Autor: Agniulka (---.org)
Data: 2003-07-21 20:48
Nie ma rozwodu koscielnego!
Czy gdyby ex-zona powiedziala temu facetowi o swojej chorobie, to wtedy on by sie z nia w zadnym wypadku nie ozenil? Jest to sklonny zeznac pod przysiega przed sadem biskupim? Jezeli tak to byc moze lapie sie to pod przeszkode "podstepu" - patrz Kodeks Prawa Kanonicznego Kan. 1098 - "Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie".
Czyli tamto malzenstwo nie zostalo zawarte - mozna wystapic o PRAWNE UZNANIE FAKTU, ze mimo zewnetrznych znakow zawierania malzenstwa ono nigdy nie bylo zawarte.
Ale jezeli jest tak, ze ten mezczyzna nie ozenilby sie z ta kobieta, gdyby wiedzial o jej chorobie, to ja na twoim miejscu bardzo powaznie zastanowialabym sie nad byciem z nim.
3 miesiace? Czasami ulamek sekundy, w ktorej podejmujemy decyzje zawaza na calym naszym zyciu. Czas trwania nie ma tu znaczenia, liczy sie moment, w ktorym powiedzieli "tak", decyzja, ktora podjeli.
|
|