logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: Ania (---.bredband.skanova.com)
Data:   2003-07-20 22:55

Jestem 23 letnią dziewczyną. Mam wspaniałego męża i póki co piękne życie, ale czuje się jak intruz na tej ziemi. Wokół sami "katolicy" a jednak np. fakt że seks uprawiałam z jednym mężczyzną (moim mężem) to dla moich rówieśników anormalne. Pogoń za pieniądzem, brak serca, kariera, po trupach do celu - to typowe hasła dzisiejszego rzekomo katolickiego świata.
Najchętniej nigdy nie chciałabym pracować ponieważ obawiam się zepsucia wśród ludzi pracy. Mam za dobre serce - mawia mój mąż, który póki co utrzymuje nas oboje.
Chciałabym sie odizolowac od tego zła - jestem zbyt poczciwa i naiwna.
Nie chcę postępować wg nowoczesnych zasad, ale żyć trzeba.
jak to pogodzić?? Bycie religijną i bycie pracującą uczciwą. Jeśli będę uczciwa, zgine w dzisiejszej konkurencji.

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: TERESA (---.swidnik.sdi.tpnet.pl)
Data:   2003-07-22 07:10

Witam Cię Ania, jestem też uczciwa i pracuję. Uważam , że dzisiaj bardzo potrzeba takich ludzi na świadectwo. Sw. Pawel uczył zło dobrem zwyciężać (por. Rz 12, 21). A sw. Piotr powiedział : trzeba się bardziej sluchac Boga niż ludzi (por. Dz 5, 29). Każdy kto chce być świadkiem Chrystusa musi przestrzegać przykazań i uczyć się żyć wg zasad ewangelicznych. To jest chluba, byc prawdziwym chrześcijaninem... Bojażń Boża początkiem mądrości, gałęzie jej to długie życie, a ukoronowaniem pokój i czerstwe zdrowie (por. Mądrość Syracha 1, 10-20). Szczęśliwy i nie zna kaźni kto żyje w Bożej Bojaźni. Szczęść Boże.

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: TERESA (---.swidnik.sdi.tpnet.pl)
Data:   2003-07-22 07:24

Jeszcze chcę dodać nie zginęłam, wręcz przeciwnie sam Bóg mi pomaga rozwijać się duchowo coraz bardziej. "Dzisiaj światu potrzeba dobroci by niepokój zwyciężyć i zło , trzeba ciepła co życie ozłoci, trzeba Boga więc ludziom nieśmy Go ". Bóg wspiera swoimi łaskami wszystkich w odczuwalny sposób, którzy chcą mu służyć .... A Królestwo Boże podobne jest do ziarnka gorczycy, które gdy skiełkuje wyrasta w olbrzymie drzewo (por. Mk 4, 31-32). Mamy być światłem i solą ziemi (por. Mt 5, 13) by odnowić oblicze ziemi..... tak tej biednej ziemi , której mieszkańcy może nieświadomi postawili mamonę na pierwszym miejscu... A nie można dwom panom służyć, Bogu i mamonie (por. Mt 6, 24) trzeba wybrać..... Jezus mówi: "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat" (J 16, 33). Poszukuje narzędzi do współpracy...... Niech Ci Bóg błogosławi ....

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: Lili (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   2003-07-22 08:40

Aniu, izolacja od świata nie zapewni Ci bycia lepszym człowiekiem i chrześcijaninem. A co z nakazem głoszenia Ewangelii Mt 28, 19? Jak chcesz swoim życiem głosić Chrystusa, jeśli się zamkniesz w czterech ścianach? Kiedy i komu będziesz dawać świadectwo?
Świat nie jest zły, bardzo wielu ludzi jest nieszczęśliwych, zagubionych. Kto ma im pokazać drogę, jeśli nie Ty? Ja też pracuję i staram się żyć, jak najlepiej potrafię. To nie jest łatwe, ale jak najbardziej możliwe. Pan Bóg wspiera nas na każdym kroku - Ten, który nigdy nie nakłada nam ciężarów ponad siły. I Ty dasz sobie radę.
Swoją drogą trochę Ci zazdroszczę - możesz sobie pozwolić, żeby nie pracować. To rzadkie w tych czasach. Ale praca często daje też radość, no i możesz zrobić coś dobrego dla innych. Nie należy zupełnie pomijać tej możliwości.
Życzę odwagi. Z Panem Bogiem.

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: HansMaria (---.swic.dialup.inetia.pl)
Data:   2003-07-22 09:37

Poniekąd o to własnie chodzi. Jeśli chrześcijanie mają być solą ziemi (Mt 5, 13) i światłem dla świata (Mt 5, 14), to muszą tracić swoje zycie (Mt 10, 39) - jeśli tego sytuacja wymaga. Sól wtedy tylko daje efekt, gdy zanika - gdy się rozpuszcza - świeca tylko wtedy daje światło, gdy się wypala. Kazanie na Górze (Mt 5) jest istotą chrześcijaństwa i włąsciwie miłośc w proponowanym tam wymiarze jest niemożliwa. Ale sam Dekalog (Pwt 5, 6-21) jest już bardzo trudny. To dlatego przyszedł Chrystus, no sami nic nie możemy, bo nas trzeba uzdolnić i dać nam nową naturę. I przykłady świętych pokazują, że jest mozliwe żyć inaczej niż świat proponuje. A przecież wszyscy są powołani do świętości (por. Kpł 11, 44) - nie tylko niektórzy. Trzeba jednak mieć świadomość tego, co Bóg może z nami zrobić i wtedy mozna bać się nieco mniej i powiedzieć Mu swoje: Tak! I są także przykłady ludzi, ktorzy stracili pracę, bo mieli zasady - i tych ludzi Bóg ratował i dawał jeszcze lepszą pracę.

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: faustyna (---.tkb.net.pl)
Data:   2003-07-22 17:12

Witaj
Jeden z kapłanów powtarzał: "Tylko śnięte ryby płyną z prądem. Żywe poruszają się zawsze pod prąd."
Jezus nie obiecywał, że będzie łatwo, ale że warto (por. Mt 16, 24). Pokazał nam nie życie w luksusie, ale Krzyż...
pozdrawiam
faustyna

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: ania (---.izacom.pl)
Data:   2003-07-22 17:36

Myślałam, że to tylko zbieżność imion... Ale nie.
Powiedziałaś szczerą prawdę o dzisiejszym świecie. Myślałam, że jestem sama, która to zauważa, ale na szczęście nie!!
Ja mam dopiero 18 lat, ale zdążyłam już doświadczyć prawdziwego oblicza naszego życia. Ale też jestem z tego powodu trochę zagubiona, więc chyba w szczególny sposób ci nie pomogę.
Mogę ci jedynie powiedzieć, że staram się mimo wszystko nie zatracić w tej całej obłudzie i postępować zgodnie z moim sumieniem. Przynajmniej śpię spokojnie. Żyję spokojnie. Ale kiedy spotykam się z kolejną porcją zatrutego pokarmu do przełknięcia po raz kolejny walczę z dłoniąmi go podającą. A kiedy odmówię, mam świadomość wygranej kolejnej bitwy, a jednocześnie czuję się pokrzywdzona, kiedy inni czerpią z tego jakieś korzyści... A ja pozostaję z boku. Pozostaję sierotą, ofiarą losu, która ślepo w coś jeszcze wierzy.
Czasem chcę coś z tym zrobić, ale rezygnuję w ciągle tej samej bezsilności mojej naiwnej jednostki...
Jak widzisz, nic ci nie poradzę, bo sama nie znam złotego środka.
Życzę ci z całego serca powodzenia w walce ze światem. Obyś nigdy nie wywiesiła białej chorągiewki na maszcie swojego sumienia.
Pozdrawiam!!

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: dyzio (---.zamosc.sdi.tpnet.pl)
Data:   2003-07-22 20:26

Na pewno nie bedzie Ci latwo, ale stwierdzenie, ze zginiesz w dzisiejszej konkurencji jest nieuzasadnione. wielu stych ludzi, ktorych nazywasz "katolikami" zapewne bardzo Ci zazdrosci i to jest przyczyna ich zachowania. oni niepotrafia zyc wedlog okreslonych zasad a bardzo by chcieli tylko nie wiedza jak to zrobic. A to ze masz dobre serce to tylko powod do radosci. z wlasna naiwnoscia nalezy walczyc.
gleboka wiar zawsze jest pomoca w zyciu i nigdy nie przeszkada bo to byla by sprzecznosc
Pozdrawiam. czesc

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: Adam (---.dronet.gliwice.pl)
Data:   2003-07-22 21:45

Anka, a kto Ci powiedział, że świat jest, był albo będzie katolicki? (J 15, 18-21). Przecież Pan Jezus ciągle mówił, że świat jest księstwem szatana, a chrześcijanie są tylko pielgrzmamami na ziemi (2 Kor 5, 6) z nadzieją wyczekującymi wiecznego Królestwa Bożego. Poszukaj sobie gdzieś książkę V. Messoriego ,,Przekroczyć próg nadziei", w której Jan Paweł II wielokrotnie podkreśla, że chrześcijaństwio nie może liczyć na wielkie rzesze wyznawców, że Pan Jezus wielokrotnie mówił do uczniów jako ,,małej trzódki" (Łk 12, 32) wybranych z zepsutego świata, który utożsamiał z szatanem. Również wielcy święci, doktorzy Kościoła wielokrotnie używali określenia ,,człowiek światowy" na określenie najbardziej zatwardziałego grzesznika. I to obojętnie czy w starożytności, średniowieczu czy baroku. A czyż nawet w średniowiecznej legendzie o św. Aleksym nie było, że wylewano mu pomyje na głowę, gdy żebrał w pałacu cesarskim ?

A druga sprawa.
Czy Twoje spojrzenia na świat nie jest jednak zbyt pesymistyczne? Ja też mam 23 lata i raczej nie sądzę, żeby uprawianie seksu z jednym partnerem było jakoś szczególnie abstrakcyjnym stylem życia. Nikt z moich znajomych takich rzeczy nie mówi. Byłem ostatnimi czasy na kilku ślubach znajomych, niektórzy pobierali się nawet po wieloletnim narzeczeństwie. Wcale nie mam szczególnie religijnego towarzystwa, a jednak ludzie przestrzegają prawa naturalnego wypisanego w ich sumieniach.
Studiuję prawo (wprawdzie zaocznie). Wydawałoby się, że na takim niegdyś elitarnym kierunku powinno być najbardziej zepsute towarzystwo, najgorsi światowcy. A o dziwo poznałem tam dużo naprawdę wspaniałych ludzi.

A zobacz nawet te religijne listy dyskusyjne i czaty. Ilu zebrało się tutaj dla których sprawy religii są tak ważne i drogie. Czasem sam dostaję kompleksów, że ja chyba jestem najgorszym grzesznikiem, gdy czytam niektóre odpowiedzi. Jeszcze rok temu na Forum Dyskusji bardzo ostro dyskutowano o takich subtelnościach jak reformy liturgii i były to najbardziej pasjonujące dyskusje. A i zaskakujące, gdy tyluż dyskutantów z żalem wspominało Mszę łacińską, w której może brali udział we wczesnym dziciństwie.

Więc bez przesady. Wciąż jest nas jeszcze dużo, bardzo dużo. Tylko że zło jest bardziej krzykliwe, a dobro działa w głębokiej konspiracji.

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: Tadeusz (213.25.39.---)
Data:   2003-07-23 11:58

Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
(Ew.Mateusza 7:21)

A to jest wypełniać Przykazania, które wsparte Łaską nie są trudne.

Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.
(Ew.Jana 12:25)

Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.
(Ew.Mateusza 10:38)

Gdy Bóg wspiera Łaską wtedy wszystko staje się łatwe:
Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.
(Ew.Mateusza 11:30)

Trzeba prosić Boga o dobrą pracę. Odmawiać różaniec rodzinny. On nie pozostanie głuchy na taką prośbę.
Nie wypuszczać różańca z ręki.
Nie darmo Ojciec Święty każdemu wręcza tę broń.

Dzisiaj jest wspomnienie św. Brygidy. Pan Jezus objawił jej pewną modlitwę naznaczoną wielkimi obietnicami:

http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=10126&t=9926

Pozdrawiam.

 Re: Jak połączyć głęboką wiare w Boga z życiem w dzisiejszych realiach?
Autor: Pawq (212.182.94.---)
Data:   2003-07-23 14:23

Podzielam zdanie kapłana z postu faustyny.
Płyń pod prąd. Z prądem płyną tylko suche liście i zdechłe ryby...
Ja wierzę że choć cieżko,jednak warto...
Pozdrawiam
Paweł

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: