Autor: Marlinek (---.rzeszow.vectranet.pl)
Data: 2011-08-25 21:57
Bardzo Ci współczuję. Jednakże pomyśl, kogo matka weźmie na kolana, przytuli, pocałuje, czy to dziecko, które radośnie biega, czy raczej to, które właśnie rozbiło sobie kolano?
Tak samo jak ta matka, Bóg chce Tobą się teraz zaopiekować. Dlaczego? Bo cierpisz, płaczesz i potrzebujesz Jego miłości.
Czy poszłaś ostatnio do Boga po tę miłość? Czy byłaś u spowiedzi i Komunii świętej?
Poza tym, proszę, nie nazywaj siebie "Niewartą imienia". Bóg zna Cię po imieniu. Co to oznacza? To, że jesteś Jego najukochańszą córeczką i On chce pięknie zwracać się do Ciebie po imieniu. Bóg powiedział do Mojżesza: "Uczynię to, o co prosisz, ponieważ jestem ci łaskawy, a znam cię po imieniu" (Wj 33,17). Czy wiesz kto to był Mojżesz? To człowiek również mocno cierpiący tak jak Ty. A Bóg przygotował dla niego wielki plan. Bo Bóg kocha najbardziej tych, którzy najwięcej cierpią i im daje najwięcej.
Opisywałam już wcześniej na tym forum historię Mojżesza. Skopiuję Ci, abyś ją przeczytała, bo myślę, że dotyczy również Ciebie:
"Bóg przygotował dla Ciebie wielki plan. Dlaczego tak myślę. Bo zawsze tak robi. Tym, którzy najbardziej cierpieli, tym którzy byli odrzuceni i niekochani daje najwięcej. Słyszałeś o Mojżeszu? To ten, który wyprowadził z Egiptu wielki tłum ludzi. Niektórzy podają, że było ich około 3 miliony. Potrafisz to sobie wyobrazić? Wyobrażasz sobie sytuację, aby dziś ktoś zawołał i tłumy ludzi wyszły z miasta i poszły za kimś mało znanym, kto nawet zbytnio nie umiał przemawiać? Kim był ten Mojżesz - bo skoro dokonał takiej rzeczy, to pewnie musiał być kimś doskonałym. A to nieprawda. To człowiek bardzo zraniony. Nie umiejący przemawiać. Odtrącony przez innych. Skrzywdzony. Dlaczego?
Już od momentu poczęcia groziła mu śmierć. Kiedy jego matka zorientowała się, że jest w ciąży przeraziła się, bo oto jej dziecko po urodzeniu będzie musiało zostać zabite. Taki był rozkaz. Każdy Izraelita miał być po urodzeniu zabity. Dziś psycholodzy już wiedzą, że takie małe dziecko już po poczęciu wszystko czuje, każdy strach matki, kłótnie rodziców, miłość do dziecka lub jej brak i bardzo cierpi. Co więc czuł mały Mojżesz: strach, że ma być zabity. Potem jego matka musiała ukrywać ciążę i bała się. A Mojżesz czuł jej strach. Potem po urodzeniu przez 3 miesiące ukrywała go, aż wreszcie włożyła do skrzyni i wypuściła do rzeki, gdzie czekała go śmierć. Nad Mojżeszem czaiła się tylko śmierć, straszne uczucie.
Mojżesza znalazła córka faraona i wychowała go jako swojego syna. Jego prawdziwa matka wykarmiła go gdy był niemowlęciem, ale potem oddała na dwór faraona. A tam Mojżesz wychował się bez czułości i miłości ani ojca i ani matki. Wyobraź sobie małe dziecko, które przez cały dwór jest tylko tolerowane, bo przygarnęła je córka faraona, ale czuje, że jest bękartem pozostawionym samemu sobie i niekochanym. Wie, że jest Izraelitą i cierpi, bo widzi jak jego rodacy są poniżani, wykorzystywani i bici. Nikt go nie kocha, ani Egipcjanie, bo to Izraelicki bękart, ani Izraelici, bo to "syn" córki faraona. Brak miłości, spowodował brak pewności siebie, brak umiejętności wypowiadania się i mówienia. Mojżesz stał się przez to wybuchowy i agresywny - zabił nawet człowieka. Powiedzielibyśmy - to morderca. Co zrobił - uciekł, stchórzył, nie przyznał się do zabójstwa. Dlaczego tak zrobił, bo Mojżesz, to człowiek, który od dzieciństwa czuł się skrzywdzony, odtrącony, niekochany. Widzisz do czego doprowadziło go cierpienie. Był tak samo odtrącony i samotny jak Ty. A Bóg mimo tego, właśnie jego wybrał na wyzwoliciela całego rodu Izraela z niewoli egipskiej.
Bo Bóg bardzo kocha i tych najbardziej skrzywdzonych ma swojej opiece. I im daje wielkie rzeczy do zrobienia.
I jeszcze jeden przykład współczesny:
Popatrz na bł. Jana Pawła II - w dzieciństwie umarła mu matka, brat, a potem ojciec. Został całkiem sam. Mógł się załamać i też się zabić. Bóg jednak zawsze był z nim. Wybrał go, aby niósł Jezusa do wszystkich narodów świata. Żaden wcześniejszy papież nie pielgrzymował do tylu ludzi głosząc miłość Boga. A Jan Paweł II wołał: "Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Jezusowi!" Dlaczego tak wolał: Bo on wiedział, że wielu młodych ludzi, takich jak Ty cierpi. I wołał: "Otwórzcie na oścież drzwi Jezusowi". Bo Jezus może uleczyć cierpiącego człowieka. Tylko Jezus. Pozwól więc przyjść Jezusowi, bo chcę Ci powiedzieć, że Bóg dla Ciebie też przygotował niesamowity plan."
|
|