logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak zorganizować nabożeństwo w domu?
Autor: Krzysiek (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-01-18 20:17

Potrzebuje pomocy, w najbliższym czasie w naszej parafii będzie peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego, obraz odwiedzi wszystkie rodziny. mam pytanie, jak zorganizować nabożeństwo modlitewne w domu, jakie pieśni, jakie modlitwy (poza koronką oczywiście) jak to wszystko powinno wyglądać? proszę o radę

 Re: Jak zorganizować nabożeństwo modlitewne w domu?
Autor: ktosia (---.pl)
Data:   2009-01-18 21:32

U mnie w parafii kiedyś peregrynowała po rodzinach figurka Maryi i w moim domu wyglądało to tak, że zaprosiliśmy obie babcie i wszyscy razem modliliśmy się różancem, przeplatając dziesiątkę pieśniami Maryjnymi.
Ty możesz zrobi tak, że przed Koronką zrób wprowadzenie, może jakieś fragmenty z Dzienniczka św. Faustyny lub dokumentów Kościoła o Bożym Miłosierdziu, potem Koronka - może być śpiewana (nie wiem czy znasz melodię), na koniec znów jakiś fragment z Faustyny i może jeszcze jakieś pieśni jak nie śpiewane to puszczone z magnetofonu - jest takie Oratorium o Bożym Miłosierdziu z pięknymi pieśniami na podstawia słów św. Faustyny.

 Re: Jak zorganizować nabożeństwo modlitewne w domu?
Autor: isza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-20 21:44

Ostatnio, kiedy byłam u rodziny swojego narzeczonego, odbywała się u nich peregrynacja obrazu Świętej Rodziny. Mama narzeczonego dostała książeczkę z instrukcjami i modlitewnik. Jak wyglądała modlitwa? Troche poczytało się z modlitewnika, porozważało, różaniec, no i śpiew :)
Obraz Jezusa Miłosiernego - fantastyczna sprawa. Trzeba łapać za koronke i modlić się dużo. :) Można poczytać 'Dzienniczek', chwilke porozważać. To samo można zrobić z Biblią. Można odmówić litanie do BM. Wiadomo, że będąc w domu, ucząc się, pracując, nie można byc ciągle przy obrazie na klęczkach. Grunt to to, aby za każdym razem westchnąć chociażby: "Jezu, ufam Tobie!" Wielu łask Bożych życzę. Pozdrawiam.

 Re: Jak zorganizować nabożeństwo modlitewne w domu?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-21 00:23

Litania do Bożego Miłosierdzia
http://www.milosierdzieboze.pl/litania.php?text=76

Litania do s. Faustyny
http://www.milosierdzieboze.pl/litaniafaustyny.php?text=78

O 15:00 Koronka
http://www.milosierdzieboze.pl/koronka.php?text=24

A może wejdź na stronę http://www.milosierdzieboze.pl/index.php
i wybierz sobie jakieś teksty do odczytania, czy to z Dzienniczka, czy jakieś rozważanie - jest tam wiele do wyboru.

Ale nie zapomnij o chwili milczenia, o modlitwach indywidualnych. Przeplataj chwile ciszy z czytaniem na głos i wspólną modlitwą. Możesz poddać tematy, żeby ułatwić modlitwę tym, którzy nie są w tym biegli. Np. każdy temat osobno na jedną chwilę ciszy:
- przypomnieć sobie wszystkich, którzy mnie skrzywdzili, ofiarować im przebaczenie i pomodlić się swoimi słowami o to przebaczenie do Jezusa Miłosiernego
- przypomnieć sobie wszystkich, których ja skrzywdziłam i pomyśleć jak mogę im to wynagrodzić, a dziś otoczyć ich modlitwą (odmówić za nich modlitwę osobiście lub po chwili milczenia wspólnie)
- przypomnieć sobie swoje największe grzechy i prosić o miłosierdzie dla siebie
- chwila ciszy na osobiste prośby, każdy ma swoje osobiste sprawy, które chce zanieść do Boga, o których nie mówi innym
- ale też może być jedna chwil na wspólne głośno wymówione prośby, niekoniecznie osobiste, ale rodzinne; każda rodzina ma wspólne troski i warto je wypowiedzieć w spontanicznej modlitwie. Nawet jeśli nie będzie to miało formy modlitwy wiernych (za kogo, o co), tylko wymówienie czyjegoś imienia
- może być osobna chwila modlitwy za zmarłych w rodzinie i przyjaciół, tu też bardzo pasuje wypowiedzieć ich imiona na głos, kto się komu przypomni
- chwila rozważania w milczeniu: Jezus za mnie umarł, czy naprawdę o tym wiem, czy czasem o tym myślę, jak często przepraszam, jak często dziękuję, jak mogę jeszcze podziękować, może jakaś obietnica przemiany
- a może modlitwa wstawiennicza, na przykład: każdy w milczeniu lub na głos modli się za "sąsiada" po lewej stronie, albo rodzice za dzieci a dzieci za rodziców, albo każdy za każdego (żeby wzajemnie siebie otoczyć miłością)
- może też dać sobie czas na wzajemne przeproszenie i przebaczenie? wstać z klęczek i niech każdy do każdego bez pośpiechu podejdzie, przytuli, przeprosi, ucałuje
- można oprócz czy zamiast wspólnego czytania Dzienniczka s. Faustyny, napisać na kartkach kilka fragmentów, więcej niż jest domowników, i jedną chwilę ciszy przeznaczyć na rozważanie prywatne losowo wyjętej karteczki (czyli słowo przeznaczone dla mnie, spróbować odczytać co chce mi Jezus powiedzieć). Albo nie Dzienniczek tylko cytaty z Pisma Świętego
- spróbować też można prawdziwego milczenia: zaproponować chwilę odpoczynku od modlitwy ustnej czy myślnej, żeby tak po prostu posiedzieć przed Jezusem, popatrzeć na Niego, nic nie mówiąc. Wcześniej wprowadzić do takiej modlitwy, przypomninając, że jeśli się kogoś kocha, to nie musi się bez przerwy rozmawiać, można usiąść obok siebie, przytulić się do siebie, patrzeć sobie w oczy, iść razem na spacer - bez jednego słowa. Do Jezusa też można się po prostu "przytulić" bez słów
- można też jak radziła ktosia, puścić jakąś taśmę czy płytę z pieśniami o Bożym Miłosierdziu czy wielkopostne, albo jakiekolwiek religijne, i posłuchać (kilka razy, jak jest czas) nawet z pół godziny bez przerwy, żeby nie było w tej modlitwie galopady, modlitwy na akord. Przy pieśniach każdy może odpocząć i rozmyślać o czym chce. A jak ktoś przyśnie, to pozwolić mu spać :)))) Miłosierny Jezus jest naprawdę miłosierny :)))

Jak powinno wyglądać? To zależy ilu was w domu jest, ilu chce się modlić, jak będzie u was z czasem, jak długo trwa nawiedzenie.
Można każdemu domownikowi "przydzielić" godziny indywidualnego czuwania, żeby cały czas ktoś przy obrazie był, a wtedy, gdy już mogą być wszyscy, zrobić wspólną adorację.
Można każdemu zaproponować, żeby sobie wybrał i sam poprowadził część modlitw, takie, które jemu są najbliższe, i nie spierać się z babcią, że może ta modlitwa mniej pasuje do tego obrazu.
Można na jakąś godzinę zaprosić innych swoich bliskich lub sąsiadów, a wtedy więcej śpiewać, bo wspólny śpiew zawsze lepiej wychodzi i łączy ludzi.

Ale to tylko moje propozycje, zrób tak, jak sam czujesz. Ale koniecznie rób w takiej modlitwie przerwy, nie wymęcz wszystkich, nie każdy potrafi długo się modlić bez przerwy, przychodzi rozproszenie, zmęczenie, senność. Nie wiem ile to ma trwać w sumie, ale musi być czas na jedzenie, na siusiu, na przewietrzenie mieszkania. :)))

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: