Autor: Aga (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2011-07-15 20:56
A wierzysz w to, że mimo grzechu Bóg Cię kocha tak samo? że nie męczy się przebaczając Ci po raz tysięczny? Bóg jest doskonały i grzech nie może Mu wyrządzić szkody, nienawidzi grzechu bo wie jak bardzo on nas, ludzi niszczy. Miałam kiedyś podobnie, jak byłam w stanie łaski to wszystko super, modlitwa, częsta Msza, wielbienie Boga a jak upadałam to rozpacz i nic więcej. Po grzechu myślałam, że nie mogę się niczym cieszyć, nie mogę wielbić Boga, bo jestem tego niegodna, nie mogę się modlić, bo przecież zgrzeszyłam, czyli wciąż za mało wierzę. Na Mszę, owszem, szłam, ale paraliżowało mnie to, że do Komunii nie mogę przecież iść. A na spowiedź przecież nie mam siły, bo i tak znowu wszystko za parę dni się posypie, a zaczynać znowu od nowa nie będę miała siły.
To były lata takiego myślenia. Lata koszmaru i wiem teraz, że w pozornie dobrym smutku po grzechu była największa pułapka szatana, bo Bóg po grzechu nie potępia. Nie oskarża nas, chce nam przebaczyć OD RAZU. Czeka na żal, skruchę. Oskarża nas zły i może doprowadzić do taj paranoi, o której pisałam.
Jeśli widzisz tu jakieś podobieństwo do tego co napisałam, nie daj się. Bóg oczywiście, że chce dla Ciebie dobra cały czas na okrągło, bez różnicy, czy grzeszysz, czy nie. Jeśli jesteś w stanie łaski, to jest to właśnie Łaska, a nie Twoja zasługa, Ty tylko możesz się otworzyć bardziej poprzez spowiedź na Miłość i Dobro, jaką i tak Bóg zlewa na Ciebie, możesz ją tylko mniej lub bardziej odbierać.
Chyba że jest tak, że grzeszysz i patrzysz ze zdziwieniem, że i tak jest wszystko dobrze. I wyciągasz wnioski, że w sumie to nie opłaca się żyć wg przykazań, bo na jedno wychodzi, to wtedy faktycznie zły może mącić.
Ale Bóg jest i tak Bogiem i to On ostatecznie zwycięża. :)
|
|