Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2019-05-26 10:25
Żeby naprawić z kimś relację, trzeba z tym kimś więcej przebywać, więcej rozmawiać. Starać się go bardziej poznać. I z Bogiem jest podobnie. Żeby naprawić z Nim relację, trzeba zacząć z Nim więcej przebywać, częściej z Nim rozmawiać. Starać się dostrzegać Jego obecność przy mnie. Jego obecność w swoim życiu. Spowiedź na pewno jest bardzo dobrym krokiem na drodze w naprawianiu tej relacji. To, że znów popełnisz te same grzechy, to nic. On o tym wie. I za każdym razem będzie na ciebie czekał. Ważne jest to, że będziesz chciała się zmienić, że będziesz próbowała, starała się. A to czy źle się spowiadasz czy dobrze, to zostaw Jemu - Bogu i księdzu. Jeśli tylko robisz to szczerze, nic nie ukrywasz i starasz się jak najlepiej przygotować, to na pewno jest dobrze. Każdy powinien spowiadać się tak, jak w danym czasie potrafi najlepiej. Ważne, żeby przychodzić do spowiedzi, żeby tego nie odkładać w bliżej nieokreśloną przyszłość. Napisałaś, że jesteś zmęczona przychodząc z pracy. A on mówi - "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię." Takie zaproszenie z Jego strony. "Przyjdźcie". A przyjść można w różny sposób. Np. kierując do Niego swoje myśli. Możesz nie mieć siły, żeby odmówić jakąś modlitwę, ale możesz wtedy np. położyć się i poprosić Go, żeby usiadł obok i cię przytulił. I leżąc kierować do Niego swoje myśli. Albo, jeśli na to też nie masz siły, to po prostu położyć się na łóżku uświadamiając sobie, że On jest obok. Że siedzi obok ciebie. Prosząc Go o to, żeby to zrobił, żeby usiadł obok ciebie. To też może być modlitwą. Spotkaniem z Nim. Budowaniem relacji. Napisałaś, że spędzasz całe godziny na oglądaniu filmów. Może najpierw, zanim to zrobisz, zanim włączysz jakiś film i zaczniesz oglądać, to zrób tak jak napisałam - połóż się prosząc Go, żeby cię przytulił. I poleż tak chwilę razem z Nim. Kierując do Niego swoje myśli. Albo po prostu będąc razem z Nim. Możesz otworzyć Pismo św. i kładąc się na łóżku położyć je obok siebie. Takie właśnie otwarte. On będzie wtedy na ciebie patrzył. A tobie będzie łatwiej to sobie uświadomić. Że jest obok. "Pozwalam, aby Pan patrzył na mnie". To słowa papieża Franciszka. "(...) aby Pan patrzył na mnie" - właśnie w taki sposób, z otwartego Pisma św. Spróbuj tak kiedyś zrobić.
Chcesz ożywić swoją wiarę. Ożywić. Przychodzi mi tutaj na myśl taki fragment, który proponuję ci do wsłuchania się w niego, do spotkania w nim z Jezusem - "Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!» (Mk 5,41) Spróbuj kiedyś, tak właśnie leżąc na łóżku, zmęczona po całym dniu pracy, usłyszeć jak On stojąc obok przy tobie wypowiada do ciebie te słowa - "Dziewczynko, mówię ci, wstań!" Spróbuj to usłyszeć. Tak w sobie, w sercu. Spróbuj poczuć się taką dziewczynką. Która śpi. Która tak trochę zasnęła w swojej wierze. Spróbuj dostrzec, poczuć jak On ujmuje cię za rękę mówiąc ci łagodnie - "Wstań". "Dziewczynko - Marysiu (...) wstań!"
---
"na pewno" piszemy rozdzielnie.
z-ca moderatora
|
|