logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: Magda (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-22 16:15

Jestem osoba niewierzącą, ale z okazji uroczystości takich jak śluby i chrzciny zdarza mi się bywać w kościele. Zawsze czuję się trochę niezręcznie w czasie mszy, ponieważ nie za bardzo wiem jak powinnam się zachowywać, tak aby pozostać w zgodzie z własnym sumieniem a jednoczesnie okazać szacunek miejscu i wiernym.

Chciałabym, abyście Państwo mnie dobrze zrozumieli - tak jak pisałam, jestem niewierząca ale bardzo szanuję Kościół (każdego wyznania), wiernych i kapłanów. Dlatego oczekuje od Państwa rad - jak powinnam się zachowywać. Czy na przykład powinnam klękać, kiedy inni klękają, czynić znak krzyża, kiedy inni to robią? Do tej pory myslałam, że klękanie lub czynienie przez osobę niewierzącą znaku krzyża jest swego rodzaju nadużyciem, pustym gestem, który mógłby obrazić osoby prawdziwie wierzące (nawet te, które nie wiedzą o moim ateiźmie). Oczywiście, korona by mi z głowy nie spadła, gdybym uklękła czy też się przeżegnała, ale pachnie mi to hipokryzją. Co myślicie? Ma może istnieje jakiś kodeks zachowania osób niewierzących w kościele? Chętnie sie zapoznam.

Przyznam szczerze, że do tej pory miałam zwyczaj w czasie uroczystości w kościele stawać sobie ciuchutko za filarem lub siadać w ostatnim rzędzie na samym brzeżku. Nie klękam ani nie czynię znaku krzyża. Ale na przykład co robic kiedy inni klęczą? Siedzieć nie za bardzo wypada, może stać?
Proszę o rady.

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: teresa (---.um.ruda-sl.pl)
Data:   2005-12-22 16:39

Bardzo ciekawy temat poruszyłaś. Wielokrotnie bywam w światyniach różnego wyznania i staram się swoje zachowanie dostosować do zachowania ludzi w danej swiątyni.Myślę, ze to nie ma nic wspólnego z hipokryzją. Bez sensu jest np paradowac bez okrycia na głowie, gdy tego np dane wyznanie wymaga od kobiety na przykład. Piszesz o szacunku, mysle, ze własnie szacunkiem możesz określic to, ze w danym momencie schylisz głowę, wsaniesz czy uklekniesz. To bardzo dobrze swiadczy o tobie. Gratuluje takiego podejścia do sprawy...

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: DZIEWCZYNA (---.aster.pl)
Data:   2005-12-22 20:13

tak - ja tez uważam, że pwinnaś dostosowac sie do wiernych. Oczywiscie w granicach rozsądku - jeżeli jakieś gesty są niezauważalne - nie trzeba ich wykonywac (np. w katolickim kościele na początku ewangelii wierni robia znak krzyża kciukiem na czole, ustach i sercu - mysle ze nie musisz tego robic, bo malo to widac).
Ale juz klekac to chyba tak. Osoba nie klęcząca wyroznia sie na tle innych, zwraca na siebie uwagę, wiec chyba lepiej uklęknąc.

Pozdrawiam serdecznie i także gratuluję życzliwej postawy i zrozumienia uczuc innych :).

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: Pax (---.such.nat.hnet.pl)
Data:   2005-12-22 21:31

Napisałaś, że jako osoba niewierząca chcesz być w zgodzie z własnym sumieniem. Czyli jednak wierzysz w sumienie, które jest czymś transcendentnym. Bardzo się cieszę. Także w tej sprawie, staraj się postępować w zgodzie z sumieniem.

 Re: Jak osoba niewierzšca powinna zachowywać się w koœciele?
Autor: W (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-22 23:53

Także byłam osobš niewierzšcš, ateistkš, ale Bogu dziękuję, nawróciłam się. Tobie życzę podobnie (nawrócenia :), ale dopóki jesteœ niewierzšca, to Twoje przyklęknięcie w œwištyni katolickiej oznacza, że "głosisz Chrystusa” (Fil 1, 17-18). I ja z tego cieszę się. Chrystus jest cudowny, warto głosić Jego i Jego Prawa.

Natomiast jeœli chodzi o zachowanie się katolików w œwištyniach innych wyznań, przestrzegałabym przed czynieniem gestów, które mogłyby być odebrane, jako oddanie czci jakiemuœ bogu (bożkowi). Nawet z powodów grzecznoœciowych byłoby to przeciwne pierwszemu przykazaniu.
Wspaniałym przykładem wiernoœci Prawom Boga Jedynego jest postawa biblijnego Eleazara. Żydów zmuszano wówczas do jedzenia wieprzowiny, której wg przepisów prawa mojżeszowego nie wolno było im jeœć. Eleazara namawiano, aby udawał, że je, a uratuje życie, lecz on nie zgodził się:

(18) Niejaki Eleazar, jeden z pierwszych uczonych w Piœmie, mšż już w podeszłym wieku, szlachetnego oblicza, był zmuszony do otwarcia ust i jedzenia wieprzowiny. (19) On jednak wybierajšc raczej chwalebnš œmierć aniżeli godne pogardy życie, dobrowolnie szedł na miejsce kaŸni, (20) a wypluł mięso, jak powinni postšpić ci, którzy majš odwagę odrzucić to, czego nie wolno jeœć nawet przez miłoœć do życia. (21) Ci, którzy byli wyznaczeni do tej bezbożnej ofiarnej uczty, ze względu na bardzo dawnš znajomoœć z tym mężem, wzięli go na osobne miejsce i prosili, aby zjadł przyniesione przez nich i przygotowane mięso, które wolno mu jeœć. Niech udaje tylko, że je to, co jest nakazane przez króla, mianowicie mięso z ofiar. (22) Tak postępujšc uniknie œmierci, a ze względu na dawnš z nimi przyjaŸń skorzysta z miłosierdzia. (23) On jednak powzišł szlachetne postanowienie, godne jego wieku, powagi jego staroœci, okrytych zasługš siwych włosów i postępowania doskonałego od dzieciństwa, przede wszystkim zaœ œwiętego i od Boga pochodzšcego prawodawstwa. Dał im jasnš odpowiedŸ mówišc, aby go zaraz posłali do Hadesu. (24) Udawanie bowiem nie przystoi naszemu wiekowi. Wielu młodych byłoby przekonanych, że Eleazar, który już ma dziewięćdziesišt lat, przyjšł pogańskie obyczaje. (25) Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błšd, ja zaœ hańbš i wstydem okryłbym swojš staroœć. (26) Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to z ršk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie ucieknę. (27) Dlatego jeżeli mężnie teraz zakończę życie, okażę się godny swojej staroœci, (28) młodym zaœ pozostawię piękny przykład ochotnej i wspaniałomyœlnej œmierci za godne czci i œwięte Prawa. To powiedziawszy, natychmiast wszedł na miejsce kaŸni. (29) Ci, którzy go przyprowadzili, na skutek wypowiedzianych przez niego słów zamienili miłosierdzie na surowoœć, sšdzili bowiem, że one były szaleństwem. (30) Majšc już pod ciosami umrzeć, westchnšł i powiedział: Bogu, który ma œwiętš wiedzę, jest jawne to, że mogłem uniknšć œmierci. Jako biczowany ponoszę wprawdzie boleœć na ciele, dusza jednak cierpi to z radoœciš, gdyż Jego się boję. (31) W ten sposób więc zakończył życie, a swojš œmierciš pozostawił nie tylko dla młodzieży, lecz także dla większoœci narodu przykład szlachetnego usposobienia i pomnik cnoty. 2 Mach 6:1-31

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: Calina (---.tnt7.chi15.da.uu.net)
Data:   2005-12-23 00:08

O zachowaniu się w kościele i postępowaniu w/g sumienia już właściwie napisano. Ja chciałabym cię zachęcić do (nawet na przekór sobie) takiego zainteresowania się: - w co właściwie ci ludzie w tym kościele wierzą? Dlaczego chcą się tak zachowywać: klękać, żegnać się? Nikt ich do tego wcale nie zmusza...
Powiem ci, że nie ma ludzi niewierzących. Człowiek _musi w coś wierzyć_ . Chociaż bywa, że w różne rzeczy wierzy... I nie zawsze te rzeczy przynoszą mu pokój. Czasem całe życie poszukuje tego pokoju, bezpieczeństwa; zastanawia się nad sensem cierpienia i pyta o cel swego istnienia. A przecież nie mieszkasz na bezludnej wyspie i możesz znaleźć właściwą odpowiedź bardzo szybko:) ...jeśli tylko będziesz jej szukać. Czego ci życzę.

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-23 00:35

Taka uwaga natury ogólniejszej, na marginesie pytania.
"Jak nie wiesz jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowuj się przyzwoicie"
Antonii Słonimski

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2005-12-23 00:45

Gdy wszyscy klęczą, nie wypada siedzieć. Postawa stojąca jest wystarczająco godna w takim momencie i może wyrażać szacunek do osób, które klęczą, do ich przekonań. Zdecydowanie lepsza też niż wszelkie pseud-klękanie. Dla niektórych problemem jest "wyróżnianie się", ale myślę, że wynika ze zbyt wielkiego konformizmu.
Czynienie znaku krzyża rzeczywiście byłoby dziwne.
Zwrócilabym też uwagę na strój. :)

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: maryla (---.sympatico.ca)
Data:   2005-12-23 05:05

Ja natomiast mysle ze osoba nie wierzaca (ktora nigdy nie nalezala do KK) nie powinna powtarzac gestow wiernych zgromadzonych tylko dlatego zeby sie nie odrozniac. Ja sobie nie wyobrazam siebie w buznicy zydowskiej (gdybym byla mezczyzna) kiwac sie na wszystkie strony jak to robia nasi starsi bracia w wierze , albo trzykrotne zegnanie w kosciele prawoslawnym (mnie by to smieszylo gdybym ja miala to robic, co innego zalozenie chustki (obowiazujacej, jarmulki na slubie albo zdjecie butow . Uwazam ze wystarczy zachowywac sie przyzwoicie tzn. nie przeszkadzac jakims dziwnym zachowaniem. Klekac nie potrzeba jako ze czesto rowniez katolicy nie klekaja np. z powodu artretyzmu czy jakiej innej dolegliwosci. Nie jestem wyrocznia ale takie jest moje przekonanaie.

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: dasiool (---.tomaszow.mm.pl)
Data:   2005-12-23 07:44

Rzeczywiscie to ciekawy temat. Ja spotkalem sie z podobna sprawa, ktora z racji swojego charakteru jest jednak troche inna. Otoz sprawa zachowania sie radnych samorzadowych z malego miasta podczas uroczystosci koscielnych.
Widzialem prezydenta miasta (to bylo kilka lat temu), ktory podczas, kiedy wszyscy klekali, przechadzal sie z tylu kosciola (za lawkami w nawie glownej) z rekami w kieszeniach.
Podloze bylo takie, ze afiszowal sie ze swoimi pogladami i sie ich nie wstydzil, ale jak na glowe miasta, jego zachowanie bylo conajmniej niesmaczne.
Sprawa jest delikatna i zgadzam sie w zupelnosci z Paxem, trzeba tez wyczuc sytuacje i miejscowe zwyczaje.
Pozdro

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: tis (---.c207.msk.pl)
Data:   2005-12-23 13:28

Przy okazji uwaga do tzw. katoliczek. W naszym Kościele katolickim obowiązują trzy postawy zwyczajne i jedna nadzwyczajna:
1. postawa stojąca
2. postawa siedząca (ale raczej w ławce lub na krześle nie zaś na posadzce)
3. Postawa klęcząca.
4. Wreszcie postawa nadzwyczajna - leżenie krzyżem.

Dotyczy to oczywiście osób zdrowych, fizycznie sprawnych. Tymczasem nasze dziewczyny wprowadziły nową postawę - cupiącą. Umożliwia ta postawa pochwalenie się kolorem majteczek, tyle że nie wiem czy stosownym do tego miejscem jest kościół. Przykro mi, ale przypomina mi ta postawa siusianie na łące.
Dasiool, a co w opisanym przez Ciebie przypadku było Twoją powinnością, bo ja te prawie siusiające siuśki zwyczajnie upominam.

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2005-12-23 13:56

A ja na koniec skwituję przysłowiem, które wciska mi sie pod klawisze: "wlazłes miedzy wrony, kracz jak i ony". A rozwijając: Myślę, że nie musisz powtarzać wszystkich gestów czynionych rękami, ale postawę ciała mogłabyś zachować taką, jaką akurat wszyscy zachowują w kościele (stanie, siedzenie, klękanie, skłon głowy, gesty pokoju - te, mam nadzieję, nie ujmą niczego z Twojego honoru osoby niewierzącej). Pozdrawiam, szczęść Boże.

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: grimma (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-23 16:28

najlepiej obejrzec kasete z mszy z papiezem na ktorej byl b. prezydent Aleksander Kwasniewski. mysle ze wszystko co robil bylo poprawne bo czuwalo nad tym zapewne grono ekspertow..
pozdrawiam

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: maryla (---.sympatico.ca)
Data:   2005-12-23 19:14

Tis jestem 'zniesmaczona' (bardzo mi sie podoba ten neologizm) twoim sposobem ewangelizacji.

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2005-12-23 21:32

Marylu Tis pisze o lekcji podstaw kultury osoistej, nie o ewangelizacji... ;)
Niektórzm przydałoby się czasem zastanowić nad swoim postępowaniem. "Przysiad kościelny" w ogóle jest postawą moim zdaniem tragiczną.

 Re: Jak osoba niewierząca powinna zachowywać się w kościele?
Autor: MaBi (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-26 09:38

Tis, mam nadzieję, że zwracasz także uwage panom, ktorzy - jak to określił o. Tomasz Kwiecień OP w książęczce o mszy św. - klękają "na lyżwiarza". Wyglądają przy tym, jak panczenista szykujący się do startu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: