.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-04-04 13:24

Moniko, wszyscy chrześcijanie są powołani do ewangelizowania. Czy w waszej rodzinie nie zdarzają się okazje do rozmowy, żeby poruszyć temat nauki Kościoła? Może skłoni to teściową do refleksji.

"Czy po prostu muszę zacisnąć zęby i starać się z nią żyć w zgodzie, bo tak nakazuje Chrystus?" Nie, Chrystus nakazuje co innego:

"43 Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. 44 A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. 46 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? 47 I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? 48 Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski."
Mt 5
Czy widzisz różnicę?

Teściowa jest wścibska, ograniczona intelektualnie i duchowo ale chyba nie taka zła, skoro powierzasz jej opiekę nad swoimi dziećmi. Jak przejawia się dobro, które Ty świadczysz teściowej. Zaciśnięcie zębów nie jest wyrazem miłości. To matka Twojego męża, która wychowała go tak iż zechciałaś dzielić z nim życie. Moniko, spróbuj stanąć ponad "typowymi" relacjami teściowa-synowa. Wyluzuj żuchwę i obdarz teściową szczerym uśmiechem. Mieszkacie razem, nie trudno o okazję do wspólnego, milego spędzenia czasu. Tylko do tego trzeba zobaczyć w teściowej człowieka a nie wroga. Z tego co napisałaś wynika, że masz większą świadomość bycia chrześcijaninem, teściowa jest pogubiona w grzechu. Myślę, że teściowa doskonale zauważa zaciśnięte zęby.
Wyjdź ze swoim chrześcijaństwem i dobrocią z niego płynąca naprzeciw. Dobro otwiera serca, na dobro odpowiada się dobrem. Po prostu, rób to co nakzzuje nauka Chrystusa. Może wzbudzisz zainteresowanie teściowej swoją przemianą a to stworzy grunt do dobrych relacji a może i głębszych, duchowych rozmów.
Zawsze pozostaje modlitwa o jej nawracanie. A sumienie teściowej osądzi Pan Bóg, nie jesteś jej spowiednikiem.

 Re: Mieszkanie z teściową i pogańską rodziną męża.
Autor: Monika (---.centertel.pl)
Data:   2019-04-05 13:05

Dziękuję serdecznie za podpowiedź. Z Bogiem. Pomyślę nad tym jak być samemu mniej złym. Śmieją się ze mnie w rodzinie męża, że jestem dewotką, ale nie będę uznawać np. eutanazji, żeby mnie ktoś polubił. Co potem powie mi Bóg? "Nie sprzeciwiałas się złu. Potakiwalas." Trzeba się modlić za tą rodzinę i wierzyć, że się kiedyś nawrócą.

 Re: Mieszkanie z teściową i pogańską rodziną męża.
Autor: Lola (---.pool85-51-119.dynamic.orange.es)
Data:   2019-04-05 22:35

Monika, widzę tu dwie kwestie: mieszkanie z teściową i mieszkanie z osobami "wierzącymi inaczej ". Po pierwsze religiność teściowej, to nie Twój problem. Wytykanie grzechów niczego dobrego nie przyniesie. Po drugie, może udałoby Wam się pomieszkać osobno, wynająć opiekunkę na jakiś czas? Ja żeby nie prosić teściowej o pomoc zrezygnowałam z pracy i sama zajmuję się dziećmi. Nie jesteśmy bogaci, ale przynajmniej wiem, że wychowam dzieci po swojemu, a nie teściowa według swoich schematów, których ja nie popieram. To jest opcja do rozważenia w Twoim przypadku. Nie popieram krytykowania teściowych i "znoszenia ich z zaciśniętymi zębami" kiedy trzeba komuś podrzucić dziecko. To są też osoby i nie mamy prawa ich wykorzystywać. Takie przedmiotowe traktowanie bliźniego to też nie po katolicku. Jestem zwolennikiem mieszkania bez teściow. Jesli jednak nie macie takiej mozliwosci to radzilabym, abys zajela sie soba, a nie czepianiem sie tesciowej. Jestem po Twojej stronie i wierze, ze tesciowa jest zacofana, wierzy pewnie w zabobony i grzeszy, ale Ty nie jestes w stanie jej zmienić, wiec nie powinno Cie to przygnębiać. Ty masz swoje zycie, za ktore Bog sie oceni. Zyj! Zrzuc ten ciezar. Niech kazdy zyje wedlug wlasnego sumienia. Upomnij ja od czasu do czasu, moze przejrzy na oczy, ale to malo prawdopodobne. Moja tesciowa ma to samo. Na Mszy obowiazkowo co niedziele, a milosci blizniego za grosz. I wscibska tez jest. Ale jej nie zmienie. Cale zycie tak zyje, to trudno zeby jakas dziewucha, co jej synka ukradla nagle ja zmienila ;)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: