logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak trwac w czystosci?
Autor: wiara (---.it-net.pl)
Data:   2006-03-12 19:51

tylko ewentualna ciąża wzbrania mnie przed tym by współżyć ze swoim chłopcem....kocham go ze wszystkich sil, czuje tez jego milosc, jest nam ze soba dobrze, ale po prawie trzech latach bycia razem pojawia sie kwestia wspolzycia...boje sie tego, bardzo sie boje ale tylko tego ze zajde w ciaze, tylko dlatego nie chce tego teraz... tylko to...ze boje sie malenstwa, ktore mogłoby sie począć... pisze tylko, bo kiedys bylo inaczej, kiedys chcialam czekać do ślubu, kiedys mialam wurzuty sumienia po głębszym zbliżeniu z chłopcem, teraz... zmienilam sie ale nie na lepsze, czasem przychodza chwile smutku, bo chcialabym by bylo tak jak kiedys, bym chciala czystosci, teraz juz nie chce... CZEMU??czemu tak sie zmienilam?? czy moge byc taka jak kiedys?? czy jeszcze moge?? czy jeszcze moze byc tak ze bede chciala trwac w czystosci jak kiedys?? jesli tak, to co mam zrobic....?
dziekuje

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: M (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-12 20:19

Ile masz lat? Od tego zależy odpowiedź.
Chodzicie ze sobą już 3 lata, zakładam więc, że masz ponad 20 lat i kończysz (albo skończyłaś) szkołę średnią. Przyszedł wiek, że skoro masz kochającego narzeczonego, to odzywa się siła natury. Nie zwlekajcie więc:
"Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąc." 1Kor7,9
Zorientuj sie co to jest Ruch Rodzin Nazaretańskich i czy by Wam odpowiadał. Bardzo by Was umocnił w dobrym.

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: A.M. (---.aster.pl)
Data:   2006-03-12 20:26

Kochani,
Jesteście ze sobą już 3 lata, więc co stoi na przeszkodzie, żeby stać się małżeństwem?
Trwanie w długim narzeczeństwie jest naprawdę trudne, wyczerpuje psychicznie i duchowo. Najlepszym wyjściem jest rozpoczęcie konkretnych przygotowań do małżeństwa. To zazwyczaj trwa około roku. Decyzja o małżeństwi daje także siłę do wytrwania w czystości. Jeśłi natomiast nie zamierzacie zawrzeć małżeństwa, to rozpoczęcie współżycia może przynieść tylko zło.

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: mk (87.207.60.---)
Data:   2006-03-12 20:59

...przeczytałem Twoją wiadomość zupełnie przez przypadek... i tak sobie myślę... sam jestem zaręczony, tylko, że jastem facetem :)... kwestia odkładania współżycia do nocy poślubnej jest w naszym związku oczywista, choć pokusa czasem jest i nie jest tak łatwo żyć w czystości... ale nie hamuje nas tylko ciąża... a wiesz dlaczego? bo chcemy w seks włączyć Pana Boga... bo nie chcemy się niczego bać... nie chcemy mieć wyrzutów sumienia... chcemy być cali dla siebie... bez ani ciena jakichkolwiek wątpliwości... a wątpliwości nie będzie dopiero, gdy włączymy Boga w nasz związek...

pytasz, czy możesz być taka jak kiedyś... myślę, że tak... ale czy na pewo jesteś teraz inna? może jest tak, że jesteście ze sobą na tyle długo, że bliskość fizyczna jest coraz bardziej "potrzebna"... to na pewno trudny okres... ale da się go przetrwać... proponuję więcej modlitwy... najlepiej, by była razem z Twoim chłopcem... wtedy obojgu Wam będzie łatwiej... :)

wierzę, że Ci się uda :)

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: wiara (---.it-net.pl)
Data:   2006-03-12 22:24

dziekuje, naprawdę gorąco dziękuje, mamy po 20lat, oboje studiujemy, uczymy się, także nie mamy środków finansowych, by się pobrać...ale że chcemy być ze sobą zawsze, tego jestesmy pewni:)

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: mm (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-12 22:56

A może wstąpcie do RCS. Podaję Ci namiary
www.rcs.org.pl
O czystość przedmałżeńską warto zawalczyć. Nawet nie wiesz jak bardzo rzutuje na dalsze życie.
Z Bogiem.

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2006-03-12 23:10

Jeśli jesteście pełnoletni, skończyliście chociaż szkołę średnią lub zasadniczą czy jak to jest w obecnym systemie, to warto się pobrać.
Jeśli nie: dzieci nie są jeszcze gotowe.

Jak dla mnie:
Jeśli boisz się ewentualnego maleństwa to w ogóle nie jesteś na to gotowa. Może przemyśl powody tych obaw przed dzieckiem.

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: Grzesiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-12 23:16

Jak kochasz chłopaka i on Ciebie, chcecie być małżeństwem, ufacie sobie itd. to oczywistym jest fakt, że odczuwacie do siebie tzw. pociąg seksualny. Nie jest on niczym złym i w sytuacji dobrego związku faktycznie można odnieść wrażenie, że zbliżenie w takiej sytuacji nie jest niczym złym. Moim zdaniem warto to jednak przemyśleć i spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie o sens zachowania czystości przedmałżeńskiej i o to co ona nam da w chwili obecnej i w przyszłości. Kiedyś usłyszałem, że chrześcijaństwo to jest walka z misiami. To znaczy, np.: chcę zachować czystość przedmałżeńską ale chce "misie" kochać z moim ukochanym/-ą. Przykłady można mnożyć.
Czemu się zmieniłaś? Mi się wydaje, że po prostu dorosłaś. To co kiedyś wydawało się oczywiste, teraz widzisz w innym świetle. Okazuje się, że nic nie jest łatwe i proste. Jak człowiek jest dzieckiem to wszystko jest jasne, potem dziwnie zaczyna się komplikować . Tu nasuwają się słowa P. Jezusa o tym żebyśmy byli jak dzieci. Ja wychodzę z założenia, że jak nie umiem sobie czegoś wytłumaczyć to Pan Bóg ma jednak rację. A że to czasem bardzo trudne, cóż nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: Lili (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-12 23:51

Tak naprawdę na wszystkie Twoje pytania tylko Ty sama możesz sobie odpowiedzieć. Nikt z piszących tu nie zna Twojej sytuacji, Twojego życia duchowego, Twoich myśli, chęci, zamiarów i ograniczeń. Przeczytaj sama swój post jeszcze raz i spróbuj odpowiedzieć sobie na postawione pytania. Jestem pewna, że dobrze znasz odpowiedź.
A poza tym możesz wykorzystać okres Wielkiego Postu na ćwiczenia duchowe zmierzające do uwolnienia się od tego, co cię czyni niewolnikiem grzechu (choćby tylko w myślach i zaniedbaniach).

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-13 02:53

Nie wiem dlaczego, ale niektorzy mowia zaraz o jakichs srodkach finansowych potrzebnych do slubu. Pewno, ze lepiej, gdybyscie byli niezaleni finansowo: stypendia, praca dodatkowa... Ale skromne zycie jest piekne. I skromny slub tez moze byc piekny, złozony w prawdziwej miłosci.

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: I (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-13 05:53

W historii znani są bardzo ubodzy nowożeńcy. Byli tak ubodzy, że podczas wesela zabrakło im wina dla gości... Kupili bardzo mało, bo nie mieli pieniędzy... Groził im wstyd na całe życie - sąsiedzi z całej okolicy już na zawsze mieli sobie opowiadać, jak to młodzi-bidoki sprosili gości, gdy nie nie mieli na ugoszczenie... W takiej sytuacji logiczne byłoby nie brać ślubu i nie robić wesela (jeszcze? w ogóle?)... Ale oni się tak bardzo kochali, tak do siebie tęsknili... A nie chcieli grzeszyć...
Tych biednych nowożeńców uratowało to, że na wesele zaprosili Pana Jezusa i Jego Matkę. Weszli nawet do historii... A działo się to w Kanie Galilejskiej...

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2006-03-13 10:30

W mojej parafii ślub nie kosztuje nic (są dobrowolne ofiary). W niektórych może to być np. 400 złotych. Nie rozumiem, jak można twierdzić, że nie ma się pieniędzy na ślub. Taki problem nie istnieje po prostu.
Nie wiem jak to możliwe, że jakaś impreza z tej okazji jest ważniejsza od samego małżeństwa.

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: grimma (---.chello.pl)
Data:   2006-03-13 13:53

co prawda to nie forum dyskusyjne, ale malzenstwo to inwestycja i wymaga wniesienia z kazdej strony pewnego wkladu.
poza materialnymi sprawami ze trzeba gdzies mieszkac i cos jesc liczac sie z powiekszeniem rodziny (nawet przy idealnym stosowaniu naturalnych metod), trzeba wniesc przekonanie ze slub chce sie wziac wlasnie teraz.
jesli sie nie czujesz gotowa to bez sensu brac slub tylko dlatego zeby seks nie byl grzechem...
ale z tego co piszesz jest w Tobie bardzo duzo innych motywacji i je warto rozwijac. seks nie jest najwazniejszy w zwiazku, nie powinien dominowac i rzadzic zyciem..
wszystko przed Toba...

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2006-03-14 02:04

Droga Wiaro,
Pytasz: “CZEMU??czemu tak sie zmienilam?? czy moge byc taka jak kiedys?? czy jeszcze moge?? czy jeszcze moze byc tak ze bede chciala trwac w czystosci jak kiedys?? jesli tak, to co mam zrobic....?
Mysle, ze dobrze jest uwierzyc I to tak do konca i modlic sie do Niepokalanego Serca Maryji.
Wczoraj gdy modlilem sie w Jej kosciele IHoM, poraz pierwszy zauwazylem, ze Fr Sagaj uklakl i modlil sie gdy przyszedl zamknac kosciol. Znam go dopiero pol roku. Wracajac wstapilem do Marylii, ktorej maz Edward mial operacje na raka watroby, aby jej powiedziec, ze sie za nich modlilem. Rzeczywiscie potrzebowala wsparcia, bo podczas wizyty Edwarda, jej ojciec zaslabl i zostal w szpitalu. Po drodze jakby oczekujac znaku z nieba zajrzalem do St Finbar’s, boczne drzwi byly otwarte wstapilem I modlilem sie do polnocy.
Co napisal/a I, przypomnialo mi co pisalem tutaj po slubie mojej corki,
Dwa lata temu w niedziele rano po slubie naszej corki Kasi, Fr Lou podszedl do mnie i gratulowal mi ladnej mowy, spytalem czy pamieta dzisiejsza Ew (Cud w Kanie Galilejskiej), mowiac mu, sam chciales byc celebrantem na ich slubie, wiesz dobrze jak wazna jest dla mnie Msza Sw. czemu mi nie powiedziales, ze nie bedzie Mszy Sw., bo nie chcieli isc do spowiedzi? Powiedzial mi, ze o to nie prosili. Powiedzialem mu wtedy, byl slub Katolickiej dobrej polskiej dziewczyny z katolickim dobrym Irlndzkim chlopakiem, ale P. Jezus nie byl zaproszony. Odpowiedzial, Twoj Jezus. Tak sie zlozylo, ze slub planowali rok wczesniej na 17-go stycznia, bodajze 2004. Gdy w piatki modle sie przed Najswietszym Sakramentem a Fr Lou przeprowadza przygotowanie do slubu czesto mi to wraca jak bumerang.
Jurek

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2006-03-14 12:55

Priva grimmy nie widzę, ale może to i lepiej ;) Widzę w swojej wypowiedzi, że czegoś nie dopisałam. Pod zastanowienie poddaję małżeństwo, przecież żadna sugestia z internetu nie spowoduje, że ktoś się od razu pobierze (mam nadzieję), może co najwyżej skłonić do zastanowienia nad tym. A o zastanowienie się nad sytuacją 'wiary' mi chodzi.

Rada by się pobrać odnosi się do całokształtu sytuacji. Dwie dorosłe osoby są ze sobą od trzech lat i myślą o sobie tak poważnie. Boją się tylko dziecka i dalej wychodzi, że małżeństwa. Zbyt długie wahanie się nad tym, czy się pobrać (niezależnie od sytuacji materialnej) często kończy się rozstaniem.
Moje zdanie o sprawach materialnych takich jak mieszkanie itd. podałam, to sprawa dalszoplanowa.
Oczywiście, trzeba wiedzieć, że chce się pobrać, ale jeżeli wszystko jest za a termin ślubu oddala się i oddala to czy przypadkiem nie za daleko się może oddalić?

Dwadzieścia lat to normalny wiek na zakładanie rodziny. Normalny też na studiowanie i zajmowanie się czymś innym. Nie podoba mi się jednak ucieczka przed podejmowaniem ważnych decyzji i inne lęki u moich rówieśników. ;)
Zastanowiłabym się na ich miejscu, czego tak naprawdę się boją i czy samo planowanie życia nie zniewala. :)

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: Patrycja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-14 13:22

Droga Wiaro,
Zacytuję Ci niżej kilka fragmentów Pisma Świętego, żebyś wiedziała, co na temat cudzołóstwa mówi Bóg. Sądzę, że pragnienie wierności Bogu może być najsilniejszym motywem do zachowania czystości :)

Przykazanie (szóste), kilkakrotnie sformułowane w Piśmie Świętym brzmi:

Nie będziesz cudzołożył. (Ks. Wyjścia 20:14)
Nie będziesz cudzołożył. (Ks. Powt. Prawa 5:18)

Mojżesz przekazał Żydom takie prawo (w judaizmie obowiązuje do dzisiaj):

(10) Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica. (Ks. Kapłańska 20:10)

Właśnie tak... W czasach przed Chrystusem u Żydów była kara śmierci za cudzołóstwo... Wykonywano tę karę poprzez ukamienowanie.

Pana Jezusa „zmuszono” raz do zajęcia stanowiska w sprawie cudzołóstwa:

(1) Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną, (2) ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. (3) Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: (4) Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. (5) W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? (6) (...) (7) A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. (8) I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. (9) Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. (10) Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? (11) A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - IDŹ, A OD TEJ CHWILI JUŻ NIE GRZESZ.

Jezus w tym fragmencie zniósł karę śmierci za cudzołóstwo... Powiedział „I Ja ciebie nie potępiam”. Kobieta ta miała przed sekundą prawdziwą, krwawą śmierć przed oczami... Być może była „zakochana” w tym, z którym cudzołożyła. Jak myślisz, czy drżąca, uratowana od śmierci, jaką miała ponieść na skutek uderzeń setek kamieni, wróciła do swojego kochanka? Czy też przeżywała powtórnie w myślach ten cud ocalenia i słowa Tego, który ją uratował? Uratował, ale postawił warunek - A OD TEJ CHWILI JUŻ NIE GRZESZ...

Droga Wiaro, podaję Ci jeszcze inne fragmenty Pisma Świętego na temat cudzołóstwa z życzeniami, aby Pan Bóg dał Ci łaski i siły do życia zgodnego z Jego Prawami. Dał te Prawa, bo Ciebie (nas) kocha i chce uchronić od cierpień. Zaufaj Panu Jezusowi... Twoje pragnienie życia w czystości jest słuszne.

Polecam Ci "Miłujcie się", tam są poruszane m.in. podobne sprawy. Nawet może zaprenumeruj na stałe? Namiary znajdziesz na stronie: http://www.tchr.org/milujcie/
Serdecznie pozdrawiam...
-----

"(24) nie zachowują w czystości ni życia, nie małżeństw, lecz jeden drugiego podstępnie zabija lub cudzołóstwem zadręcza" (Ks. Mądrości 14:24)

(15) Czeka na mrok cudzołożnik, mówi: Mnie oko nie dojrzy, mrok jest zasłoną dla twarzy. (Ks. Hioba 24:15)

(32) Lecz kto cudzołoży, ten jest niemądry: na własną zgubę to czyni. (Ks. Przysłów 6:32)

(26) ucisk dobrych, niepamięć dobrodziejstw, znieprawienie dusz, grzechy przeciwne naturze, rozprzężenie w małżeństwach, cudzołóstwo i bezwstyd. (Ks. Mądrości 14:26)

(18) Człowiek popełniając cudzołóstwo mówi do swej duszy: Któż na mnie patrzy? Wokół mnie ciemności, a mury mnie zakrywają, nikt mnie nie widzi: czego mam się lękać? Najwyższy nie będzie pamiętał moich grzechów. (Syr 23:18) [zobacz kontekst np. na stronie http://www.biblia.net.pl/biblia.php ]

(38) Będę cię sądził tak, jak się sądzi cudzołożnice i zabójczynie. Wydam cię krwawemu gniewowi i zazdrości. (Ks. Ezechiela 16:38)

(2) Przeklinają, kłamią, mordują i kradną, cudzołożą, popełniają gwałty, a zbrodnia idzie za zbrodnią. (Ks. Ozeasza 4:2)

(5) Wtedy przybędę do was na sąd i wystąpię jako świadek szybki przeciw uprawiającym czary i cudzołożnikom, i krzywoprzysięzcom, i uciskającym najemników, wdowę i sierotę, i przeciw tym, co gnębią obcych, a Mnie się nie lękają - mówi Pan Zastępów. (Ks. Malachiasza 3:5)

(27) Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! (28) A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. (Ew. Mateusza 5:27-28)

(32) A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. (Ew. Mateusza 5:32) [Porównaj Ew. Łukasza 16:18]

(9) A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. (Ew. Mateusza 19:9)

(16) A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? (17) Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. (18) Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, (19) czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! (Ew. Mateusza 19:16-19)

(11) Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. (Ew. Marka 10:11)

(12) I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo. (Ew. Marka 10:12)

(2) Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Prawa, związana jest ze swoim mężem, jak długo on żyje. Gdy jednak mąż umrze, traci nad nią moc prawo męża. (3) Dlatego to uchodzić będzie za cudzołożną, jeśli za życia swego męża współżyje z innym mężczyzną. Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od tego prawa, tak iż nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną. (List do Rzymian 7:2-3)

(9) Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. (List do Rzymian 13:9)

(9) Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, (1 list do Koryntian 6:9)

(14) Oczy mają pełne kobiety cudzołożnej, oczy nie przestające grzeszyć, uwodzą oni dusze nieutwierdzone. Mają serca wyćwiczone w chciwości, synowie przekleństwa. (2 List Piotra 2:14)

(4) We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. (List do Hebrajczyków 13:4)

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: gr (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-14 15:54

Witaj,

Ponieważ się kochacie, nie jest niczym nienaturalnym albo złym że się pociągacie także fizycznie, i że pragniecie być ze sobą blisko - nawet tak najbliżej. Ale Twoja obawa przed tym, że może się narodzić z tego dziecko powstrzymuje Cię przed decyzją o podjęciu współżycia. I moim zdaniem - słusznie. Oznacza to, iż jesteś rozsądną osobą, która ma na względzie dobro swoje, Twojego chłopaka i ewentualnego dziecka, które mogłoby się narodzić, gdybyście się zdecydowali na współżycie. Powiem tak: nie ma metod (oprócz metody "szklanka wody zamiast"), która gwarantowałaby, że dziecko na skutek współżycia się nie pocznie. Zawsze jest taka możliwość - gdy podejmuje się współżycie trzeba zawsze pamiętać o tym, że może się począć dziecko. Dlatego najlepszym rozwiązaniem wydaje się czekanie do ślubu kiedy ewentualnie poczęte dziecko ma zagwarantowane warunki do rowoju, a jego rodzice do czerpania radości z macierzyństwa i tacierzyństwa :-).

Rozumiem, że może być Ci smutno, z jednej strony dlatego, że znajdujesz się w rozterce - chciałabyś i boisz się - a z drugiej strony dlatego, że zmieniła się Twoja motywacja: już nie zasady, ale strach powoduje, że nie podejmujesz tej decyzji. Myślę, że to nie jest nic złego - spróbuj to odczytać jako pewien znak od Pana. Czasem Bóg mówi nam coś w prosty sposób, tylko nam trudno jest to zrozumieć. Może Bóg widzi Twoją słabość i dodatkowo postanowił Cię ochronić właśnie za pomocą strachu przed ciążą.

Moim zdaniem nie jest dobrym wyjściem pobranie się tylko po to, by seks stał się legalny. Powinniście być przekonani, że tego chcecie także (a może przede wszystkim) z innych względów. Wiem, co oznacza czekanie - z moim mężem czekaliśmy prawie 5 lat na ślub, a ze względu na mnie w czystości. Nie było łatwo, nawet czasem było bardzo trudno, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma nic piękniejszego niż dać siebie mężowi - właśnie mężowi, a nie narzeczonemu, czy chłopakowi. Jak już poczujesz to bezpieczeństwo i piękno tego co zrobiłaś będziesz wiedziała o co chodzi. Powierzaj swoje wątpliwości, strach i rozterki Panu. Najlepiej mówić w takich chwilach: "Panie Boże, ciężko mi wytrzymać, mam wielką ochotę kochać się z moim chłopakiem, powierzam to Tobie." Najczęściej to wystarcza.
A wiesz czemu chyba ta wstrzemięźliwość jest najtrudniejsza? Obecna kultura narzuca nam seks od samego początku znajomości, wyśmiewa czekanie do ślubu, traktuje to jako przeżytek i powód do żartów. Głupio powiedzieć znajomym, że choć jest się ze sobą kilka lat, to "nigdy się tego nie robiło". Ale dobrze jest nie ulec tej modzie, żeby później przeżyć piękno tego, co można przeżyć tylko z własnym mężem (znowu: nie chłopakiem, ani nie narzeczonym).

Z całego serca życzę wytrwania - no i żeby Bóg Wam je wynagrodził (w małżeństwie :-D)!

 Re: Jak trwac w czystosci?
Autor: wiara (---.it-net.pl)
Data:   2006-03-14 22:51

gr! sliczne dzieki:))) super to napisałaś, dziękuje

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: