Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2019-06-12 15:39
"ale czy nam w ogóle wypada radośnie przeżywać ten czas nawet jeśli mąż dobrze sobie radzi?"
Katarzyno, co masz na myśli pytając czy wypada? Jeżeli pytasz w odniesieniu do "przypisywanego" czasu przeżywania żałoby, oceny osób postronnych, to odrzuć takie myślenie. Waszą rodzinę dotknął dramat tragicznej śmierci bliskiej osoby i dotyczy on was, waszego bólu, waszego smutku ale też toczącego się waszego życia. Bacz na to, czego potrzebuje w tym trudnym czasie Twój mąż. Jeżeli jest otwarty na podjęcie współżycia, czerpanie radości z waszej codzienności to przyjmij to i pozwalajcie sobie na radość. Pewną powściągliwość okazujcie w obecności teściowej, bądź wyrozumiała dla poświęcanego jej czasu. Jeżeli mąż potrzebuje wyciszenia, uszanuj. Zmarłego otoczcie modlitwą, pamięcią a żyjcie tak, jak mówią wasze serca, pragnienia, potrzeby.
W sytuacji śmierci bliskich, nie ma uniwersalnej recepty. Czas płaczu będzie się przetykał czasem radości. Jakkolwiek kto nie przeżywa żałoby, niczyją sprawą jest to oceniać.
"Żałoba po zmarłym
16 Synu, wylewaj łzy nad zmarłym
i jako bardzo cierpiący zacznij lament,
według tego, co mu przystoi, pochowaj ciało
i nie lekceważ jego pogrzebu!
17 Płacz gorzko i z przejęciem uderzaj się w piersi,
zarządź żałobę odpowiednio do jego godności,
dzień jeden lub dwa, dla uniknięcia potwarzy,
potem już daj się pocieszyć w smutku!
18 Ze smutku bowiem śmierć następuje:
smutek serca łamie siłę.
19 Tylko do chwili pogrzebu niechaj trwa smutek,
bo życie udręczone - przekleństwem7 dla serca.
20 Nie oddawaj smutkowi swego serca,
odsuń go, pomnąc na swój koniec.
21 Nie zapominaj, że nie ma on powrotu,
tamtemu nie pomożesz, a sobie zaszkodzisz.
22 «Pamiętaj o moim losie, który będzie też twoim:
mnie wczoraj, tobie dzisiaj».
23 Gdy spoczął zmarły, niech spocznie i pamięć o nim,
pociesz się po nim, skoro już wyszedł duch jego."
Syr 38
|
|