logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Katarinkas (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-04-20 15:28

Zyja moi znajomi bez slubu 10lat, potem biora slub (maja juz dzieci, dom itd), kpia z czystosci, smieja sie z ksiezy, a praktyka to cos w rodzaju: raz na swieta isc do kosciola. Potem wesele planowane przez 5 lat, zycie na wlasnych zasadach. Formalnie taki slub sie uznaje - bo malzenstwo jest skonsumowane. To ma byc blogoslawienstwo? Wiecie jak boli serce, gdy ja sie modle cale zycie o meza i zrezygnowalam z takich układów, a ktos zyje na kocia lape i bierze slub. Nie chce sluchac, ze na pewno u nich zle sie dzieje,no Boga nie ma. A jak dobrze sie dzieje wiele lat, znam mega szczesliwe osoby nie tylko z obrazka - to jak czlowiek ma wierzyc w sens przykazan?

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Estera (---.231.48.146.koba.pl)
Data:   2021-05-01 15:32

No dobra, ale po co i dlaczego właściwie jesteś z Bogiem? Dla modlitwy o męża, ślubu, bycia szczęśliwą, korzyści płynących z przestrzegania przykazań, uznania ślubu znajomych (chociaż akurat tej części Twojej wypowiedzi nie rozumiem - jest ten ślub, czy go nie ma, kto go uznał, skąd zasady?), błogosławieństwa, Twojego rozumienia przykazań? Jaka jest twoja motywacja?

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-05-01 16:34

Twoim udziałem jest nieszczęście porównań. Na pewno bolesne.
I pewnie zazdrość? Skoro moje życie układa się inaczej niż ja bym chciała, to niech innym też nic się nie wiedzie! Ja tu czysta, oni brudni, no proszę, co to ma być!
Ja tu się modlę, ja tu zrezygnowałam, a oni...

Co w tym złego, że ktoś bierze ślub?
Co Ci do tego, z czego kto się być może wyspowiadał?
Czyżbyś patrzała złym okiem na to, że Bóg jest dobry także dla żyjących, jak piszesz, latami na kocią łapę?
Czyżby nie powinien?
No nie, bo Boża dla niektórych cierpliwość Ciebie krzywdzi?
Mt 20, 1-16. Polecam.

Całkiem na temat:
https://bozeobietnice.blog.deon.pl/2020/09/20/czy-na-to-zlym-okiem-patrzysz-ze-ja-jestem-dobry/

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Mika (178.212.127.---)
Data:   2021-05-01 20:22

Myślę że nie chodzi o sam problem porównań. Ale rzeczywiście w końcu zaczną się pojawiać wątpliwości, poczucie żalu skoro wkoło tyle par żyjących w nieczystości, potem wspaniały ślub, który jakby przekreślał ten grzech, bo ksiądz nie zabroni przecież brać ślubu. Potem często udane życie, bo nie jest prawdą, że takie związki się rozpadają nagminnie po ślubie. Może być przykro komuś kto jednak podejmuje trud życia w czystości czy innych wyrzeczeń zachowując przykazania. A inni jakby żyją lekko a wiedzie im się dobrze. Nie wiemy jak to będzie oceniane po śmierci. Może Ci co "używali" za życia też będą łagodnie potraktowani, albo na równi z tymi trudzącymi się. Nie wiadomo.

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-05-01 21:15

1.
"Może być przykro komuś kto jednak podejmuje trud życia w czystości czy innych wyrzeczeń zachowując przykazania. A inni jakby żyją lekko a wiedzie im się dobrze."
Zauważmy, że ślub, wspaniały co do oprawy czy nie, nie jest, a przynajmniej nie powinien być ani celem, ani nagrodą za porządne życie, za dotrzymanie czystości itd.

Zatem zestawianie się z innymi: bo mieli ładny ślub, a ja żaden - opiera się na jakimś głębszym błędzie. Błąd ten polega na:
- porównywaniu się właśnie (niby nie o porównania chodzi, ale jednak o tym, Miko, dalej i tak o tym piszesz),
- na zestawianiu zasług,
- na koncepcji w stylu: zapracowywałam dobrym życiem i nie dostałam takiego wynagrodzenia, a oni nie zapracowali i otrzymali, no jak to jest!

2.
"potem wspaniały ślub, który jakby przekreślał ten grzech, bo ksiądz nie zabroni przecież brać ślubu".

Ślub sam jako wydarzenie grzechu nie przekreśla.
Pan Bóg owszem, ma moc przebaczyć, sakramentalnie unicestwić grzech. I to jest wspaniałe.
Zamiast się więc ucieszyć, że Bóg ma moc przebaczyć czyjś grzech, nawet wieloletni, pakujemy się w żale... jak starszy syn z przypowieści o synu marnotrawnym. Sparafrazuję: Tyle lat Ci służyłem, a teraz ten mój młodszy brat, o fatalnej przeszłości, przyszedł gotów przeprosić, no i jest święto na jego cześć. A ja co?

"25 Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. 26 Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. 27 Ten mu rzekł: "Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego". 28 Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. 29 Lecz on odpowiedział ojcu: "Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. 30 Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę". 31 Lecz on mu odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. 32 A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się"»."
(Łk 15, 25-32)

Ksiądz nie zabroni takim ślubu, co więcej - uwaga - Pan Bóg nie zabrania. A powinien Twoim zdaniem? Bo za mało zasług?

3.
Generalnie rysują się tu pewne sprawy do przepracowania:
a. Niebezpieczna koncepcja zapracowywania przed Bogiem na... (upatrzone dobro)
b. Trudność w uznaniu, że Bóg "pozwala sobie" na przebaczenie i zaufanie ludziom, którzy grzeszyli (i będą grzeszyć, to jest o nas wszystkich, a nie tylko o parze ludzi, która żyła w niesakramentalnym związku)
c. Skłonność do porównywania się

4.
Bardzo podoba mi się zakończenie dotyczące sądu po śmierci: nie wiadomo...
Ja bym napisała jeszcze: zostawmy to Panu Bogu.

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Katarinkas (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2021-05-01 22:06

Mika, dokladnie. Nie lubie tego zarzucania,ze zazdrosc, ze na pewno grzeszysz, na pewno jestes z Bogiem interesownie... no a jak nie? Dlatego pytam, bo jest mi przykro. Gdy caly czas jest mi smutno, a widze slub siostry z rozwodnikiem, to jaki sens mojego zachowywania przykazan? Cala rodzina od lat szaleje, bo urodzila sie corka, maja mnostwo kasy, podrozuja... nie zakladajcie,ze juz o sa zli i jest miedzy nimi zle. A ja nie moge miec nawet dzieci w zyciu. Staralam sie tyle lat i blagalam o kawalek domu, a nic mi latwo nie przychodzi. Nikt mnie nigdy nie kochal, a jestem po 30. Wiecie jak czlowiekowi przykro? Zycze innym dobrze, niech sobie zyja w palacach i oplywaja w miliony. Ja po prostu chce tez zazyc odrobine milosci, a nie cale zycie walczyc i byc samotna. Trace wiare w Boga. Chyba stracilam, bo co to za zycie dla samotnej kobiety...wiecznosc wiecznoscia, ale kilkadziesiat lat trzeba tu przezyc i co, w takich mekach? Czlowiek gorzknieje i placze po nocach bo nie ma do kogo sie odezwac

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Magda (---.wdm.pl)
Data:   2021-05-02 01:45

Rozumiem Cię, jestem w podobnej sytuacji. Wiesz, dużo ludzi poznaje się teraz przez internet - na różnych stronach, aplikacjach. Nie chcę reklamować, nie jest to moim celem, ale w sekcji 'Zanim zapytasz' jest kilka adresów:

www.zapisanisobie.pl
www.szczesliweserca.pl
www.znajomapolonia.com
www.wymodleni.pl
www.dla-samotnych.pl
www.oratorium.com.pl
www.catholicsingles.com/
www.catholicmatch.com
www.avemariasingles.com
www.eharmony.com

Można poznać katolików szukających miłości. Są tam przykłady par, które tam się poznały. Może warto spróbować :)

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2021-05-02 03:35

"Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie." J 14, 21

Czy te słowa Jezusa to dla Ciebie zbyt mało, żeby wierzyć w sens przykazań? Jeśli za mało czy wręcz bez znaczenia, to myślę, że jest Ci potrzebne spotkanie z żywym Bogiem. Nie kiedyś tam w niebie, ale teraz, tutaj, na ziemi. Takie spotkanie, które zapoczątkuje w Tobie przemianę. Spotkanie, które Cię zacznie uzdrawiać. I takiego spotkania Ci życzę.

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Katarinkaas (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2021-05-02 11:53

J, kiedy czlowiek latami probuje zyc dobrze,nie wszystko mu wychodzi i stara sie... to gdzie tego Boga masz? Lepiej uwazam grzeszyc, wejsc w zwiazek i potem Bog przebaczy. Tak zrobili wszyscy moi znajomini sa szczesliwi, a ja przez te przykazania zostalam sama jak palec, w biedzie,bo nie chcialam oszukiwac klientow i w dodatku chora. Bog nie pokaral moich starych, ktorzy zle mnie wychowali, dali im 2 dzieci, a mi Bog dal kalectwo. Ja sensu nie odnajduje w tym prawym zachowaniu, bo sie nie da. A przypowiesc o synu marnotrawnym nie jest dobrym porownaniem - syn marnotrawny mial wszystko. A byl zazdrosny.

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Estera (---.231.48.146.koba.pl)
Data:   2021-05-02 14:11

Autorko, ponawiam pytanie: z jakiego powodu jesteś z Bogiem? Dla korzyści? Zastanów się nad tym. Nie musisz tego pisać na forum, ale przyda Ci się takie zatrzymanie nad powodami i motywacją. Piszesz, że tracisz wiarę, bo nikt Cię nigdy nie kochał. Czy rzeczywiście nikt? Czy wierzysz w to, że Ktoś tak bardzo Cię kocha, że oddał za Ciebie życie?
Mam wrażenie, że czujesz się mniej wartościowa przez brak męża. To trzeba przepracować, bo to kłamstwo. Twoja wartość nie zależy od innych, nie zależy od tego, jak ktoś na Ciebie patrzy. Jesteś wartościowa dlatego, że jesteś. Jesteś córką Króla. Poczytaj Pieśń nad Pieśniami i wszystko, co mówi tam Oblubieniec do Oblubienicy, odnieść do siebie.
I jeszcze jedno do zastanowienia... Serio chcesz zrezygnować z Boga, bo Twoja siostra żyje w grzechu? Dla mnie to nielogiczne. Ale złemu bardzo zależy na tym, żeby Ciebie odciągnąć od Boga. Może dlatego pokazuje Tobie, życie, siostry jako dobre i atrakcyjne.

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-05-02 16:00

"kiedy czlowiek latami probuje zyc dobrze,nie wszystko mu wychodzi i stara sie... to gdzie tego Boga masz?"
"a nic mi latwo nie przychodzi"

A co, czy Bóg ma obowiązek spowodować, że wszystko nam będzie wychodziło? I przychodziło łatwo? Pierwsze słyszę.
To zupełnie normalne, że nie wszystko nam wychodzi.

"Lepiej uwazam grzeszyc, wejsc w zwiazek i potem Bog przebaczy."

To już byłoby działanie z premedytacją. Ryzykujesz, o ile wybierzesz taką drogę. Tym, że się przeliczysz. Na przykład nie zdążysz poprosić o przebaczenie. Igrać z Bogiem?

Sensem przykazań jest na przykład to, że żyjąc w zgodzie z nimi, nie krzywdzi się siebie i innych. To sens ważny, nawet na płaszczyźnie tylko przyrodzonej, humanistycznej. O ważniejszych sensach na razie nie piszę.

Twoje szczęście, mimo że w to nie wierzysz, nie zależy od związku, jak to nazywasz. Ani od dzieci itd.
Napiszę brutalnie - nie da się tak budować czegos sensownego, nie będziesz szczęśliwa, jeśli nie pogodzisz się ze sobą. Ze swoimi limitami.
Jeśli nie zaakceptujesz siebie, nie znajdziesz w sobie wartości, to co innym dasz? Wniesiesz te gorycze do każdego "związku" i nadal będziesz miała pretensje o każde niespełnione oczekiwanie. Zawiesisz się na innych ludziach, na mężczyźnie itd., a gdy nie będzie tak, jak chcesz, znowu powiesz: a inni są szczęśliwi, a Bóg mi nie dał....

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Ј (---.res.spectrum.com)
Data:   2021-05-02 18:52

"J, kiedy czlowiek latami probuje zyc dobrze, nie wszystko mu wychodzi i stara sie... to gdzie tego Boga masz?"

Tutaj jest Bóg:
"Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną." Ap 3, 20

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Joanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2021-05-02 19:56

"to gdzie tego Boga masz?"

Gdzie? Tuż obok. To, że Go nie widzisz obok siebie, w swoim życiu, to nie znaczy, że Go tam nie ma. Jest. Zapewniam Cię, że jest. A zwłaszcza tam, gdzie się tego zupełnie nie spodziewasz. Trzeba starać się Go dostrzec.

"Zacznij dostrzegać Moją obecność tam, gdzie się tego zupełnie nie spodziewasz. Bo tam właśnie jestem i działam."

To słowa, które usłyszałam kiedyś w czasie któregoś kazania. W takim momencie, że odebrałam je jakby były skierowane specjalnie do mnie. Czy dla mnie. W ogóle samo kazanie było dla mnie zaskoczeniem. Sam fakt, że ksiądz je wtedy powiedział. Bo to była Msza w dzień powszedni. W taki zwykły dzień. Gdzie zwykle kazania nie ma. A wtedy było. I te słowa bardzo mi wtedy pomogły. I są dla mnie bardzo cenne. Może Tobie też pomogą.

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2021-05-02 21:55

To nie jest tak, że przestrzeganie przykazań gwarantuje nam szczęśliwe i dostatnie życie ziemskie. Przykazań przestrzegamy dlatego, że taki, a nie inny jest nasz system wartości.
Przed ołtarzem ślubujemy miłość, wierność i uczciwość w dobrej i złej doli nie dlatego, że to magiczne zaklęcie gwarantujące udany związek, ale dlatego, że my CHCEMY kochać, być wiernym i uczciwym niezależnie od sytuacji - a robimy to przed Bogiem w nadziei na to, że gdy wypełnienie tej przysięgi będzie trudne - On pomoże.

Zazdrościsz innym szczęśliwych związków, ale tak naprawdę nie wiesz czy i na ile są one szczęśliwe. Nie wiesz, co będzie za pięć, dziesięć lat - co się wydarzy, jakie przyjdą burze (a zawsze jakieś przychodzą) i czy rzeczywiście jest (będzie) czego zazdrościć.

Żałujesz - tak zrozumiałam - że z pewnych układów musiałaś rezygnować, ale nigdy nie wiesz, czy w takim związku byłabyś szczęśliwa. Wybieranie na męża człowieka o podobnym światopoglądzie nie jest oczywiście gwarancją, że wszystko sie uda, niemniej jednak zwiększa prawdopodobieństwo, że nie będzie się za kilka lat pisać "mąż zostawił mnie z dwójką dzieci i odszedł do innej kobiety - gdzie w tym wszystkim jest Bóg?" albo "jestem w ciąży, badania pokazały, że dziecko ma wadę genetyczną, mąż powiedział, że jak nie usunę, to on odejdzie, bo nie będzie marnował sobie życia, a sama nie dam rady z chorym dzieckiem".
Gwarancji - jak pisałam - nie ma - ale zgodność w podstawowych kwestiach (a do takich należą kwestie światopoglądowe) jest w małżeństwie bardzo, bardzo ważna.

Boże przykazania nie są - powiedziałabym - jakimiś wygórowanymi wymaganiami. Pierwsze trzy dotyczą kwestii czysto religijnych, kolejne odwołują się do dość uniwersalnych wartości.
Nawet na szóste - z pewnych względów budzące najwięcej emocji - można spojrzeć i od takiej strony - naprawdę chciałabyś iść do łóżka (z czego potencjalnie może narodzić się nowe życie - tak wiem, istnieje antykoncepcja, ale i ona czasem zawodzi) z mężczyzną, który nie jest w stanie zadeklarować się, że chce z Tobą być na dobre i na złe - w szczególności na to ewentualne złe (bo bycie z kimś "na dobre" nie jest szczególnie trudne)?

Bycie uczciwym, czy przestrzeganie jakichkolwiek zasad moralnych nie daje nam żadnych gwarancji, że nasze życie będzie udane i szczęśliwe. Daje nam to, że bez względu na rozwój sytuacji będziemy w stanie spojrzeć sobie w oczy.

Wiara w Boga też nam nie daje gwarancji, że wszystko będzie się układało. Wiara w Boga polega tylko na tym, że wierzymy, że On jest. Że jest taki, jaki jest.
Wiara w Boga nie chroni nas przed życiowymi burzami. Świadomość, że Bóg jest pozwala nam te burze przetrwać - nawet jeśli musimy - w imię przyjętych zasad - z jakiegoś rozwiązania zrezygnować. Ale to wcale nie znaczy, że zawsze rezygnujemy z uśmiechem na ustach.

Lepiej wejść w związek grzesząc, a potem Bóg wybaczy?
Bóg być może wybaczy. Ale to wcale nie znaczy, że ten związek będzie szczęśliwy. Bo Bóg może wybaczyć, ale jeśli mąż odejdzie do innej, zdradzi, czy zrobi coś innego - to tego wybaczenie Boga nie zmieni. Z tym i tak będziesz się musiała uporać.

Małżeństwo nie polega na tym, że "kochamy się, a reszta się ułoży". W małżeństwie dzieje się naprawdę wiele mniejszych i większych trudności, Trzeba podejmować wiele - nierzadko niełatwych decyzji.
To jest piękne, ale pod warunkiem, że ma się u boku człowieka na którym naprawdę można polegać. Rozpoczynanie tego przedsięwzięcia od łamania swojego systemu wartości, rozpoczynanie go z kimś, kto ma inny system wartości niż my jest ryzykowne.

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Krystyna (---.elblag.vectranet.pl)
Data:   2021-05-03 08:33

Katarinkas, pewnie wiele samotnych dziewcząt, które poważnie traktują swoją wiarę, efektem między innymi czego pozostały samotne, ma myśli podobne do Twoich.
To nieprawda, że niewierzący żyjący w niesakramentalnych związkach, to ludzie nieszczęśliwi. Owszem, wielu z nich ma problem z wiernością, ale i katolikom to problem nieobcy, itd.
A jeśli kiedyś zdecydują się zawrzeć ślub kościelny i jeśli żałują - lub chociaż żałują, że nie żałują - otrzymują rozgrzeszenie.
Znam wiele pobożnych, wspaniałych, mądrych i pięknych przy tym dziewcząt, które pozostają osobami samotnymi, bo nie chciały zdradzić swoich wartości, zasad dla utrzymania znajomości czy wejściu w konkubinat z fajnym, ale żyjącym według swoich zasad mężczyzną.

Nie wiemy, dlaczego tak jest. Może będzie to nam odkryte dopiero na drugim świecie.
A może takie osoby są świadectwem dla wielu, że być wierzącym to także być gotowym na straty? Że nawet mąż, rodzina, choć piękne, to Bóg ponad nimi?
A tak swoją drogą to przecież wszystko przed Tobą dziewczyno ☺

 Re: Jak wierzyc w sens przykazan?
Autor: Jasna (---.wieszowanet.pl)
Data:   2021-05-20 22:17

Chyba nie ten tytuł. Nie w sens przykazań, ale tego jednego.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: