logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Sakramenty w Kosciole katolickim a protestanckim
Autor: anonim (---.tele2.pl)
Data:   2001-12-30 19:48

Czy sakramenty w obu denominacjach sa takie same?
Czy udzial w zborach w Eucharystii oznacza zmiane wiary?

 Re: Sakramenty w Kosciole katolickim a protestanckim
Autor: Dariusz K. SI. (---.tele2.pl)
Data:   2002-01-02 08:23

Katolicy i protestanci wzajemnie uznaja jedynie sakrament chrztu. Uczestniczenie w Eucharystii (ktora dla katolikow wymaga osoby kaplana z waznymi swieceniami) oznacza pelna jednosc w wierze. Z tego wynika, ze katolik nie powinien bez wyjatkowo waznego powodu uczestniczyc w Eucharystii we wspolnocie protestanckiej, gdyz takie uczestnictwo jest troche wewnetrznie sprzeczne, a na pewno jest gestem dwuznacznym. Z tego nie wynika jednak, ze kazdy udzial w Eucharystii w zborze oznacza publiczna zmiane wiary.

 Re: Sakramenty w Kosciole katolickim a protestanckim
Autor: Tadeusz (213.25.39.---)
Data:   2002-01-07 10:43

Na początku nieco informacji ze źródeł Kościoła Anglikańskiego:

Kościół anglikański początkowo był bardzo bliski Kościołowi łacińskiemu, nie uznawał jedynie zwierzchnictwa biskupa Rzymu. Reforma ta mogła się udać tylko w Anglii, gdzie duchowni byli urzędnikami państwowymi i zależeli od króla, musieli się więc go słuchać. Dopiero po przejęciu władzy przez Elżbietę I nastąpiły zmiany doktrynalne w Kościele anglikańskim
cztery główne prawdy protestantyzmu, to cztery "sola"
1. SOLA SCRIPTURA - tylko Pismo św., interpretowane indywidualnie
2. SOLA GRATIA - łaska Boska zbawia człowieka, człowiek rodząc się był zbawiony lub potępiony
3. SOLA FIDES - tylko wiara może zbawić, nie ważne są uczynki
4. SOLUS CHRISTUS - najważniejszy jest Chrystus, nie uznają świętych, ani nauki tradycji

Kościół anglikański uznaje 2 sakramenty w sensie ścisłym:

chrzest i eucharystię,
oraz sakramenty dalsze: bierzmowanie, pokutę, kapłaństwo, małżeństwo, namaszczenie chorych.

Artykuły wiary ujmują naukę o sakramentach w następujący sposób:

Sakramenty ustanowione przez Chrystusa nie są jedynie znamionami i znakami wyznania chrześcijańskiego, lecz raczej wyrazem łaski i upodobania Bożego względem nas. Przez sakramenty Bóg działa w nas w niewidzialny sposób i nie tylko posila nas, lecz także umacnia i utwierdza naszą wiarę w Niego. Dwa są sakramenty ustanowione w Ewangelii przez Chrystusa naszego Pana: Chrzest i Wieczerza Pańska. Pięć pozostałych aktów zwanych powszechnie sakramentami, tj. bierzmowania, pokuty, kapłaństwa, małżeństwa i ostatniego namaszczenia, nie można zaliczyć do sakramentów Ewangelii; powstały one częściowo przez niedoskonałe naśladowanie Apostołów, częściowo zaś odnoszą się do pewnych stanów w życiu człowieka, potwierdzonych w Piśmie Świętym. Nie mają one jednak tej samej istoty, co Chrzest i Wieczerza Pańska, dlatego że nie są widzialnymi znakami lub obrządkami nakazanymi przez Boga. Chrystus nie ustanowił sakramentów po to, by przyciągały uwagę swą stroną zewnętrzną, i by tworzyć czcze formuły, lecz po to, byśmy z nich prawidłowo korzystali. Swój zbawienny wpływ sakramenty wywierają tylko na tych, którzy godnie do nich przystępują; zaś ci, którzy przystępują do nich niegodnie, ściągają na siebie potępienie, jak wskazuje na to święty Paweł (art. 25).


Anglikańska nauka o Chrzcie nie różni się zasadniczo ani od odpowiedniej nauki Kościoła rzymskokatolickiego, ani od poglądów głoszonych przez Kościoły wyrosłe z Reformacji. Chrzest niemowląt nie był nigdy problemem dla żadnego nurtu w Kościele anglikańskim. Już Artykuły wiary mówią o chrzcie małych dzieci jako najbardziej zgodnym z zaleceniem Chrystusa (art. 27). Liturgia Chrztu przewiduje zanurzenie lub polanie wodą oraz wypowiedzenie formuły trynitarnej.

Nauka o Komunii świętej, zawarta w nowym katechizmie anglikańskim, przedstawia się następująco: zewnętrznym, widzialnym znakiem Eucharystii są chleb i wino, które przyjmuje się zgodnie z nakazem Chrystusa. Natomiast darem duchowym są Ciało i Krew Chrystusa przez Niego rzeczywiście dane i przez wiernych przyjmowane. Skutkiem Komunii świętej jest umocnienie jedności z Chrystusem i jego Kościołem, odpuszczenie grzechów i torowanie drogi ku życiu wiecznemu. Administratorami i dystrybutorami Eucharystii są biskupi i kapłani znajdujący się w sukcesji apostolskiej. Przyjmujący Komunię świętą muszą wykazywać się żywą wiarą, ufać w Boże miłosierdzie i łaskę otrzymaną w Jezusie Chrystusie, szczerze wyznać swe grzechy i mieć mocne pragnienie rozpoczęcia nowego życia.

Artykuły wiary mówią tylko mimochodem o pokucie. Uchodzi ona za sakrament nieewangeliczny. Reformatorzy angielscy znieśli przymus spowiedzi prywatnej, zachowując jej dobrowolność. Zachęca się do niej szczególnie tych, których sumienie nie uspokaja się po otrzymaniu absolucji (odpuszczenia grzechów) w spowiedzi powszechnej.”


Można więc powiedzieć, że Sakrament Chrztu jest ważny.

Odnośnie Sakramentu Eucharystii, niezależne od innych kryteriów takich jak ważne święcenia kapłańskie, zwracam uwagę na pewien zasadniczy aspekt:

Sakrament Eucharystii nie może istnieć samodzielnie, tzn. bez Sakramentu Pokuty. Z natury swojej bowiem gładzi on jedynie grzechy powszednie. Przyjmowany w stanie grzechu ciężkiego jest przyjmowany świętokradzko i staje się zarodkiem zniszczenia. Pojawia się nieusuwalna sprzeczność. Bóg nie może przeczyć samemu sobie, nie może więc następować święte Przeistoczenie właściwe katolickiemu rozumieniu tego słowa wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Ponadto z powyższych sformułowań nie wynika jasno ani natura Eucharystii, ani sposób działania, ani czas istnienia.

Dla przypomnienia:
Ojciec Święty Jan Paweł II tak naucza o Najświętszym Sakramencie:
Kochajcie Jezusa obecnego w Eucharystii. Jest On obecny w sposób ofiarniczy we Mszy św., która ponawia Ofiarę Krzyża. Pójść na Mszę św., znaczy to pójść na Kalwarię, by spotkać się z Nim, naszym Odkupicielem...
Jezus [w Kafarnaum] mówi o swej własnej osobie, o swej całej osobie, realnie, nie symbolicznie, i daje do zrozumienia, iż jest to zapowiedź „ofiarnicza”, która po raz pierwszy spełni się na Ostatniej Wieczerzy, uprzedzając mistycznie Ofiarę Krzyża...
W liturgii Chrystus przemawia z mocą przede wszystkim o swej Ofierze...
Te dzieje swej miłości Bóg nam przedkłada za pośrednictwem owej odkupieńczej Ofiary, którą nam przekazał w znaku sakramentalnym, abyśmy nie tylko często o niej myśleli, wspominali, lecz żebyśmy ją wznawiali, celebrowali.
Misterium eucharystyczne, odłączone od właściwej sobie natury ofiarniczej i sakramentalnej, po prostu przestaje nim być...
Eucharystia jest przede wszystkim Ofiarą, Ofiarą odkupienia i, jednocześnie, ofiarą Nowego Przymierza, jak wierzymy i jak wyraźnie wyznają Kościoły Wschodu: „Ofiara dzisiejsza - stwierdził przed wiekami Kościół grecki - jest tą samą, którą kiedyś złożyło Jednorodzone Wcielone Słowo, pochodzi od Niego /dzisiaj podobnie jak wtedy/, będąc identyczną i jedyną ofiarą. ” Dlatego też, przez uobecnianie tej jedynej ofiary naszego zbawienia, człowiek i świat zostają pojednani z Bogiem dzięki paschalnej nowości Odkupienia...
Mocą konsekracji postacie chleba i wina przedstawiają w sposób sakramentalny i bezkrwawy krwawą Ofiarę przebłagalną, przez Niego złożoną na krzyżu Ojcu za zbawienie świata...
Eucharystia (...) jest sakramentem Jego Ciała i Jego Krwi, którą On sam złożył w ofierze raz na zawsze, aby nas uwolnić od grzechu i od śmierci, i który powierzył swemu Kościołowi, aby składał tę Jego własną ofiarę pod postacią chleba i wina i karmił nią do końca świata swoich wiernych, to jest nas zgromadzonych dokoła ołtarza. Eucharystia jest więc ofiarą w najwyższym tego słowa znaczeniu, ofiarą samego Chrystusa na krzyżu, mocą której przyjmujemy samego Chrystusa, całego Chrystusa, Boga i człowieka...
Ofiara Syna jest jedyną i niezastąpioną. Dopełniła się ona tylko jeden raz w historii ludzkości. I ta ofiara jedyna i niezastąpiona „trwa”. Wydarzenie na Golgocie należy do przeszłości. Istnienie Trójcy Przenajświętszej stanowi wiekuiste, boskie „dzisiaj”. Dlatego też cała ludzkość uczestniczy w tym „dzisiaj” Syna Bożego. Eucharystia jest sakramentem niezgłębionego „dzisiaj”. Eucharystia jest sakramentem - największym w Kościele - dzięki któremu boskie „dzisiaj” Odkupienia świata spotyka się z naszym ludzkim „dzisiaj” w sposób jak najbardziej ludzki.
W sakramencie Ciała i Krwi, złożonych na mensie ołtarza, Chrystus ponownie ofiaruje za nas swoje Ciało i swą Krew, aby na nędzę naszej ludzkiej grzeszności raz jeszcze wylała się fala Bożego miłosierdzia i aby w ułomność naszego śmiertelnego ciała wszczepiony został zaród życia nieśmiertelnego.
Istotnie, w Eucharystii Odkupienie jest przeżywane na nowo, aktualizowane: ofiara Chrystusa, stająca się ofiarą Kościoła, rodzi także we współczesnej ludzkości właściwe sobie owoce pojednania i zbawienia.
Gdy kapłan w imieniu i w osobie Chrystusa wypowiada słowa: „To jest ciało moje, które za was będzie wydane”, nie stwierdza jedynie obecności Ciała Chrystusa; on urzeczywistnia również Ofiarę, w której Jezus oddał swe życie dla zbawienia wszystkich. To właśnie zamierzył Chrystus ustanawiając Eucharystię.
W ten sposób w konsekracji chleba i wina została uobecniona odkupieńcza Ofiara. Za pośrednictwem kapłana sam Chrystus w sposób tajemniczy składa siebie w ofierze, oddając Ojcu dar własnego życia, złożony ongiś na krzyżu. W Eucharystii nie zawiera się jedynie wspomnienie Ofiary złożonej raz na zawsze na Kalwarii. Ta ofiara powraca jako aktualna, ponawiając się sakramentalnie w każdej wspólnocie, która ją składa przez ręce konsekrowanego szafarza.
To prawda, że ofiara złożona na Kalwarii wystarczyła, by wyjednać dla ludzkości wszystkie łaski zbawienia; ofiara [Mszy św.] to nic innego, jak zebranie jej owoców. Lecz Chrystus postanowił, by Jego ofiara wciąż się uobecniała dla jednoczenia wspólnoty chrześcijańskiej. W każdej Mszy św. Kościół włącza się w ofiarę swego Pana, a chrześcijanie są wzywani, by dołączyli do niej swój dar osobisty. Eucharystia jest jednocześnie ofiarą Chrystusa i ofiarą Kościoła, dzięki czemu Chrystus włącza Kościół do swojej ofiary.
Słowa ustanawiające Eucharystię nie tylko uprzedzają to, co się dokona już następnego dnia, lecz również wyraźnie podkreślają, że ta bliska realizacja zapowiedzi Pana posiada znaczenie i doniosłość ofiary. Rzeczywiście, „Ciało zostało wydane...i krew została wylana za was”
Sakrament jest więc trwałym znakiem obecności Ciała wydanego na śmierć i Krwi wylanej „na odpuszczenie grzechów”, i jednocześnie, ilekroć jest sprawowany, uobecnia zbawczą ofiarę Odkupiciela świata...
Eucharystia jest sakramentem tej ofiary. Jest sakramentem wiecznego odkupienia w Ciele i Krwi Chrystusa...
Rzeczywista Obecność
W tabernakulum jest realnie i prawdziwie obecny nasz Pan, Jezus Chrystus, ukryty pod postaciami sakramentalnymi, i stąd odnawia obyczaje, żywi i podtrzymuje cnoty, pociesza strapionych, umacnia słabych i pobudza do naśladowania Siebie wszystkich, którzy zbliżają się do Niego...
On jest rzeczywiście obecny w Eucharystii i we wszystkich tabernakulach naszych kościołów.
Poprzez sakrament Eucharystii, można powiedzieć prawdziwie, choćby to nawet zabrzmiało nader tajemniczo, że Bóg mieszka w swojej świątyni. I w Jego świątyni, w tabernakulum, zawsze możemy z Nim się spotkać i kontemplować Go, obecnego za zasłoną postaci eucharystycznych, znajdując pocieszenie w dolegliwościach, światło w wątpliwościach i niepewnościach, natchnienie do nowych inicjatyw miłości chrześcijańskiej.
Kochajcie Jezusa obecnego w Eucharystii. Jest On obecny w sposób ofiarniczy we Mszy świętej, która ponawia ofiarę Krzyża (...). On wchodzi w nas w Komunii świętej i pozostaje obecny w tabernakulach naszych kościołów.
- Stąd wynika obowiązek ścisłego zachowania przepisów liturgicznych i tego wszystkiego, co świadczy o wspólnotowym kulcie oddawanym samemu Bogu, tym bardziej, że w tym Znaku sakramentalnym On się nam powierza z bezgranicznym zaufaniem, jak gdyby nie brał pod uwagę naszej ludzkiej słabości, naszej niegodności, siły przyzwyczajenia, rutyny, możliwości zniewagi.
Przeistoczenie
Ponieważ żyjemy w społeczeństwie agnostycznym, skrajnie hedonistycznym i permisywnym, jest dla nas rzeczą istotną pogłębiać doktrynę dotyczącą wzniosłego misterium Eucharystii, tak by osiągnąć i utrzymać całkowitą pewność co do natury i celu Sakramentu, który słusznie nazwać można centrum chrześcijańskiego przesłania i życia Kościoła. Eucharystia jest tajemnicą tajemnic, toteż jej przyjęcie oznacza totalną akceptację przejścia Chrystusa i Kościoła od pierwszych przesłanek wiary aż do prawdy o Odkupieniu, do pojęcia Ofiary i konsekrowanego kapłaństwa, do dogmatu „przeistoczenia”, do uznania ważności prawodawstwa w zakresie liturgii.
Dzisiaj konieczna jest przede wszystkim pewność wiary, aby na właściwym, centralnym, miejscu usytuować Eucharystię i kapłaństwo, aby właściwie oceniać Mszę świętą i Komunię, by powrócić do pedagogii eucharystycznej, źródła powołań kapłańskich i zakonnych i siły wewnętrznej do praktykowania cnót chrześcijańskich...
Obecnie przeżywamy czas refleksji, medytacji i modlitwy, by na nowo ożywić w wyznawcach Chrystusa pojęcie adoracji i zapału religijnego, gdyż tylko od Eucharystii, głęboko poznanej, umiłowanej i przeżywanej, oczekiwać można tej jedności w prawdzie i miłości, której chciał Jezus Chrystus i którą głosił Sobór Watykański II.
Adoracja i szczególne akty kultu
Wyrażam życzenie, aby wasz przykład pociągnął wiele dusz do adorowania Jezusa obecnego w ołtarzu po to, aby być pociechą i nadzieją dla tych wszystkich, którzy Mu zaufali i skupiają się przy Nim z wiarą i miłością, widząc w Nim Emanuela, „Boga z nami”...
Jest naglącą koniecznością rozbudzać i podtrzymywać wśród wiernych głęboką cześć dla tego niewymownego Sakramentu, dla celebracji Ofiary Mszy świętej i częstego uczestniczenia w niej z należytym przygotowaniem.
My adorujemy i uznajemy tę obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina, przechowywaną w tabernakulum, by umożliwić wiernym nawiedzanie Pana i modlitwę, adorowanie Go w ciągu mijających dni, a także by można było zanieść Komunię św. chorym i umierającym.
Oddajemy kult publiczny Eucharystii, gdy jest celebrowana w czasie Kongresu Eucharystycznego albo w uroczystość Bożego Ciała. Ta realna Obecność wśród nas podczas celebrowania Eucharystii, i zawsze w łączności z Nią, jest dla nas chrześcijan jednym ze znaków Emanuela, Bogaznami, jak Izrael nazwał mającego nadejść Mesjasza...
Mówię wam przeto: bądźcie przekonanymi wielbicielami Eucharystii, z pełnym poszanowaniem przepisów liturgicznych, z powagą nabożną i pełną czci, która nie ujmuje niczego poufałości i czułości...
Zaiste, ponieważ to miłość ustanowiła Misterium Eucharystyczne, jest ono godne i dziękczynienia, i kultu. A to uwielbienie powinno być widoczne przy każdym naszym spotkaniu z Najświętszym Sakramentem, czy wtedy, gdy nawiedzamy nasze kościoły, czy też gdy Najświętszy Sakrament jest niesiony i udzielany chorym.
Adorowanie Chrystusa w tym Sakramencie miłości powinno znajdować swój wyraz w różnych formach pobożności: osobista modlitwa przed Sanctissimum, godziny adoracji, wystawienia krótkie lub dłuższe, doroczne czterdziestogodzinne nabożeństwo, błogosławieństwa i procesje eucharystyczne, kongresy eucharystyczne.
Na szczególne przypomnienie zasługuje w tym miejscu uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa, jako akt kultu publicznego oddawanego Chrystusowi obecnemu w Eucharystii, zarządzonego przez mego poprzednika Urbana IV na pamiątkę ustanowienia tej wielkiej Tajemnicy.
To wszystko odpowiada więc zasadom ogólnym i normom szczegółowym istniejącym już od dawna, a sformułowanym ponownie podczas Soboru Watykańskiego II i po wielokroć w latach następnych.
Ożywianie i pogłębianie kultu eucharystycznego są dowodem tej autentycznej odnowy, którą Sobór założył sobie jako cel, i są tej odnowy punktem centralnym.
Jezus oczekuje nas w tym Sakramencie miłości. Nie żałujmy czasu na nawiedzanie Go, na adorację, na kontemplację pełną wiary i gotową do wynagrodzenia za ogromne winy i występki świata.
Nasza adoracja niech nigdy nie ustaje...
Kult Eucharystyczny jest centrum i celem całego życia sakramentalnego .
Na nas wszystkich, którzy z łaski Boga jesteśmy szafarzami Eucharystii, w sposób szczególny ciąży odpowiedzialność za uświadomienie i zachowanie się naszych braci i sióstr powierzonych naszej opiece duszpasterskiej. Naszym powołaniem jest pobudzać, przede wszystkim przykładem osobistym, wszelkie zdrowe oddawanie czci Chrystusowi obecnemu i działającemu w tym Sakramencie miłości. Niech Bóg nas broni, byśmy postępowali inaczej, byśmy ten kult osłabiali, „odzwyczajali” od różnych przejawów i form kultu eucharystycznego, w których wyraża się może „tradycyjna”, lecz zdrowa pobożność, a nade wszystko ten „zmysł wiary”, który cały Lud Boży posiada, jak to przypomniał Sobór Watykański II.
Chciałbym poprosić o przebaczenie - w imieniu własnym i was wszystkich, czcigodni i drodzy Bracia w biskupstwie - za wszystko, co z jakiejkolwiek motywacji i z powodu jakiejkolwiek ludzkiej słabości, niecierpliwości, zaniedbania, w wyniku także jakiejś stronniczej, jednostronnej lub błędnej interpretacji ustaleń Soboru Watykańskiego II, mogło wywołać zgorszenie i niepokój w kwestii dogmatu i czci należnej temu wielkiemu Sakramentowi.
I proszę Pana Jezusa, byśmy unikali w przyszłości w naszym traktowaniu tego świętego Misterium wszystkiego, co mogłoby osłabić i zamącić w jakikolwiek sposób uczucie czci i miłości u naszych wiernych.
...Pragnę w tym miejscu skupić waszą uwagę na doniosłej prawdzie sformułowanej przez Sobór Watykański II, a mianowicie: iż życie duchowe nie ogranicza się tylko do uczestniczenia w liturgii. I dlatego zachęcam was do tych innych praktyk pobożności, któreście z przywiązaniem zachowywali przez wieki, szczególnie do tych, które się odnoszą do Najświętszego Sakramentu(...).
Nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, które tak jest w Irlandii rozpowszechnione i stanowi tak ważny element waszej pobożności, jak i waszych pielgrzymek do Knoch - jest wielkim skarbem wiary katolickiej; ten zwyczaj nadaje żywotność waszej miłości społecznej i stwarza możliwość dla adorowania Boga, dla modlitwy dziękczynnej, wynagradzającej i błagalnej.
Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, Godziny święte i procesje eucharystyczne są również cennymi elementami waszego dziedzictwa, w pełnej zgodności z nauką Soboru Watykańskiego II ...
Eucharystia, w czasie Mszy św. i poza nią, jest Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa, zasługuje przeto na adorację należną Bogu żywemu, i tylko Jemu samemu. Dlatego ważny jest każdy akt czci, każde przyklęknięcie, które czynicie przed Najświętszym Sakramentem, ponieważ jest aktem wiary w Jezusa Chrystusa, aktem miłości względem Niego (...)

Korzystano z następujących źródeł wypowiedzi Ojca Świętego:
Do młodzieży, 8. 11. 1978.
Do Opus Dei, 19. 08. 1979.
Do rzymskich seminarzystów, 19. 11. 1978.
List Dominicae Cenae, 8.
Tamże, s. 9.
Tamże.
Ef 9, 26-28.
Homilia na Kongresie Eucharystycznym na Haiti, 9. 01. 1983.
Homilia w Strasburgu, 8. 10. 1988.
Boże Ciało, 2. 06. 1983.
Audiencja generalna, 1. 06. 1983.
List do kapłanów, Wielki Czwartek, 13. 04. 1987.
Audiencja generalna, 13. 07. 1988.
Piacenza, 5. 06. 1988.
W Buenos Aires, 6. 04. 1987.
Na stadionie w Montevideo, Urugwaj, 7. 05. 1988.
Verona, Do kapłanów i zakonników, 16. 04. 1988.
Do młodzieży, 8. 11. 1978.
Encyklika Redemptor hominis, 4. 03. 1979, 20; także audiencje generalne , 1. 06. 1983; 13. 07. 1988 i w wielu innych wystąpieniach.
Do pielgrzymów z Mediolanu i Aleksandrii, 14. 11. 1981.
Do Stowarzyszenia Adoracji Najświętszego Sakramentu, 22. 04. 1989.
Montevideo, Do zakonników, 31. 03. 1982.
Homilia na zakończenie Kongresu Eucharystycznego na Haiti, 9. 03. 1983.
Do Opus Dei 19. 08. 1979.
List Dominicae Cenae, 3.
Ad Gentes, 9, 13; PO n. 5.
List Dominicae Cenae, 12.
Sacr. Concilium, 12.
W Dublinie, 29. 09. 1979.

Pozdrawiam.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: