logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Krzysztof (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-12 21:54

Próbowałem się nawrucić najpierw odtrącając grzech i zakładając, że odnalezienie Boga będzie efektem tego wyboru. Zawiodłem się nistety... Przekonałem się o własnej słabości w kilka godzin po spowiedzi i eucharystii(do których starałem się "porządnie" przygotować) znów grzeszac i to ciężko. Teraz zaczynam rozumieć, że najpierw muszę odnaleźć w sobie Boga, a potem się z nim pojednać. I tu pojawiają się moje wątplwosci. Otóż jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, ze największy problem mam z pradami wiary. W Boga wierzę gdyż dane mi było doswiadczyć Jego obecności. Wierzę też, że jest On miłością, ale mam wątpliwości tyczace się Pisma Świetego. Po prostu nie potrafię tak naprawdę uwierzyć w to co tam jest napisane. Czasami zastanawiam sie po prostu czy to w ogóle prawda. Wierzę w Boga, ale nie jestem pewien czy jest On taki jakim jest przedstawiony w Piśmie Świętym. Powoduje to np. że Eucharystię traktuję jako drogę do Niego, ale nie jestem pewien czy to droga prawdziwa. Naprawdę chcę się pojednać z Bogiem, ale nie jestem przekonany czy tędy droga. Prosze pomóżcie...

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-04-12 22:10

A czy czytasz Pismo Święte? Zwłaszcza NT i Ewangelie? Bo jeśli nie, to próżna nasza tu rozmowa. Z czym konkretnie masz problem, w jakie prądy (prawdy?) wiary nie potrafisz uwierzyć i dlaczego?

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Krzysztof (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-12 22:47

Czytam, zcytam. Szcególnie nowy testament. Mój kłopot objawia sie tym, ze czesto podczas lektóry rodza się pytani- "a co jesli to nie tak?" Oczywiscie widzę w NT pzresąłnie miłości, które jak najbardziej pokrywa sie z moim wyobrażeniem o Bogu, ale to wszystko.Nie potrafię sam siebie przekonac, że poprostu to tak było, że poprostu Syn Bozy przyszedł na świat i umarł za nasze grzechy. Czasami nachodzą mnie nawet wątpliwości czy Jezus żył napradę i czy był Synem Bożym??? Prubuję to sobie poukłądać od jakiegos czasu w głowie, bo nie interesuje mnie już słaba wiara chcę napradę WIERZYĆ, ale poprostu jakos nie wychodzi...

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: vesuv (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 00:02

A ja mysle ze jednak wierzysz :-). Tyle, na ile na razie mozesz. To Pan Bog daje nam zawsze tyle wiary ile potrzeba, wiec pozwol Mu dzialac. Praktykuj, nie rezygnuj z lektury Pisma Swietego, a po pewnym czasie Bog wzmocni Twoja wiare. Nawet nie bedziesz wiedzial kiedy - Bog dziala cuda w miedzyczasie (patrz: wesele w Kanie). Mysle, ze nie wszystko po kolei. Wiara nigdy nie osiaga maksimum, ale naszym zadaniem jest dazenie, by caly czas sie do niego zblizala. Chyba jestes na dobrej drodze (porownaj swoja wiare na przyklad sprzed roku z Ta dzisiaj i zobacz ile Pan Bog juz zdzialal), nie zniechecaj sie :-).

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-04-13 01:18

No to masz problem chłopie. Wiesz co? Proponuję odwal stary protestancki numer, powiedz Bogu:
Panie, mam wiele wątpliwości, ale skoro, Ty mówisz, że to Twoje Słowo, że Ty się do niego przyznajesz, to ja Ci wierzę, niezależnie od moich wątpliwości.
Zaręczam, że to pomaga.

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: B. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 02:19

Pismo Święte to konstrukcja napisana przez wielu ludzi pod natchnieniem Ducha Świętego. Ty masz wątpliwości, czy tak jest. Za tym konsekwentnie chwieją Ci się wszystkie inne elementy wiary. Masz wiele dróg. Możesz "uwierzyć jak dziecko" (miliardy ludzi w przeszłych wiekach nie czytało Pisma Świętego, Pismo Święte było dobrem rzadkim, kosztowało majątek, było przepisywane ręcznie, a ludzie w większości nie umieli czytać i pisać). Możesz także użyć innej metody - zacząć czytać Pismo Święte systematycznie, a w międzyczsie 'na wyrywki'. Są to sprawy intymne i trudno o nich pisać, ale zdarza się, że jest jakieś wydarzenie w Twoim życiu, jakaś np. prawie autentyczna rozpacz albo radość. Wiem, że wtedy potrafi zaistnieć cudowny 'dialog' z Bogiem. Czytasz jakiś fragment Pisma Świętego - i aż Cię zatyka - jest to np. pocieszenie albo uczestnictwo w radości. To jest dar od Boga (zrozumiesz, jak Cię kiedyś 'zatka' :), Ty sam nie możesz traktować Pisma Świętego w ten sposób, bo nie ma Ono służyć dla wyjaśniania spraw prywatnych.
Pismo Święte może Cię zadziwić jako niesłychanie logiczna konstrukcja. Pisane przez wieki, a jest tak wewnętrznie powiązane, jak najdoskonalszy mózg. Wszystko jest logiczne, syntetyczne, spójne.
Widziałam takie wydanie Pisma Świętego, w którym były 'na marginesach' (szerokich) zdjęcia z terenów i wykopalisk, których dotyczą opisy w Piśmie Świętym. Mój brat coś takiego ma.
Pismo Święte to historia ludzkości i opis historii stosunków ludzi z Bogiem. Oj, ileż Pan Bóg przecierpiał z powodu wolnej woli człowieka... I na krzyżu, i wcześniej, i teraz. Człowiek otrzymuje spuściznę ludzkości, ale każdy z osobna musi ją sobie przyswoić w formie nauki, przyjęcia wpływów kultury. Każdy indywidualnie, w trudzie, każdy od nowa 'odkrywa Amerykę', bo każdy ma wolność i sam ma powiedzieć Bogu 'tak'.
Pismo Święte to także historia królewskiego rodu Pana Jezusa. Czytasz np. księgę Rut. Widzisz opis życia jakichś trzech kobiet a potem dwoch kobiet. Teściowa i synowa - wdowa, wracają do ziemi rodzinnej, tam teściowa pomaga synowej zawrzeć następne małżeństwo (w ciekawy sposób ;). Przeczytasz tę księgę (tylko 3 strony) - i myślisz - po co to? Dlaczego ta historia jest w Pismie Świętym?
No właśnie? Przypuszczam, że nie znasz odpowiedzi? Aby ją odkryć, musiałbyś przeczytać Pismo Święte i nie przeoczyć, że potem Rut i jej drugi mąż Booz są wymienieni w rodowodzie Pana Jezusa, który rozpoczyna Nowy Testament... To byli więc ludzcy przodkowie Pana Jezusa. Królewski ród Dawida. którego członkowie pędzili normalne życie. Pismo Święte opisuje prawdę - opisuje dzielność ale i grzechy tych ludzi, ich wielkość i wierność Bogu, ale i odstępstwa, i to ze szczegółami. Pismo Święte to opis historii przymierza Boga z ludźmi, począwszy od Adama i Ewy, poprzez Noego, Lota, Abrahama, Mojżesza, do Chrystusa. Ukazuje mechanizm ratowania ludzkości przez Boga przed skutkami 'życia po swojemu', jakie wybrali ludzie (na tym polegał grzech pierworodny - człowiek podjął decyzję, że chce robić 'po swojemu', że przestaje ufać Bogu). Biblia opisuje historię 'wyciągania ręki do człowieka' przez Boga, przy uszanowaniu wolnej woli człowieka. Przypuszcam, że gdy odkryjesz wewnętrzną spójność Biblii, gdy zauważysz, że konsekwentnie dotyczy ona spraw zasadniczych, że stopniowo ukazuje wspinanie się ludzkości na wyżyny Praw Miłości - wtedy w pewnym momencie zadziwisz się. Nie jest możliwe, aby normalni, słabi ludzie napisali tak zadziwiające Dzieło.
Życzę Ci odkrycia tego :) A jak odkryjesz, to mam nadzieję, że zrobisz z tego dobry użytek i pomożesz innym ludziom :)

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 06:17

Chyba sie za bardzo gimnastykujesz. Modl sie po prostu o wiare. To, ze chcesz sie modlic i czytac Biblie, to niechybny znak, ze Bog Cie do tego wezwał. Wiec teraz to przede wszystkim pros o wiare, jakies potrzebne zrozumienie. To, co wazne, rodzi sie w bolach, ale warto te chwile pocierpiec. Poza tym to nie ma byc Twoj obraz, ale obraz prawdziwy, prawda? Po prostu pozwol Bogu działac, i badz cierpliwy i wytrwały. Wiara to nie tylko sprawa umysłu.

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 09:44

Musielibyśmy pogadać o konkretnych wątpliwościach... ale to chyba ni na forum.
Być może jest tak że Biblia głosi coś innego niż na pierwszy rzut oka się wydaje (w końcu była spisana 2000 lat temu w kompletnie innej kulturze.
Zapraszam na "apologetykę" www.apologetyka.katolik.net.pl oraz na priv.
pozdrawiam serdecznie
Marek

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: ktoś (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 09:45

Wiara i rozum to 2 skrzydła. Nie można latać z jednym. Jeśli chodzi o autentyczność Pisma świętego polecam nowy numer Miłujcie się. Natomiast jeśli chodzi o historycznośc jezusa to nie mówią tego tylko Ewangelie, ale także dokumentu pozachrześcijańskie ( żydowskie)
-J ózef Flawiusz
- Talmud
a także dokumenty pogańskie
- Pliniusz Młodszy
- Swetoniusz Tacyt
- Lucjan
- Mara.Jeśli chcesz zpraszam na priva

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Mati (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 10:12

Jeśli chodzi o zrozumienie treści Pisma Św.to mogąsię zdarzyć pewne wątpliwości treściowe ale nie ma w tym nic niewłaściwego i wcale nie świadczy to o tym że ktoś jest słabo wierzący lub wcale nie wierzy w Boga.Myślę jednak że jak głębiej wnikniesz w teksty Nowego i Starego Testamentu to zobaczysz jak Bóg ukazuje siebie.Najważniejsze jest to że szukasz pogłębiania swojej wiary.Z Bogiem.

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: gosia (---.proxy.aol.com)
Data:   2006-04-13 10:55

Zwykle bez zastrzezen wierzymy w to, co gazety pisza (nawet bzdury takie jak narodziny szescioraczkow, ktore w ogole nie istnialy poza wyobraznia "rodzicow") ale trudno nam uwierzyc w Pismo sw... Ja mysle, ze niesie to w sobie klimat nie tyle negacji Boga, ile szukania Go wedlug naszych wzorcow i oczekiwan. W tej sytuacji Bog powinien "dostosowac sie" do naszych wyobrazen i naszego sposobu myslenia. A przeciez Jego drogi nie sa naszymi ani Jego mysli - naszymi. . Odkrywanie Pisma sw jest takze darem i laska i nie zalezy tylko i wylacznie od Ciebie. O ile z jednej strony umieszczenie PIsma sw w okreslonej rzeczywistosci historycznej pomaga ujrzec kontekst w obrebie sprawdzalnych faktow, o tyle przeslanie Pisma sw i nakreslenie drogi rozwoju dialogu Boga z czlowiekiem niesie w sobie element wiary. A do tego potrzebne jest zawierzenie Bogu.
MOdlitwa i budowanie osobistego autentycznego kontaktu z Bogiem jest odpowiedzia na Twoje pytanie.

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: sarafan (---.chello.pl)
Data:   2006-04-13 12:16

Jezus Chrystus jest postacia historyczna. Znalazlem w sieci skrotowe wspomnienie w jakich dokumentach pozabiblijnych jest wymieniany, pod adresem:
http://www.kosciol.pl/content/article/20060410232851207.htm

oraz ciekawy artykul na temat wiarygodnosci Pisma Swietego:
http://www.kosciol.pl/article.php/20060404220050316

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Lidka (---.nexus.gliwice.pl)
Data:   2006-04-13 12:17

Krzychu nie bądź jak ten listek na wietrze, raz idziesz do przodu a raz do tyłu. Powiedz Panu Bogu stanowczo wierzę i dalej Cię popchnie Sam Pan Bóg. Gdzie w innych Pismach znajdziesz mądrzejsze nauki, nie ma takich. Pismo Święte to Słowo Życia i tu trzeba czarpać, co w nim zapisane to prawdziwe.

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Krzysztof (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 19:48

Dziękuję za dobre słowo. Postaram się zastoswać do waszych rad. Nie wiem czy pomogą czy też nie, ale wiem też, że najgorszym wyborem jest brak żadnego wyboru. Dlatego będe prubować. Może z Bożą pomocą się uda. Zobaczymy. Proszę wszystkich o modlitwę. I na koniec mam jeszcze pytanie : czy wogóle możliwe jest całkowite wyzbycie się wątpliwości. Czy kiedykolwiek bedziemy mieć takie odczucie, że nasza wiara będzie tym samym co pewność?

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 21:05

Wiara nie jest wiedza, tylko wiara. Dlatego o wiare wciaz trzeba Boga prosic.
Watpliwosci, moim zdaniem, słuza rozwojowi wiary człowieka, bo mobilizuja do wysiłku, do zmiany, a to jest konieczne w rozwoju człowieka. A poznawanie Boga to dla człowieka nieustanny rozwoj.
Majac watpliwosci wazne jest, zeby je wyjasniac. Starac sie o to rozumem, sercem i wszystkimi siłami.

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: ewcia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-13 21:11

Drogi Krzysztofie,
Pismo Świete to nie tylko historia zbawienia ,historia o zyciu Jezusa, ale to samo Słowo Boga ,Sowo, ktore jest życiem, naszym zyciem -Twoim i moim. Nic nie weryfikuje tak prawdziwosci Slowa Bożego, Boga samego, jak Jego obecnośc i działanie w naszym zyciu. Mozna np. nie wierzyc w przebaczenie Boze, poki sie go osobiście, głeboko nie doświadczy, można nie wierzyc w uzdrowienia póki nie zobaczy się ich na własne oczy i samemu nie zobaczy jak Bóg go uzdrawia,mozna nie wierzyc w to ,że Piotr ,który chodził za Jezusem się Go zaparł dopóki się samemu nie zaprze Jezusa. No własnie- tego niedawno doświadczyłes- tuz po tym jak obiecałeś Jezusowi poprawe w Sakramencie Pokuty i Pojednania znowu nagrzeszyłeś- więc historia Piotra jest takze Twoja historią; jesli zdarzyła się Tobie to pewnie i zdarzyła się Piotrowi.
Co Ci moge poradzic to napewno modlic się do Ducha Świetego, bo On jest tym ktory umacnia nas w Prawdzie i do niej prowadzi, po drugie przyblizac się do Boga wszystkimi sprawdzonymi juz przez Ciebie drogami (np. często korzystac z sakramentu spowiedzi), po trzecie obserwowac swoje zycie i zycie innych ludzi , moze przez udział w jakiejś wspólnocie albo grupie modlitewnej ,gdzie ludzie dziela sie z swojego zycia... Nie myslałes o tym? We wspólnocie duzo łatwiej i szybciej czlowiek przybliza sie do Boga i ma pomoc innych ludzi w tej drodze.
Pozdrawiam Cię serdecznie i powodzenia! Ewcia

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2006-04-13 21:32

"czy wogóle możliwe jest całkowite wyzbycie się wątpliwości. Czy kiedykolwiek bedziemy mieć takie odczucie, że nasza wiara będzie tym samym co pewność?"
Odpowiadam: NIE. Człowiek do końca swoich ziemskich dni nie wyzbędzie się wątpliwości. (Nawet najwięksi święci je mieli) Bowiem to one inspirują go do poszukiwania prawdy. Tej Prawdy, która wyzwoli nas z wszelkich niepewności. A tej pewności to tu i teraz tak do końca też raczej nigdy mieć nie bedziemy. Zdobędziemy ją dopiero po tamtej stronie życia. Ci, którzy juz ogladają Boga 'twarzą w twarz' tę pewność mają, my dopiero mieć będziemy, kiedy do nich dołączymy. :) Słusznie stwierdziła 38..., wiara to nie wiedza. Albo wierzysz, ufasz Panu Bogu, a kiedy dopadną Cie wątpliwości (a tego, jak mi się wydaje, doświadczasz na co dzień), robisz wszystko, poszukujesz, byle je rozwiać, albo jestes osoba nie wierzącą i tez masz do tego prawo, jako, ze Bóg obdarzył Cię wolnością...

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: B. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-14 02:44

"albo jestes osoba nie wierzącą i tez masz do tego prawo, jako, ze Bóg obdarzył Cię wolnością..." - dodam, że oczywiście ze wszystkimi tego konsekwencjami, o ktrórych jesteśmy uprzedzeni :)
"Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego." J 3,18
Bóg każdemu stwarza szansę przyjąć zbawienie (czyli daje nam szanse uwierzyć i przyjąć Chrystusa). Jeżeli ktoś tę szansę poznania i przyjęcia zbawienia konsekwentnie odrzuci, to sam wybierze swój los wieczny, czyli potępienie... Do poszukiwań każdy ma prawo, do momentu śmierci. Potem są już rzeczy ostateczne człowieka - niebo (bezpośrednio lub poprzez czyściec ) albo piekło... Mam nadzieję, że wszyscy z Bożą pomocą spotkamy się w niebie :)

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Lidka (---.nexus.gliwice.pl)
Data:   2006-04-14 12:17

Kto w Pana Jezusa uwierzył jest zbawiony.
Ale wiarę trzeba pogłębiać i poznawać naukę Bożą. Nie można poprzestać na tym, że uwierzyłem i robię co chcę.
J 3,18
Mk 16,6

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2006-04-14 23:12

Dzieki Kochana B. :))) za uzupełnienie mojej wypowiedzi niedokończonej...

 Re: Trudno mi uwierzyć, że w Biblii jest prawda.
Autor: graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-04-15 15:47

Hm...chyba można mieć 100% pewności co do tego , że Jezus zmarwtychwstał i przyjąć , że poszedł na Krzyż za grzechy człowieka. JA TO WIEM W 100%.
Kiedyś też czytałam NT i miałam wątpliwości. Nie pomagały rozmowy z ludźmi mądrzejszymi ode mnie, ani wieści archeologiczne, ani nic, co można było przyjąć rozumem. Kiedyś stanęłam prz oknie i powiedziałam Bogu;" Boże, wybacz, ale ja w to wszystko nie wierzę. NAwet nie jestem pewna , czy Ty istniejesz i czy się nie wygłupiam stojąc tak tu i gadając sama do siebie. Ale chcę uwierzyć. Więc proszę Cię o wiarę. Pomóż mi uwierzyć". No i czekałam na jakiś grom z nieba...a tu nic. Minęło jakieś trzy lata ( NT już dawno zarzuciłam, znudził mi się) i w końcu...Stał się cud! W ciągu kilku sekund uwierzyłam w Chrystusa, cała prawda o Nim stanęła mi przed oczami! I nie trzeba było dyskusji teologicznych. Jak ja potem zaczęłam czytać Biblię! Jakbym odkrywała ją na nowo. Bóg odkrywał przede mną treści, rozumiałam poszczególne fragmenty...
Musisz się na nowo narodzić z Ducha Chrystuswego. Tylko ci, którzy mają Ducha Chrystsowego, są Jego własnością. Kto szuka, ten znajdzie- powodzenia. Bóg Cię nie opuści :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: