Autor: Cz (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2019-08-21 00:54
Oczywiście nie każdemu codzienne obowiązki pozwalają na np. odmawianie brewiarza, całego różańca, kilku koronek i litanii. Jednak jeśli modlitwy nie kolidują z innymi codziennymi obowiązkami, to co jest złego w modlitwie? W ciągu dnia można praktykować akty strzeliste, czyli króciutkie modlitwy, za pomocą których zwracamy się do Boga. Są to na przykład: Jezu, ufam Tobie!, Uwielbiam Cię Jezu za Twe miłosierdzie!, Jezu, kocham Cię. Więcej aktów strzelistych możesz wyszukać w internecie.
Na podstawie własnych obserwacji dodam jeszcze, że człowiekowi się często wydaje, że nie ma czasu na modlitwę, ale to jest taka pokusa, bo na prawdę można wygospodarować czas na dłuższą modlitwę jak się tego chce.
Drogi Kacprze, przeczytawszy Twój post przyszły mi na myśl słowa Jezusa dawane Alicji Lenczewskiej. Tu masz fragmenty:
"† Wszystko jest owocem modlitwy. Jaka modlitwa – takie życie: stan twojej duszy i ciała oraz twoje czyny – ich przydatność dla budowania królestwa Bożego w duszach ludzkich, dla ratowania tych, co giną w grzechach swoich. Wszystko, cokolwiek czynisz swoim sercem, umysłem lub dłońmi – aby miało sens i wartość – musi zaczynać się od modlitwy i kończyć się modlitwą, i trwać w niej."
"† Wszystko zaczynaj od modlitwy, a nie będzie problemów z czasem."
Więcej słów Jezusa na temat modlitwy znajdziesz tutaj: https://milujciesie.org.pl/wszystko-zaczynaj-od-modlitwy-jezus-do-alicji-lenczewskiej.html
Moim zdaniem modlitwa jest bardzo ważna, wyraża ona tęsknotę duszy za Bogiem i jest rozmową z Nim. Jeśli kogoś kochasz i za kimś tęsknisz, czy odezwiesz się do tej osoby tylko raz dziennie? Pomyśl o tym. Tak samo jest z Bogiem i modlitwą, która jest rozmową z Bogiem.
|
|