logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: aleksandra (---.derkomnet.pl)
Data:   2012-10-26 12:16

Nie mam już siły. Od jakiegoś czasu próbuję iść do spowiedzi, robię rachunek sumienia, staram się poprawić swoje postępowanie, wybieram godzinę mszy i nic. Za nic w świecie nie mogę się przemóc, paraliżuje mnie lęk, w kościele mam milion wymówek (konfesjonał niezbyt zabudowany, za dużo ludzi w pobliżu konfesjonału, i tak nie usłyszę co ksiądz do mnie mówi, za to ktoś kto czeka w kolejce usłyszy co ja mówię, wyznając grzechy i jeszcze dużo dużo więcej powodów), ale to jeszcze nic, najgorsze jest uczucie kiedy już jestem zadowolona,że pójdę, wyspowiadam się, zrzucę ciężar grzechów z siebie pojawia się nagle uczucie: "zgłupiałam, po co mi ta spowiedź, to idiotyczne, ja mam się spowiadać jakiemuś obcemu facetowi?!!!!? to absurd on pewnie grzeszy bardziej ode mnie, poza tym to ja jestem ofiarą ludzi a nie oprawcą, nie mam się z czego spowiadać, niech oni to robią." Nie potrafię do końca wyjaśnić co mam na myśli, to poczucie zupełnej idiotyczności spowiedzi, czegoś kuriozalnego, anachronicznego, nie potrzebnego mi, przez krótka chwilę mam wrażenie jakbym oszalała myśląc o spowiedzi. Ostatnio mam nawet problem z wytrzymaniem na mszy, 2 razy wyszłam z kościoła w trakcie jej trwania, a każde niedzielne wyjście na mszę jest okupione moją wewnętrzną walką, "pójdę, nie pójdę, a właśnie,że pójdę, nie mam siły iść, pójdę mimo wszystko, nie,nie pójdę" i tak w kółko, gdzie wynik jest po prostu nie do przewidzenia, a bez mojej prośby na modlitwie o pomoc w dotarciu na msze nie ma mowy bym się tam zjawiła. Meczę się na mszy okrutnie, to katorga, przymus. Nie wiem już jak mam sobie pomóc, jak w końcu zmienić tą sytuację, to błędne koło.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-10-26 13:22

Każdy lub prawie każdy czuje mniej więcej to samo. Trzeba się przełamać a potem się czuje ulgę.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: Czytelniczka (---.pl)
Data:   2012-10-26 16:11

"(9) Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. (10) Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki" 1 J 1, 9-10

"(16) Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, (...)" Jk 5,16

Jak nie ma spowiedzi i odpuszczenia grzechów to nie ma i spożywania Ciała Pańskiego? Jednoczenia się z Bogiem w Komunii Św.?

53) Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie." J 6,53

Są kościoły z wbudowanymi w ścianę konfesjonałami, gdzie zamyka się za sobą drzwi. W Warszawie np. u ks. Jezuitów (obok katedry), u. Matki Bożej z Lourdes (ul. Wileńska), na Skaryszewskiej u ks. Pallotynów.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: Nell (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-10-26 22:17

Może poproś kogoś, np. przyjaciółkę, żeby poszła z Tobą na mszę i "przypilnowała", żebyś tym razem poszła do konfesjonału. Wiem, że to brzmi trochę śmiesznie, ale czasem takie banalne metody pomagają na wielkie problemy.
W konfesjonale czeka na Ciebie Bóg, nie ksiądz. Kiedy przyjdziesz do Niego, obdarzy Cię przebaczeniem i wolnością. Odwagi.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: A-Mail (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-10-27 04:41

Proponuję "zmusić się" i iść na mszę z modlitwami o uzdrowienie.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: d (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data:   2012-10-27 06:44

To normalne zjawisko. Pamietaj ze Jezus stoi kolo ksiedza. Jezus zna wszystkie Twoje grzechy - czy latwiej bylo popelnic grzech czy sie do niego przyznac? Szatan zabiera nam wstyd kiedy popelniamy grzech, a oddaje wstyd kiedy trzeba sie do grzechu przyznac Dzieki temu, szatan oddala wiecej ludzi od Boga ktory Cie kocha. Szatan bardzo sie cieszy kiedy czlowiek jest z daleka od Boga.

Jezus zostawil nam przepiekny prezent - sakrament pokuty i to sam Jezus (ktory jest bez grzechu) powierzyl apostolom (ludziom ktorzy nie byli bez grzechu) zadanie, sprawowania sakramentu pokuty. Apostolowie/ksieza tez musza chodzic do spowiedzi.

Diabel nie chce abys poszla do spowiedzi i probuje Cie powtrzymac.

Pomodl sie do Sw. Michala Archaniola - po prostu powiedz od siebie, z serca: "Sw. Michale Archaniele, prosze Cie pomoz mi pojednac sie z Bogiem i zabierz wszystkie przeszkody ktore staja na mojej drodze do konfesjonalu".

Uwierz mi ze nie bedziesz zalowala ze pojdziesz do konfesjonalu. Ten caly brud ktory Ci ciazy na sercu tak dlugo, bedzie usuniety przez ten wielki dar ktory sam Jezus nam zostawil: sakrament pokuty.

Z Bogiem.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: Grzegorz (---.icpnet.pl)
Data:   2012-10-27 11:25

Proponuję modlitwę do Ducha Świętego o łaskę dobrej spowiedzi.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: Margola (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-10-27 13:51

Proponuję pójść (pojechać) do klasztoru gdzie są zakonnicy i mają dyżury przez cały dzień. Klęknij przed Najświętszym Sakramentem i poproś Boga żeby Cię stamtąd nie wypuścił aż się nie wyspowiadasz. Najlepiej idź rano żebyś miała dużo czasu :-)

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: Jagoda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-10-27 14:55

A może wpierw podejdź do kapłana i poproś o krótką rozmowę. Spróbuj powiedzieć coś o sobie. W ten sposób oswoisz się. Po kilku rozmowach na pewno odważysz poprosić kapłana o spowiedź.

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: Joanna (---.multi-play.net.pl)
Data:   2012-10-27 18:59

Cześć.Myslę że dobrze byś umówiła się na rozmowę z kapłanem i opowiedziała o tym wszystkim, taka spokojna rozmowa. Polecam modlitwę różańcową i modlitwę do św. Michała Archanioła. Pozdrawiam. Asia

 Re: Czuję niechęć i lęk przed spowiedzią.
Autor: TeBe (---.ddsp.pl)
Data:   2012-10-29 18:26

Nie idź do spowiedzi w niedzielę przed Mszą. Jest dużo ludzi, ksiądz rzeczywiście może się spieszyć.
Najlepiej w tygodniu przed Mszą św.
Osobiście preferuję zakonników, mają oni więcej czasu, nie są tak bardzo zagonieni 'parafialnymi sprawami'.
Skorzystaj z listy, którą podesłała Margola.
Powodzenia.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: