Autor: Iskierka (---.chello.pl)
Data: 2009-04-26 00:51
Nie wymieniam Ci dobrych rad, bo widzę, że to są (mogą być) albo zasadzki złego, żeby Cię odwieść od kapłaństwa, albo przeciwnie - Boże działanie mające Cię do tej drogi przygotować.
Trwaj przy Bogu, chociażby pozornie wbrew swojej woli. Od tego etapu może zależeć Twoja dalsza formacja duchowa.
Czego teraz doświadczysz (również duchowej oschłości, niewrażliwości) - w tym będziesz umiał pomóc ludziom w przyszłości, zrozumieć ich.
To minie. Tylko się temu teraz nie poddawaj,zaprzyj się siebie. A jak Ci będzie za ciężko, to wzywaj Maryję albo kogo chcesz ze Świętych czy Aniołów na pomoc - całe niebo sprzyja nam na ziemi w drodze do Boga, obyśmy korzystali z tej pomocy.
Pozdrawiam, wytrwaj :)
|
|