Autor: Andrzej Wasko, salwatorianin (---.client.comcast.net)
Data: 2005-03-12 00:05
Prosze poczytac 1 Kor rozdz 12 i 14.
Wklejam tez katecheze Jana Pawła II:
CHARYZMATY ŚWIECKICH
1 W poprzedniej katechezie przedstawiliśmy sakramentalną podstawę posług i funkcji ludzi świeckich w Kościele: Chrzest, Bierzmowanie, a dla wielu także Sakrament Małżeństwa. Jest to istotny element teologii laikatu, związany z sakramentalną strukturą Kościoła. Musimy jednak dodać, że Duch Święty, szafarz wszelkich darów i pierwsza zasada żywotności Kościoła, nie działa w nim tylko za pośrednictwem sakramentów. On, który — według św. Pawła — swoich darów udziela każdemu tak, jak chce (por. 1 Kor 12,11), obdarza Lud Boży wielkim bogactwem łask zarówno w sferze modlitwy i kontemplacji, jak i w sferze działania. Są to charyzmaty: otrzymują je również świeccy, aby wypełnić swą misję kościelną i społeczną. Potwierdził to Sobór Watykański II, nawiązując do słów św. Pawła: Duch Święty — mówi Sobór — „rozdziela między wiernych wszelakiego stanu także szczególne łaski, przez które czyni ich zdatnymi i gotowymi do podejmowania rozmaitych dzieł lub funkcji mających na celu odnowę i dalszą pożyteczną rozbudowę Kościoła, zgodnie ze słowami (św. Pawła): «Każdemu […] dostaje się objaw Ducha dla ogólnego pożytku» (1 Kor 12,7)”1.
2 Św. Paweł uwydatnił wielość i wielorakość charyzmatów w pierwotnym Kościele: niektóre z nich mają charakter nadzwyczajny, jak dar uzdrawiania, dar proroctwa lub dar języków; inne, prostsze, udzielane są dla wypełnienia zwykłych zadań przydzielonych we wspólnocie (por. 1 Kor 12,7-10).
Na podstawie tekstu Pawła, uważano często charyzmaty za dary nadzwyczajne, charakterystyczne zwłaszcza dla początków życia Kościoła. Sobór Watykański II chciał ukazać charyzmaty jako dary należące do zwyczajnego życia Kościoła, które nie muszą być nadzwyczajne lub cudowne. Również Adhortacja apostolska Christifideles laici mówi, że charyzmaty są to dary „czy to nadzwyczajne, czy też proste i pokorne”2. Trzeba również pamiętać o tym, że pierwszorzędnym lub zasadniczym przeznaczeniem wielu charyzmatów nie jest osobiste uświęcenie tego, kto je otrzymuje, lecz służenie innym oraz dobru Kościoła. Niewątpliwie, przyczyniają się one również do rozwoju osobistej świętości, ale w perspektywie głęboko altruistycznej i wspólnotowej, która ma w Kościele wymiar organiczny, ponieważ związana jest ze wzrostem Mistycznego Ciała Chrystusa.
3 Jak powiedział św. Paweł, a powtórzył za nim Sobór, tego rodzaju charyzmaty są owocem wolnego wyboru Ducha Świętego i Jego darem, mają one udział w Jego właściwości jako pierwszego i zasadniczego Daru w obrębie życia trynitarnego. Bóg w Trójcy Świętej Jedyny w darach objawia w sposób specjalny swą najwyższą moc, nie podlegającą żadnej uprzedniej regule ani też żadnemu szczególnemu porządkowi lub też schematowi interwencji, ustalonemu raz na zawsze: według św. Pawła udziela On każdemu daru „tak, jak chce” (1 Kor 12,11). Jest to odwieczna wola miłości, której wolność i bezinteresowność objawia się w działaniu podjętym przez Ducha Świętego — Dar w ekonomii zbawienia. Dzięki tej najwyższej wolności i bezinteresowności charyzmaty zostają udzielone również świeckim, jak dowodzą tego dzieje Kościoła3.
Podziwiamy wielkie bogactwo darów, którymi Duch Święty obdarzył świeckich jako członków Kościoła, również w naszych czasach. Każdy z nich jest zdolny do wypełniania funkcji, do których został powołany dla dobra ludu chrześcijańskiego oraz zbawienia świata, jeśli tylko w sposób uległy i wierny otworzy się na działanie Ducha Świętego.
4 Należy jednak zwrócić uwagę na inny jeszcze punkt nauki św. Pawła i Kościoła, który znajduje zastosowanie zarówno w odniesieniu do każdego rodzaju posługi, jak i do charyzmatów: ich różnorodność i wielorakość nie może szkodzić jedności. „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan” (1 Kor 12,4-5). Paweł prosił o poszanowanie dla tej różnorodności, ponieważ nie wszyscy mogą spełniać tę samą funkcję wbrew zamiarom Boga i darowi Ducha, a także wbrew najbardziej elementarnym prawom każdej struktury społecznej. Apostoł podkreślał równocześnie konieczność jedności, która także odpowiada wymogom natury socjologicznej, ale bardziej jeszcze — we wspólnocie chrześcijańskiej — miała być odblaskiem jedności Boskiej. Jeden Duch, jeden Pan. A więc jeden jedyny Kościół.
5 W początkach ery chrześcijańskiej pod wpływem charyzmatów, zarówno tych nadzwyczajnych jak i tych, które moglibyśmy nazwać niewielkimi, pokornymi charyzmatami każdego dnia, dokonały się rzeczy nadzwyczajne. Tak było w Kościele zawsze i tak dzieje się nadal w naszej epoce, zwykle w ukryciu, czasem jednak — jeśli Bóg tego pragnie dla dobra swego Kościoła — również w sposób widoczny. I podobnie jak w przeszłości, także i w naszych czasach liczni świeccy przyczynili się w znacznym stopniu do duchowego i duszpasterskiego wzrostu Kościoła. Możemy stwierdzić, że również dzisiaj mamy wielu świeckich, którzy dzięki charyzmatom działają jako dobrzy i wiarygodni świadkowie wiary i miłości.
Należy sobie życzyć, by wszyscy zdawali sobie sprawę z transcendentnej wartości życia wiecznego, którą zawiera już ich praca, jeśli ją wykonują zgodnie z powołaniem i w postawie uległości wobec Ducha Świętego, przebywającego i działającego w ich sercach. Myśl ta powinna stanowić bodziec, umocnienie i wsparcie zwłaszcza dla tych, którzy w wierności swemu świętemu powołaniu angażują się w służbę dla dobra wspólnego, aby umocnić sprawiedliwość, polepszyć warunki życia ludzi ubogich i znajdujących się w potrzebie, otoczyć troskliwą opieką niepełnosprawnych i uchodźców oraz ustanowić pokój na całym świecie.
6 W życiu wspólnotowym i w praktyce duszpasterskiej Kościoła konieczne jest uznanie charyzmatów, ale również ich rozeznanie, jak przypomnieli Ojcowie Synodu w 1987 r.4 Oczywiście, Duch Święty „tchnie tam, gdzie chce” (por. J 3,8), i nigdy nie będzie można narzucić Mu przepisów czy warunków. Wspólnota chrześcijańska ma jednak prawo być informowana przez pasterzy o autentyczności charyzmatów i o wiarygodności tych, którzy twierdzą, że je posiadają. Sobór przypomniał o potrzebie roztropności w tej dziedzinie, zwłaszcza kiedy chodzi o charyzmaty nadzwyczajne5.
Adhortacja apostolska Christifideles laici podkreśliła również, że „żaden charyzmat nie zwalnia z obowiązków zachowywania łączności i posłuszeństwa wobec Pasterzy Kościoła”6. Są to normy roztropności łatwe do zrozumienia. Odnoszą się one do wszystkich, zarówno duchownych, jak i świeckich.
7 Po tych stwierdzeniach pragnę powtórzyć za Soborem i przytoczoną Adhortacją, że „charyzmaty winny być przyjmowane z wdzięcznością zarówno przez tych, którzy je otrzymują, jak i przez wszystkich członków Kościoła”7. Z charyzmatów tych rodzi się „prawo i obowiązek używania ich […] dla dobra ludzi i budowania Kościoła”8. Jest to prawo opierające się na darze Ducha Świętego i potwierdzone przez Kościół. Jest to obowiązek wynikający z samego faktu otrzymania daru, który pociąga za sobą odpowiedzialność i domaga się zaangażowania.
Historia Kościoła potwierdza, że jeśli mamy do czynienia z rzeczywistymi charyzmatami, wcześniej czy później zostają one uznane i mogą spełnić swą funkcję konstruktywną i jednoczącą. Funkcję, powtórzmy to jeszcze raz, którą większa część członków Kościoła, duchowni i świeccy, dzięki ukrytym i pokornym charyzmatom spełnia skutecznie każdego dnia dla dobra nas wszystkich.
9 marca 1994
Przypisy
1 Lumen gentium, 12.
2 Christifideles laici, 24.
3 Por. tamże.
4 Por. Christifideles laici, 24.
5 Por. Lumen gentium, 12.
6 Christifideles laici, 24.
7 Tamże.
8 Apostolicam actuositatem, 3.
|
|