Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data: 2021-09-19 16:16
"Chcę błogosławić Pana W KAŻDYM CZASIE
na ustach moich ZAWSZE Jego chwała." (Ps 34,2)
Zawsze to zawsze, czy mi dobrze, czy źle, czy mam ochotę, czy się do tego zmuszam, czy mam powody, czy nie. Masz wielbić, bo Bóg jest wielki, potężny, cudowny. Robisz to że względu na Niego samego, nie z powodu Jego darów dla Ciebie bądź ich braku. Paradoksalnie dopiero bezinteresowna modlitwa pozwala dostrzec ile dostałaś od Boga.
Polecam też piątkowe pierwsze czytanie: 1 Tm 6, 6-8:
"Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy [z niego] wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni!"
Czy jesteś wdzięczna Bogu za jedzenie, ubrania, internet, mieszkanie, kasę na leki i prąd? Za możliwość mieszkania w domu z kanalizacją i CO?
Często jest tak, że jeśli ktoś doświadcza bezsensu życia, to z powodu wychowania w rodzinie dysfunkcyjnej. Wtedy pomocna jest terapia psychologiczna, czasem leczenie depresji i nerwicy. Proś Boga, żeby Ci pokazał jaką wartość ma Twoje życie, bo my możemy pisać w nieskończoność, ale to Bóg ma moc Cię przemienić i wyprowadzić z dołu w którym jesteś. Ja ofiaruję za Ciebie dzisiejszą Mszę.
I wiesz co? To od Ciebie zależy, czy Twoje życie będzie bezsensowne i pozbawione celu czy nie. Jeśli tego celu i sensu nie widzisz, pytaj Boga jaką misję przygotował dla Ciebie. Bo przygotował, tylko Ty jej teraz nie widzisz. Może to być ta pustelnia, pod warunkiem, że będziesz tam siać Królestwo Boże.
Takim hardkorowym przykładem misji w totalnej po ludzku beznadziei jest dla mnie Marta Robin. Przez 50 lat sparaliżowana i niewidoma, oddała swoje życie Bogu. Mogła "tylko" się modlić i rozmawiać z ludźmi, a dzięki niej wiele osób doznało nawrócenia i przemiany życia.
Zatem: przestań marudzić, bo ile można, bierz się do roboty. Masz miliony intencji, w których możesz się modlić: duchowa adopcja, dusze w czyśćcu, ewangelizacja, uleczenie z alkoholizmu dowolnego pana spod sklepu, młodzież, dobra śmierć dla dowolnej osoby z hospicjum itd. Może to jest Twoja misja na teraz.
Zastanów się, co lubisz robić. Może to da się jakoś powiązać z Twoją służbą w Kościele. Możesz tu napisać, w czym jesteś dobra, co Ci sprawia satysfakcję, spróbujemy (przynajmniej ja) wskazać Ci kierunek działania.
|
|