Autor: Magda (---.devs.futuro.pl)
Data: 2010-01-21 14:15
Podpisuję się wszystkimi kończynami górnymi pod wypowiedzią Agu. Też od razu zwróciłam uwagę na zdanie o staropanieństwie w Twoim mailu. Ania, to jedno zdanie chyba jest kluczem do wszystkiego, co się w Twoim życiu dzieje i miało się stać. Szkoda, że nie będziesz żoną, bo starą panną to obciach być? Przecież wychodzę za mąż nie dlatego, że wstyd, bo jestem sama w takim wieku, ale dlatego, że kocham i pragnę dawać tę miłość, dzielić ją z drugim człowiekiem. Drugi człowiek ani przez moment nie może być "zalepiaczem" mojej samotności, moich kompleksów staropanieństwa itp. Mam już lat 30 i w zasadzie to mogę być uznawana za starą pannę :) ale jakoś mi to nie przeszkadza. I nie czekam na miłość, na kogoś, kogo pokocham, a on mnie by m.in. przestać być starą panną ;)(ani przez moment tak nie pomyślałam) ale dlatego, że pragnę kochać i być kochaną. Tyle i kropka. Współczuję, ale może ta "ucieczka" to jakiś znak dla Ciebie? Teraz płaczesz, ale mam nadzieję, że kiedyś będziesz dziękować. Przestać kochać nie możesz. Kocha się na zawsze. Ale tylko mężowi pragnie się oddać wszystko. Więc mam nadzieję, że kiedyś mimo tej miłości, do Twojego narzeczonego, spotkasz tego jednego jedynego, z którym będziesz chciała i mogła dzielić to "wszystko". Z Bogiem.
|
|