logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Wiśnia (---.134.190.0)
Data:   2022-09-30 23:19

Witajcie. Od wielu lat zmagam się z zaburzeniami odżywiania. Już od dłuższego czasu to kompulsywne objadanie. Jeszcze rok temu bylam bezsilna, ale teraz raczej panuje nad tym ale zdarzają się dni (jak dziś), że jem wszystko i przez ten czas nic mi do szczęścia nie potrzeba. Czy mówić o tym narzeczonemu?
Kiedyś powiedziałam w jednej rozmowie tylko o zaburzeniach z czasu nastoletniego i uzależnieniu od słodyczy, ale to raczej "błaha" sprawa i już nie pamięta.

+ Pytanie2 - jeśli u mnie w bliskiej rodzinie są niestwierdzone nerwice (ale wszystko wskazuje na to) to czy też powinnam o tym powiedzieć?

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2022-10-01 00:18

O zaburzeniach obecnych bym powiedziała, bo to jest konkret, kobieta z takim problemem jest już czyjąś narzeczoną. Wie o swoim problemie i jak to może wyglądać? Cóż, dotąd milczy, a może raczej jednak ukrywa lub bagatelizuje... Narzeczony ma wg mnie prawo wiedzieć. To nie jest sprawa błaha, zamknięta, miniona.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Wiśnia (---.centertel.pl)
Data:   2022-10-01 18:48

Hanna, dziękuję przemyślę.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Elii (---.21.130.149.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2022-10-02 12:20

Jeśli zastanawiasz się czy powinien wiedzieć, to powinien. Narzeczony a potem mąż to osoba, z którą powinnaś być w stanie porozmawiać o wszystkim, o każdej obawie, każdym przemyśleniu. Gdyby to nie była istotna dla Ciebie sprawa to byś się nie zastanawiała nad tym tutaj a jednak coś Cię trochę gryzie. Ukrywanie czegoś, bo to mało istotne, zamknięte to moim zdaniem strach przed odrzuceniem czyli lęk przed brakiem akceptacji a to do niczego dobrego nie doprowadzi, bo wątpliwości czy powinien wiedzieć o czymś będą się pojawiać się dalej przez całe małżeństwo i nawarstwiać się. Takie moje zdanie.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Agnieszka (---.centertel.pl)
Data:   2022-10-02 13:42

Też jestem zdania, że jeśli decyduję się z kimś na małżeństwo, to nie może być rzeczy, tematów, w których będę musiała coś przed tą osobą ukrywać. Musimy być dla siebie na tyle otwarci, na tyle sobie ufać, żeby można było powiedzieć sobie o wszystkim: każdej słabości, lęku, problemie, błędzie. Bo jeśli zakładasz katolickie małżeństwo, to ono będzie trwało do śmierci, czyli np. 50-70 lat. Czy chciałabyś przez cały ten czas musieć grać, udawać, aby mąż o czymś się nie dowiedział? Przecież można się nabawić nerwicy. Czy jednak chcesz mieć przy sobie przyjaciela, któremu możesz powiedzieć o wszystkim, nie ważne w jakie bagno byś nie wpadła, i do tego mieć pewność, że z niczym nie zostaniesz sama? Myślę, że to o wiele lepsza opcja.
Jeśli Twój problem z jedzeniem zacznie po czasie narastać (czego w żadnym razie nie życzę), mąż może zacząć zauważać Twoje dziwne zachowanie, jakieś pokrętne tłumaczenia, będziesz musiała np. ukrywać wizyty u lekarza, psychologa. W waszym związku pojawi się nieufność, oddalicie się od siebie. Po co to sobie fundować już na wstępie?
Życzę Ci takiej relacji narzeczonym, abyś miała w nim przyjaciela i nie musiała bać się mu o czymkolwiek powiedzieć. I on tak samo z Tobą. Myślę, że takie wzajemne zaufanie to podstawa udanego związku.
Pozdrawiam.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Jola (---.centertel.pl)
Data:   2022-10-03 07:27

Zaburzenia odżywiania mają wpływ nie tylko na Ciebie, Twoją psychikę i zachowanie, ale i na relacje w najbliższej rodzinie. Zatajenie choroby może uczynić małżeństwo nieważnie zawartym.
Poza tym nie wystarczy *radzić sobie*. Trzeba iść do lekarza i zacząć to leczyć. Plus psychoterapia.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: maryla (---.dsl.bell)
Data:   2022-10-04 07:23

moze jestem starej daty ale uwazm ze to drobiazgowosc. Jak ktos palil papierosy to tez to wszystko musi opowiadac pomimo ze druga strona nie uwaza tego za warte zapamietania? Tylko podczas spowiedzi musisz wyznac wszystko i wtedy ksiadz powie mowic czy to bzdura.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Hania (---.icpnet.pl)
Data:   2022-10-04 12:56

Ja też jestem starej daty... w sensie kalendarzowym, ale patrzę trochę inaczej niż maryla.
Jeśli ktoś palił papierosy może to (choć nie musi) oznaczać, że ma skłonność do nałogu (nałogów). W zależności od tego, jak długo palił i ile palił, poniósł jakieś uszczerbki na zdrowiu. Papierosy mają negatywny wpływ na funkcje rozrodcze, co w omawianym temacie jest chyba najbardziej ważne.
To istotne czy ktoś palił rok czy 15 lat. Pięć dziennie czy 20 dziennie.
Palenie to nie tylko zadymianie otoczenia, mieszkania, samochodu, to także katowanie własnego zdrowia i... kilkaset złotych miesięcznie mniej w portfelu.
Wiedzy w tej sprawie o przyszłym (ej) współmałżonku (ce) nie nazywałabym drobiazgowością.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: nuv (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2022-10-07 23:55

Moim zdaniem narzeczony powinien być przyjacielem. Przynajmniej ja tak widzę związek dwojga ludzi. Ja bym oczywiście powiedziała, bo chciałabym rozmawiać o wszystkim z narzeczonym, a później mężem. Nie mieć tajemnic.
Wydaje mi się, że to ważne i powinien wiedzieć. Ale powiedziałabym to jakoś na luzie, a nie na zasadzie "muszę ci coś ważnego powiedzieć" i nie wiadomo jak poważnie. Po prostu bym jakoś to wplotła przy okazji w rozmowę. To ważny temat i nie chcę tego bagatelizować, ale może po prostu Twój narzeczony podejdzie do tego z dystansem i przyjmie, że tak jest i już. Może to wcale nie będzie dla niego jakaś straszna informacja (próbuję się postawić w takiej sytuacji i dla mnie by nie była) a Ty podchodzisz do tego jak przysłowiowy pies do jeża i rozważać czy mówić, czy nie mówić. Zaufanie jest najważniejsze. Komu masz powiedzieć, jak nie jemu? Jak masz takie obawy to może coś nie gra między Wami?
Z wiekiem się nauczyłam, że wiele rzeczy jest w naszej głowie, wiele naszych kompleksów i obaw i inne osoby naprawdę inaczej odbierają rożne rzeczy, które nam się wydają niefajne czy straszne, czy dla kogoś problemem. Jak byłam młodsza, miałam wiele obaw związanych z tym, że mężczyzna czegoś nie zaakceptuje w moim wyglądzie, czy w funkcjonowaniu mojego organizmu, że będzie to dla niego niekomfortowe, że mnie odrzuci z tego powodu. A nigdy nie spotkałam się, żeby te rzeczy, które sama sobie wyolbrzymiałam i bałam się przez nie odrzucenia były dla kogoś problemem. Zupełnie temat nie istniał. Przyjmowali po prostu, że tak jest i koniec. Dla mnie to było naprawdę uwalniające.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: Dawid (---.146.1.38.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2022-10-11 23:23

Mówić. Zaburzenia odżywiania to dość poważny problem i niestety może nawracać. Twój przyszły mąż musi o tym wiedzieć. Choćby po to, aby udzielić Ci wsparcia w razie potrzeby.

 Re: Czy mówić przed ślubem? O czym?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2022-10-12 12:13

Można byłoby przejrzeć aktualne pytania do protokołu przedślubnego, zwłaszcza te dotyczące zdrowia, i użyć je jako wskazówki do tego, co powinno się omówić z narzeczonym.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: